Mówimy o Ojcach Niepodległości, a co z Damami Niepodległości?
Czas na opisanie pierwszego pokolenia Narodowej Organizacji Kobiet wyrosłej na bazie Narodowej Organizacja Wyborcza Kobiet (NOWK), która weszła w skład Centralnego Narodowego Komitetu Wyborczego stworzonego przez Narodową Demokrację w 1919 roku.
Roman Dmowski kręcił nosem na takie upolitycznianie niewiast, które dzielił na „niewiasty i wiedźmy”, czyli te co wszystko wiedzą. Ale jak się zmienia granicę, obala dynastie, pragnie modernizacji narodu, to procesy modernizacyjne toczą się już swoim torem, tym szybciej jeśli nie mają konserwatywnej zwrotnicy. Przypomnijmy, że inteligencja polska w tamtym czasie była z reguły postępowa (wg. miary XIX wieku), nawet ta narodowa, a całe liczne środowisko polsko-żydowskiego PPS i żydowsko-socjalistycznego Bundu było równie silne.
W każdym razie 1918 roku kiedy efemeryczny rząd socjalistyczny Jędrzeja Moraczewskiego przyznał prawa wyborcze kobietom, nastąpiła socjalizacja niewiast. Agitacja Dam Narodowych pierwszych wyborów W 1919 r. do odrodzonego Sejmu zamykała się w haśle: „
Każda kobieta leniwa, która w dniu 26 stycznia nie da do urny wyborczej swego głosu służy Żydom i szerzy anarchię".
Na szczęście Damy Narodowe miały wystarczający instynkt konserwatywny by zgodzić się z przemówieniem Wandy Drużbackiej na 10 lecie NOK w Przemysłu 3.10.1929 r. : Członkinie miały być "
bojowniczkami jasnej i czystej ideologii katolicko-narodowej (…) uzbrojonymi w różaniec, opancerzonymi szkaplerzami Królowej Korony Polskiej.
Naczelnym hasłem NOK było
Bóg i Ojczyzna. Damy Narodowe dążyły do uświadomienia politycznego kobiet i pobudzenia ich do aktywności …
na gruncie zasad chrześcijańskich, narodowych i demokratycznych, wysuwając zawsze na plan pierwszy dobro Rzeczypospolitej jako całości, ponad wszelkie interesy stronnictw, dzielnic i stanów . Wzywały do stosowania solidaryzmu narodowego pod hasłem
swój do swego.
Broniły wiary i moralności przeciwko wpływom antyreligijnym, wywrotowym, antynarodowym, antyspołecznym i antypaństwowym. Domagały się nadania polskiej oświacie charakteru katolickiego i przeciwstawiały się planowanej przez Komisję Kodyfikacyjną reformie prawa małżeńskiego, która miała wprowadzić do polskiego prawa instytucję cywilnego (świeckiego) ślubu i rozwodu.
Członkinie NOK opowiadały się za równouprawnieniem kobiet w dziedzinie rozwiązań prawnych jak i w praktyce życia codziennego. Promowały uczestnictwo kobiet w życiu publicznym zastrzegając, że ich organizacja nie jest partią polityczną i nie zamierza tworzyć odrębnego ugrupowania. Uznawały się za niezależną organizację kobiecą. Damy Narodowe opowiadały się za patriarchalnym modelem rodziny i pielęgnowaniem zasad etyki chrześcijańskiej.
Wśród swoich zadań wymieniały również obronę praw Kościoła katolickiego, propagowanie oszczędności i gospodarności.
NOK organizował wiece polityczne, promował czytelnictwo, prowadził bursy i przedszkola. Ważną częścią jej aktywności była działalność edukacyjna i charytatywna. Podczas wojny polsko-bolszewickiej NOK wchodził do Obywatelskiego Komitetu Wykonawczego Obrony Państwa 1919-1921, a po zakończeniu wojny współtworzył Komitet Pomocy Kobiety Polskiej Powracającym Rodakom.
Damy Narodowe ceniły karność, którą stosowały zarówno wobec członkiń NOK jak i propagowały jako cechę wartą wyrobienia w narodzie polskim.
Dla Dam Narodowych rzucane lekka ręką przez panów dziennikarzy i publicystów przełomu wieków hasła „pracy organicznej” nie była ziarnami przez owocu.
Wystarczy przyjrzeć się życiorysom pierwszego pokolenia NOK. Nie wszystkie doczekały się notek biograficznych jak Ewelina Pepłowska, senatorka Józefa Szebeko (pierwsza przewodnicząca NOK), Aniela Zdanowska, Izabela Dobrzyńska-Rybicka, Maria Buyno Arctowa, Maria Demelówna czy Maria Sobańska, ale ich rysy działalności są podobne do tych, które dziś mają swoje biogramy.
Gabriela Balicka-Iwanowska (1871 - 1962) – „przy mężu” Zygmuncie. Równocześnie badaczka biologii w Krakowie, a w latach 1906–1911 prowadziła na Wydziale Rolniczym TKN (późniejsza SGGW) w Warszawie początkowo kursy, później wykłady z fizjologii roślin. Podczas I wojny światowej kierowała seminarium dla nauczycielek ludowych Towarzystwa Ochrony Kobiet. W 1919 jako jedna z pierwszych posłanek zasiadła w Sejmie Ustawodawczym. Mandat poselski sprawowała w latach 1919–1935, pracowała w Komisjach Konstytucyjnej i Oświatowej.
Irena Puzynianka (1881-1931), ziemianka, udzielała się w polskich organizacjach charytatywnych, po śmierci ojca w 1914 roku zajęła się zarządem rodzinnego majątku i prowadziła działalność oświatową wśród ludności wiejskie (przewodnicząca NOK 1921-1927). Posłanka na sejm I kadencji II RP w latach 1922-1927.
