Portal izrael.org.il ujawnił przychylność polityków PiS względem Izraela
Nie od dziś wiadomo, że partia Prawo i Sprawiedliwość ma za zadanie nie tylko odgrywać namaszczoną przez reżim rolę tzw. opozycji, ale - co gorsza - ma jakąś bliżej nieokreśloną funkcję wyznaczoną przez Żydów. O co dokładnie chodzi - na obecną chwilę trudno dokładnie stwierdzić, warto jednak obserwować rozwój wydarzeń i wyciągać wnioski.
Kolejnym przykładem, który warto odnotować, jest informacja ujawniona przez portal izrael.org.il, na łamach którego możemy przeczytać, że politycy PiS głosowali w europarlamencie przeciw uznaniu niepodległości Palestyny. Z artykułu pt. „Andrzej Duda (kandydat PiS na prezydenta RP) przeciwko uznaniu Palestyny” dowiadujemy się, że: - 17 grudnia 2014 w Parlamencie Europejskim przyjęto symboliczną rezolucję w sprawie uznania palestyńskiego państwa. Poparli ją jednogłośnie europosłowie SLD, PO i PSL. Europosłowie PiS się podzielili - część głosowała przeciwko, a część wstrzymała się od głosu. Nikt z europosłów PiS nie zagłosował za rezolucją. Przeciwko rezolucji uznającej państwo palestyńskie głosowali: Ryszard Czarnecki, Andrzej Duda (kandydat PiS na prezydenta RP), Anna Fotyga (b. szefowa polskiego MSZ), Dawid Jackiewicz, Marek Jurek, Karol Karski, Zdzisław Krasnodębski, Tomasz Poręba oraz Kosma Złotowski. Wstrzymali się od głosu: Beata Gosiewska, Marek Gróbarczyk, Zbigniew Kuźmiuk, Ryszard Legutko, Stanisław Ożóg, Bolesław Piecha, Kazimierz Michał Ujazdowski, Jadwiga Wiśniewska, Janusz Wojciechowski.
Według informacji portalu izrael.org.il „rezolucja, przygotowana wspólnie przez pięć grup politycznych, została przyjęta przez Parlament 498 głosami, przy 88 głosach przeciwnych i 111 wstrzymujących”. Oznacza to, że politycy PiS są jednymi z ostatnich reprezentantów interesów żydowskich w europarlamencie.
O pro żydowskiej postawie polityków PiS poinformował też portal gazeta.pl w tekście pt. „PE popiera uznanie Palestyny „co do zasady”, ale nie bezwarunkowo”. Według dziennikarzy GW: - Parlament Europejski przyjął w środę rezolucję, w której „co do zasady” popiera uznanie państwowości Palestyny, zastrzegając, że musi to iść w parze z postępem w negocjacjach pokojowych między Izraelem a Palestyńczykami.
Kompromisowa rezolucja to efekt długich i budzących kontrowersje dyskusji, które w Parlamencie Europejskim toczono od listopada. Frakcje lewicowe i Zielonych chciały, by europarlament wezwał państwa unijne do uznania Państwa Palestyńskiego, aby wywrzeć presję na postęp w negocjacjach pokojowych. Na uznanie Palestyny jako państwa zdecydowała się niedawno Szwecja. Podobne inicjatywy pojawiły się w parlamentach kilku krajów UE.
Przeciwni bezwarunkowemu uznawaniu Państwa Palestyńskiego byli eurodeputowani centroprawicowi i konserwatywni. Ostatecznie frakcje uzgodniły tekst rezolucji, w której PE wyraża „poparcie co do zasady dla uznania Palestyny i rozwiązania (konfliktu izraelsko-palestyńskiego) w oparciu o istnienie dwóch państw” w granicach z 1967 r. i Jerozolimą jako stolicą. Wyraża też przekonanie, że „powinno to iść w parze" z postępem w negocjacjach pokojowych. PE potępia też akty przemocy i terroru, a także potwierdza, że izraelskie osiedla na terenach palestyńskich są nielegalne.
Jan Bodakowski
źródło: izrael.org.il, gazeta.pl
© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Źródło: prawy.pl