KE chce ubezwłasnowolnić, a potem zlikwidować parlamenty narodowe!
Komisja Europejska podjęła kroki w celu takiej zmiany ustroju wspólnoty, aby odebrać parlamentom możliwość decydowania, które z dyrektyw i w jakiej formie implementują do swojego prawodawstwa, przy jednoczesnym zobligowaniu poszczególnych państw do implementacji wszystkich dokumentów unijnych, niezależnie od stopnia ich szkodliwości dla danego kraju.
KE żąda bezpośredniej implementacji dyrektywy do prawa krajowego, co jest sprzeczne z zapisami Traktatu Lizbońskiego i jeżeli zostanie przegłosowane w Polsce, obejmie - na zasadzie precedensu - również inne kraje wspólnoty, prowadząc do istotnych zmian ustrojowych oraz - w rezultacie - likwidacji parlamentów narodowych, już pozbawionych 80 proc. swoich prerogatyw - ostrzegają posłowie Prawa i Sprawiedliwości, zapowiadając, iż umożliwiającą to ustawę zawetują w głosowaniu.
Mowa o ustawie o biopaliwach i biokomponentach paliw ciekłych, którą koalicja PO-PSL chce przyjąć w odpowiedzi na wyrok Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w sprawie implmentacji dyrektywy o odnawialnych źródłach energii. Problem w tym, że jak zauważył poseł Piotr Naimski podczas środowej konferencji w Sejmie, Polska już implementowała przepisy tej dyrektywy, natomiast KE z Trybunału Sprawiedliwości skargi nie wycofała.
- To jest precedens. Komisja Europejska traktuje to jako precedensowe wymuszenie na kraju członkowskim implementacji dyrektywy poprzez bezpośredni zapis z prawa unijnego do prawa krajowego. Nie jesteśmy do tego zobowiązani - tłumaczył Naimski, powołując się na Art. 288 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej, który brzmi:
"W celu wykonania kompetencji Unii instytucje przyjmują rozporządzenia, dyrektywy, decyzje, zalecenia i opinie. Rozporządzenie ma zasięg ogólny. Wiąże w całości i jest bezpośrednio stosowane we wszystkich Państwach Członkowskich. Dyrektywa wiąże każde Państwo Członkowskie, do którego jest kierowana, w odniesieniu do rezultatu, który ma być osiągnięty, pozostawia jednak organom krajowym swobodę wyboru formy i środków. Decyzja wiąże w całości. Decyzja, która wskazuje adresatów, wiąże tylko tych adresatów. Zalecenia i opinie nie mają mocy wiążącej".
Zdaniem Naimskiego Komisja Europejska chciała doprowadzić do wydania orzeczenia przez Trybunał Sprawiedliwości, które to orzeczenie posłuży do narzucenia państwom członkowskich obligatoryjnego trybu implementacji dyrektyw.
- Gdyby ten ruch ustrojowy przeszedł, na końcu tej drogi może okazać się, że wszystko, co się tam [w Brukseli - przyp. red.] wymyśla, będzie trzeba wpisywać do prawodawstwa krajowego in extenso, bez korekty, do której mają prawo ustawodawcy narodowi - konkludował Jarosław Sellin. - Jest to niebezpieczna sytuacja nie tylko dla Polski, ale do całego konstruktu ustrojowego Unii Europejskiej. - Komisja Europejska chce wyjść poza zapisy traktatowe i rozszerzyć swoje dotychczasowe uprawnienia - dodał Naimski.
Anna Wiejak
© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Źródło: prawy.pl