Marta Cywińska: "Koncert fortepianowy f-moll op. 21 nr 2" - Fryderykowi
Trwa od wczoraj Przez okno wypadła klawiatura Nie zostawiwszy listu pożegnalnego Za nim płyta rezonansowa Zbiegła po schodach w rozpaczy We łzach strojnica Nawet gdyby tak nazwano Strojną damę To ona w batystowej dłoni Trzyma dekomplet nut koncertowych Nie wabi ni odpycha Byłeś wszystkimi koncertami fortepianowymi sąsiednich galaktyk czy potrzebna Ci zatem spopielała niedokończona sonata rozrzucona ręką martwych marynarzy na dnie morza spękany chordofon gdy pustynia piaszczy się na pięciolinii więc nie zagrasz dziś wieczorem
ze strachu zwijam się w eufonium krótko obcięte włosy nie pretendują do fryzury à la garçonne wokół twarzy niespełnienia może powinnam wystąpić w nigdy powstałej scenie z „Psa anadaluzyjskiego” kobieta-gong która całą sobą waliła o ścianę nawet Jean-Michel Jarre ma swoją planetoidę nr 4422 Ciebie nie spotkałam na żadnej
Źródło: prawy.pl