Prezydent Czech broni Polaków, a posłanka z Polski ściska rękę neobanderowcom

Kolejny przykład na to, że kraj nad Wisłą nie należy do Polaków mieliśmy właśnie za sprawą parlamentarzystki z Prawa i Sprawiedliwości - partii, którą reżim wytypował do pełnienia roli „patriotycznej opozycji”. Posłanka na Sejm RP Małgorzata Gosiewska odwiedziła batalion OUN (Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów) walczący w Donbasie.

Jak możemy przeczytać na portalu Kresy.pl wedle relacji obecnej tam dziennikarki „wszyscy są pod ogromnym wrażeniem wizyty” parlamentarzystki PiS. O wrażeniach członków batalionu OUN napisała Monika Andruszewska - dziennikarka z Forum Żydów Polskich, która relacjonowała wydarzenia na Ukrainie dla Radia Wnet.

Warto w tym miejscu po raz kolejny przypomnieć to, co politycy rządzący w Polsce tak skrzętnie próbują przemilczeć: Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów powstała w roku 1929 w Wiedniu. Zajmowała się działalnością terrorystyczną na terytorium Państwa Polskiego. Z jej rąk zginął m.in. minister spraw wewnętrznych Bronisław Pieracki. Odpowiada też za śmierć dyrektora ukraińskiego gimnazjum we Lwowie, Iwana Babija. Zbrojne ramię OUN-B (Bandery) - Ukraińska Powstańcza Armia - odpowiada za ludobójstwo ponad 100 tysięcy Polaków na Kresach Wschodnich w czasie drugiej wojny światowej.

Podczas gdy zdrajcy zasiadający w parlamencie przy ul. Wiejskiej nie mają honoru i odwagi by walczyć o prawdę historyczną, Polaków broni nie kto inny, jak prezydent Czech.

U naszych południowych sąsiadów trwa konflikt między prezydentem Miloszem Zemanem a grupą czeskich „naukowców”, specjalizujących się w tematach ukraińskich. Bronią oni prawa Ukraińców do czczenia pamięci Stepana Bandery.

Prezydent Milosz Zeman w liście otwartym zapytał ich o to, czy znają wypowiedź Stepana Bandery: „Zabij każdego Polaka w wieku od 16 do 60 lat”. „Jeśli tych słów Bandery nie znacie, nie możecie uważać się za specjalistów od Ukrainy. Jeśli jednak wypowiedź Bandery jest wam znana, to odpowiedzcie, czy zgadzacie się z nią lub nie” - napisał czeski prezydent.

AP/za: Kresy.pl

fot. wikipedia.org, facebook.pl

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.