W krakowskim salonie, w warszawskim pałacu

0
0
0
/

XIX wiek jest niezwykle fascynujący  - choć serce krwawi na myśl, że Polska w tym czasie nie istniała na mapie a Polacy żyli pod jarzmem zaborców - tamto stulecie było przełomowe. Zaczęło się czasami ,,Pana Tadeusza", rewolucja przemysłowa miała ograniczony zasięg, miasta nie szczyciły się fabrykami na każdym kroku, technologia w wielu miejscach, by nie powiedzieć niemal wszędzie w Europie i Stanach Zjednoczonych nie dotykała życia ludzi pracujących w polu czy żyjących w miastach. Koniec XIX wieku to natomiast początek kina, motoryzacji, rozpowszechnianie się telefonu, technologii wkraczającej w życie każdego człowieka. W ciągu stu lat świat przeżył gwałtowną przemianę. Jednak XIX wiek kojarzy się również z arystokracją, wyższymi sferami, w które w ,,Lalce" wkroczył Wokulski. Piękne damy, eleganccy dżentelmeni, nawet pani Dulska kojarzą nam się z miastami i salonami tego okresu. Warto jednak przyjrzeć się temu, jak to wszystko wyglądało poza kartami literatury, w rzeczywistości. O prawdziwych salonach traktuje książka Anny Gabryś, ,,Salony krakowskie". Autorka skupia się na salonach w grodzie Kraka, jednak  często pozwala na większą szczegółowość i dokładniejsze zagłębienie się w tematykę. Sprawdźmy, jak jest w tym przypadku. Książka podzielona jest na rozdziały - dni tygodnia by oddać tryb życia salonowego bywalca. Na marginesach książki autorka zaznaczyła o czym traktuje dany tekst, rozwiązanie to jest stosowane w kochanych przez uczniów i mniej kochanych przez nauczycieli lektur z opracowaniami, tutaj jednak pozwala czytelnikowi szybko znaleźć interesujące go zagadnienie. Na jej łamach pojawiają się m.in. Stanisław Wyspiański, Józef Mehoffer, Lucjan Rydel, zaś autorka w swej pracy podkreśla dobitnie kulturotwórczą role salonu, savoir-vivre oraz wystrój wnętrza pod kątem symboliki. Autorka  także sięga po smaczki ze sfery 'ciekawostkowej" jak i spraw ważniejszych, takich jak patriotyzm salonowy, nie stroni też od przedstawiania znanych bywalców i gospodarzy salonów. Pokazuje, że spotkania na salonach były czymś więcej niż siedzeniem i dyskutowaniem, organizowane były tańce oraz przedstawienia teatralne. Opisy realiów salonowych opatrzone są przypisami, autorka korzystała z pokaźnej bibliografii. Książka jednak zasługuje na uwagę i lekturę, pokazuje bowiem świat, który przeminął, a który warty jest poznania. Wszak Anna Gabryś otwarła przed nami podwoje salonów prowadzonych przez znane krakowskie rodziny, takie jak: Potoccy czy też Czartoryscy. Stworzyła także niezwykle sugestywną panoramę życia kulturalnego. Odkryła przed nami wnętrza, w których rodziła się myśl polityczna, społeczna, toczyły się ważne rozmowy na temat literatury, muzyki, sztuki, konfliktów i radości rodzinnych, wychowania oraz mody... pozostawiając nam tęsknotę za prawdziwym salonem! "Salony krakowskie" Anna Gabryś Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie *** Z XIX wieku do XX wieku wiedzie trudna droga. II wojna światowa oraz dwie zbrodnicze ideologie doprowadziły do tego, do zniszczenia prawdziwych salonów oraz grabieży dzieł sztuki. Choć Polacy ze wszystkich sił starali się ratować ślady swojej kultury, to mieli przeciwko sobie zorganizowaną, ludzką nienawiść, która odbywała się pod płaszczykiem prawa. Wiele dzieł kultury zostało utraconych na zawsze, a po dziś dzień trwają starania, by odzyskać tyle - ile się da.  Choć wiele utraciliśmy - część zniszczonych obiektów udało się odbudować. Niestety, to tylko kropla. Na rynku nie brakuje pozycji opisujących różne ciekawe miejsca w Polsce, zarówno pod kątem artystycznym, jak i stricte turystycznym. Może porzuciwszy XIX-wieczny Kraków warto odwiedzić ,,Pałace i wille Warszawy" autorstwa Marka Kwiatkowskiego? Opisane są tu zarówno budynki, które przetrwały do dnia dzisiejszego, jak i te, które już nie istnieją (na przykład pałacyk Locciego stojący niegdyś tam, gdzie dziś znajduje się Błękitny Wieżowiec). Książka jest ciekawą pozycją dla varsawianistów, miłośników historii Polski i architektury. Autor pokazuje historię tych pałaców bardziej przekrojowo niż szczegółowo.Zaletą książki jest spis pałaców i willi pojawiających się w książce, wraz z ich podziałem na stojące do dziś i te już nieistniejące. Autor puentuje swoją pracę niezwykle interesującym stwierdzeniem, że mimo zniszczeń i katastrof jako ją dotknęły, Warszawa posiada więcej pałaców i willi niż niejedna stolica.  Różnorodność stylu i  warszawskich pałaców i willi wabi jak najpiękniejsza baśń - nota bene, która można czytać... w krakowskim salonie! Warte polecenia szczególnie tym, którzy nie znają Warszawy. "Warszawa, była i jest, miastem pałaców i willi" - podkreśla autor. Pałace i wille Warszawy autor: Marek Kwiatkowski Wydawca:PIW

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną