Warszawa w świecie retro

0
0
0
/

Lata 50 w Polsce to czas wielkich przemian i różnych oblicz narzuconego systemu. Rozpoczęły się terrorem na pełną skalę, który tworzony od kilku lat nie musiał już dłużej zachowywać pozorów. Trwały pokazowe parodie procesów "wrogów narodu" z każdego kąta atakowała agresywna propaganda. ,,Bądź czujny wobec wroga narodu" głosiły plakaty, Zachód wprost oskarżano o kultywowanie nazizmu (dobitnie pokazuje to plakat dotyczący radia ,,Wolna Europa"), straszono kapitalistami, hitlerowcami, spekulantami, imperialistami. Kościół był z jednej strony zwalczany, z drugiej sprowadzany przez propagandzistów do marionetkowej roli propagandowej tuby partii. Granice państwa były szczelnie zamknięte, wszelkie nieposłuszeństwo wobec władzy było bezwzględnie tępione. Później nadeszła ,,odwilż" a po niej ,,mała stabilizacja". Początkowa fala przemian została powstrzymana, ale stalinowski terror kładł się cieniem jeszcze przez wiele lat na polską rzeczywistość. Zdjęcia z czasów tych wielkich tragedii i przemian są tematem przewodnim książki ,,Warszawa lata 50" z serii ,,Foto retro". Znajdują się w niej zdjęcia miasta w latach 50, jednak, choć oczywiście pokazane są również defilady i uroczystości, to album skupia się głównie na codzienności: chwilach w parku, spacerze ulicami miasta, wywóz śniegu, odbudowa stolicy. Zdjęcia opatrzone są krótkim komentarzem, jednak główną wartość przedstawiają zdjęcia. Pokazują codzienność (niekiedy pozorowaną jak w przypadku zdjęć z obfitym zaopatrzeniem sklepów) naszych ojców, dziadków i pradziadków. Widzimy na nich modę, mieszkania, odradzającą się Warszawę. Ilość informacji historycznych nie jest obszerna, jednak wartość estetyczna i poznawcza fotografii jest nie do przecenienia. Druga pozycja nad którą pochylę się w tym felietonie to tak naprawdę ,,więcej tego samego", co nie oznacza, że jest to coś złego. Mowa tu bowiem o kolejnym historycznym albumie autorstwa Papcia Chmiela o Tytusie, Romku i A'Tomku podróżujących po przeszłości. Tym razem najsłynniejszy szympans w Polsce i jego przyjaciele poznają historię hymnu Polski. Oto ,,Tytus, Romek i A'tomek poznają historię hymnu Polski z wyobraźni Papcia Chmiela narysowani". Ów album w swoim założeniu jest identyczny z tym o powstaniu warszawskim. Obok każdej, utrzymanej w komiksowym stylu wielkiej ilustracji na której dokazuje Tytus mamy krótki komentarz historyczny autorstwa Papcia Chmiela. Bohaterowie są najpierw świadkami upadku I Rzeczpospolitej, później trafiają w czasy Napoleona, a stamtąd do wydarzeń opisywanych w hymnie. Warto dodać, że album był konsultowany historycznie, co dobrze o świadczy o jego poziomie merytorycznym. Ze względu na jego charakter brak bibliografii jest ponownie do zaakceptowania. Obie pozycje pozwalają na to, by to ilustracja opowiadała historię. Jest to ciekawa perspektywa, nawet jeśli w przypadku obu albumów jest nieco odmienna. Oba polecam też Państwa lekturze i przede wszystkim obejrzeniu.

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną