Zwykle nie zabieram głosu w sprawie komentarzy do moich tekstów. Ale teraz sprawa jest poważna i nie mogę tych głosów krytycznych (chamskich) pominąć milczeniem.
Otóż szanowni Czytelnicy! Swój tekst oparłam na wywiadzie z prof. Marcinkiewiczem zamieszczonym w miesięczniku „Wpis”. Odsyłam do jego lektury. Wiedzę swoją oparłam również na wypowiedziach innego prof. pediatrii Andrzeja Radzikowskiego i wielu lekarzy medycyny. Jeżeli nie przekonują Państwa wypowiedzi medycznych autorytetów i dalej szerzycie wrogą antyspołeczną propagandę, to trudno. Aż skóra cierpnie po przeczytaniu takich argumentów i jeżeli nasze społeczeństwo się nie opamięta, tylko patrzeć, jak będziemy kwiczeć ze strachu przed groźnymi epidemiami. Odmówienie szczepienia to nie jest prywatna sprawa, tak samo jak fantazja jazdy pod prąd. Czyjeś mylnie pojmowanie wolności może spowodować zachorowanie dzieci, których upośledzony system immunologiczny nie pozwala na szczepienie. Czy to jest moralne postępowanie, czy kierowanie się tylko egoizmem i nie patrzenie na dobro innych.
Przeczytajcie sobie Państwo wiadomości o odrze, która może wywołać groźne powikłania. I nie sama choroba może być śmiertelna, ale jej powikłania. Żaden lekarz nie mówi o tej chorobie, że nie jest groźna i proszę nie szerzyć takich informacji, bo jej autorzy tylko się kompromitują.
Nie rozumiem dlaczego portal prawy.pl ma być wyrazicielem antyszczepionkowców, głuchych na fakty, które są rzeczywistością. Dzisiaj już jest 16 potwierdzonych wypadków zachorowań. Jedna osoba dorosła przebywa w szpitalu zakaźnym w Warszawie. O skali zachorowań będzie dopiero wiadomo po dwóch tygodniach, bo tyle czasu rozwija się wirus. Zaczyna się niewinnie od kaszlu i podwyższonej temperatury. Człowiek zarażony, który o tym jeszcze nie wie, może zarazić nawet do 100 osób. Dorosłe osoby przechodzą tę chorobę bardzo ciężko, a dla dzieci też nie jest bezpieczna.
Wiem doskonale, że żadne moje słowa nie przekonają ludzi, którzy wypisują niemądre komentarze. Mają oczy zamknięte i zatkane uszy, bo słuchają tylko swoich argumentów do czasu, gdy sami nie znajdą się w groźnej dla siebie sytuacji.
I jeszcze jedno – co ma wspólnego PiS z odrą? Może ją specjalnie sprowadził, aby dokuczyć takim ludziom, jak moi adwersarze. Mam pretensję do PiS-u, że głosował w Sejmie za rozpatrzeniem projektu antyszczepionkowego. Mam nadzieję, że teraz się opamięta i będzie głosował przytomnie.
A czytelnikom prawego życzę większej kultury i komentarzy, które są poparte rzeczowymi argumentami.