Maria ze Szreterów Holder-Eggerowa (1875-1941). Pochodzenie inteligencko-ziemiańskie. Jej staraniem powstało około 20 ochronek w Królestwie Polskim. W czasie I wojny światowej była prezesem powiatowego komitetu polsko-amerykańskiej pomocy dzieciom i prezesem komitetu Czerwonego Krzyża na powiat węgrowski. Prowadziła sekcję pomocy żołnierzom. Była przewodniczącą związkowego oddziału sokolic, wiceprzewodniczącą komitetu zwalczania handlu kobietami i dziećmi, członkiem komitetu głównego Czerwonego Krzyża i wiceprzewodniczącą Rady Narodowej Kobiet. Przed 1914 należała do sekcji opiekuńczej i kulturalno-oświatowej Rady Opiekuńczej powiatu węgrowskiego. Posłanka na Sejm II RP.
Wanda Władysława Ładzina z domu Szczuka (1880 - 1966). Z rodziny urzędniczej. Od 1906 pracowała w organizacjach charytatywnych w Łodzi oraz przy stałych kursach dla robotników. I wojna światowa została ją we Francji. Ukończyła kursy pielęgniarskie w Paryżu (instruktorka sanitarna) i jako członek Czerwonego Krzyża i Union des Femmes de France pracowała w szpitalach (służbę zakończyła w stopniu stopnia kapitana służby sanitarnej). Podczas wojny polsko-bolszewickiej prowadziła patrol sanitarny. Posłanka na sejm I kadencji II RP w latach 1922-1927. Diety poselskie przekazywała na żłobek i sekcję Ratujmy Dzieci w Łodzi.
Zofia Sokolnicka (1878 - 1927). Urodzona w rodzinie ziemiańskiej. Po powrocie ze studiów muzycznych do Wielkopolski rozpoczęła ożywioną działalność oświatową, społeczną i polityczną. Podjęła pracę w stowarzyszeniu kobiecym „Warta”, którego zadaniem było prowadzenie tajnego nauczania języka ojczystego i historii oraz rozpowszechnianie polskich książek. Była współautorką podręcznika dla nauczycielek: "
Jak uczyć dzieci czytać i pisać po polsku".
Wraz z księdzem K. Malińskim stała na czele Towarzystwa Opieki Rodzicielskiej, które spełniało w czasie zaborów rolę tajnego kuratorium szkolnictwa polskiego, umożliwiającego utrzymanie szkół elementarnych i średnich oraz organizowanie kursów dla uczniów i studentów. Organizowała też w Poznaniu i Wielkopolsce kolonie wakacyjne dla dzieci i młodzieży polskiej z Niemiec. Po wybuchu I wojny światowej odgrywała rolę emisariuszki między Wielkopolską a Centralną Agencją Polską w Lozannie, następnie Komitetem Narodowym Polski w Paryżu. Dzięki wyjątkowej wprost pamięci mogła przekazywać ważne informacje polityczne nie przewożąc żadnych papierów lub notatek. Na pamięć uczyła się informacji i instrukcji dla działaczy politycznych i organizacji w Poznaniu. Posłanka na Sejm Ustawodawczy oraz Sejm I kadencji RP. Nie założyła rodziny.
Zofia Kirkor-Kiedroniowa z domu Grabska (1872 - 1952) , siostra Władysława i Stanisława. Urodzona w rodzinie ziemiańskiej. Nauczycielka. Od 1905 do 1920 r. przebywała na Śląsku Cieszyńskim. Została działaczką Macierzy Szkolnej Śląska Cieszyńskiego, a od 1918 do 1920 r. była członkinią Rady Narodowej Ślaska Cieszyńskiego, czyli lokalnego zarządu polskiego.
Irena Pannenkowa (1879 - 1969) W latach 1918-1919 zaangażowana w obronę przynależności Galicji Wschodniej do Polski. W listopadzie 1918 r. została przewodnicząca Komitetu Obrony Narodowej we Lwowie. W lutym 1919 r. interweniowała u Naczelnego Wodza Józefa Piłsudskiego na rzecz odsieczy dla Małopolski Wschodniej. Po I wojnie związana z nurtem narodowo demokratycznym. 1919 współorganizatorka Narodowej Organizacji Kobiecej
Powyższe biogramy to skromny wyimek. Bezimienne pozostały Damy Narodowe, które nie dostały się do Sejmu lub nie były publicystkami. A przecież to na ich barkach spoczywała często cała robota narodowa i charytatywna. Często panie były w kilku organizacjach. Jak widzimy Damy były często z klas wyższych - stąd po wielokroć personalne przenikanie się z utworzonym w 1906 Stowarzyszeniem Zjednoczonych Ziemianek (SZZ).
Izabela z Lutosławskich Wolikowska pisze w swoich wspomnieniach, ze Panie tworzyły siatkę wzajemnych powiązań towarzyskich i rodzinnych, oddziaływając silnie na opinię publiczną w duchu idei narodowej tym więcej im większa była propaganda sanacyjna-piłsudczykowska.
Dlaczego jednak nazwałem te wszystkie wspaniałe Panie Damami Niepodległości?
Gdyż zaczęły od marzeń o Niepodległej. Przybliżały ją mały krokami pracy organicznej, w poświęceniu i determinacji. Ubrane wtedy w kapelusze i długie suknie. Polska zastała je w przyciętych włosach oraz skróconych do kolan spódnicach. Cała epoka.
Bóg wziął dusze, polska ziemia przejęła prochy.
Wieczne odpocznie racz dać Panie, naszym Damom Narodowym…
Wybór zdjęć - Autor.