Syria: Baszar Asad zwycięzcą?

/

"Siedzi na państwie trupie, praktycznie pozbawionym gospodarki, bez dostępu do zasobów ropy i gazu, bez obietnic i nadziei na odbudowę… dlatego że USA ją blokują. Nie sądzę więc, by cokolwiek wygrał." - powiedział.Skrytykował także Rosję za wspieranie Syrii.
"Przyjazny rząd nie musi oznaczać rządu trupa siedzącego na zgliszczach połowy kraju i znajdującego coraz to nowe diabelskie sposoby na ciemiężenie własnego narodu. „Nie uważam, aby Rosjanie mieli interes we wspieraniu tego konkretnie przyjaznego rządu, drogo będzie ich kosztować wspieranie takiego rządu… Jeśli chcą mieć tego chłopaka, my nie możemy przekonać ich do uwolnienia się od niego, ale będzie ich to słono kosztować." - dodał.
Źródło: prawy.pl