[caption id="attachment_80023" align="alignleft" width="209"]

By TraLeSollecitudini - Own work, CC BY-SA 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=45527423[/caption]
LifeSiteNews donosi, że o. Joseph Fessio, jezuita i założyciel wydawnictwa Ignatius Press, wezwał Franciszka do tego, żeby odniósł się do zarzutów abpa Vigano.
O. Fessio miał dokładnie powiedzieć: "Bądź człowiekiem. Stań i odpowiedz" (Be a man. Stand up and answer). Udzielił wywiadu dla telewizji CNN, w którym zauważył, że Franciszek atakuje każdego kto poruszy temat oskarżeń o. Vigano.
Przypomnijmy, że ten ostatni to były nuncjusz w USA, który napisał list otwarty pt. "Świadectwo", w którym oskarżył Franciszka i jego najbliższych współpracowników o tuszowanie afer pedofilskich w Kościele. Vigano następnie zniknął, co sam zapowiedział już wcześniej, bojąc się o swoje życie.
Papież pytany o te oskarżenia na pokładzie samolotu lecącym z Irlandii do Rzymu zbagatelizował je, nie chcąc merytorycznie odnosić się do sprawy.
Faktem jest, że styl Franciszka to styl unikania odpowiedzialności. W różnych kwestiach, jak homoseksualizm czy udzielanie komunii świętej osobom rozwiedzionym i żyjącym w nowych związkach, Franciszek wypowiada się niejasno, mówi przez swoich współpracowników, dokonuje dwuznacznych gestów, które można interpretować, że jest za, a nawet przeciw.
Jednocześnie w obliczu dubia czterech kardynałów, czy głosu tysięcy katolików, o to by zajął jednoznaczne stanowisko, uparcie milczy. W ten sposób nie można zarzucić mu formalnie herezji, wyciągnąć wobec niego konsekwencji, rozliczyć go z jego słów.
Postawę taką trudno nazwać odważną. Słusznie więc o. Fessio wzywa Franciszka, żeby przełamał swoje lęki i w końcu stanął twarzą w twarz z problemami, z których wiele sam generuje.
źródło: https://www.lifesitenews.com/news/ignatius-press-founder-to-pope-francis-be-a-man.-stand-up-and-answer-vigano