Rolnicy: dramatycznej sytuacji polskiego rolnictwa winne jest PSL!
Podstawową przyczyną problemów polskiego rolnictwa nie jest rosyjskie embargo, ale prowadzona przez ostatnie 25 lat polityka całkowitego otwierania rynku krajowego na przedsiębiorstwa wielonarodowe, prywatyzacja zakładów przetwórczych w oderwaniu od rodzimego zaplecza surowcowego i sprzedaż obcokrajowcom polskiej ziemi - uważają rolnicy z zachodniopomorskiej sekcji "Solidarności".
Załamanie się opłacalności na niemal wszystkich rynkach rolnych stanowi nie przyczynę problemów, ale skutek kardynalnych błędów w trakcie przekształceń własnościowych po 1989 roku - stwierdzili rolnicy, którzy w sobotę 31 stycznia w Węgorzynie obradowali w ramach posiedzenia Zachodniopomorskiej Rady Wojewódzka NSZZ RI „Solidarność”. W trakcie spotkania omówiono aktualną sytuację na poszczególnych rynkach rolnych oraz w obszarze gospodarowania gruntami z Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa.
W ocenie dyskutantów jednym z najistotniejszych zaniedbań, był brak odpowiednich regulacji prawnych i wsparcia państwa dla spółdzielczego modelu organizacji otoczenia rolnictwa, a także prywatyzacja zakładów przetwórczych w oderwaniu od rodzimego zaplecza surowcowego. - Często nawet mieliśmy do czynienia ze sprzedażą zakładów, firmom należącym do rolników z innych krajów, konkurujących z naszymi producentami rolnymi - zauważyli.
Innym kardynalnym błędem, na który wskazali, było całkowite otwarcie rynku krajowego dla przedsiębiorstw wielonarodowych oraz często chaotyczna lokalizacja dużych obiektów handlowych. - Rosyjskie embargo jedynie gwałtownie przyspieszyło i skumulowało skutki opisanych wyżej błędów - konkludowali.
Sytuacja jest - jak podkreślali - szczególnie groźna dla towarowych gospodarstw województwa zachodniopomorskiego otoczonych z jednej strony korporacjami dostarczającymi materiał siewny i środki ochrony roślin, z drugiej decydującymi o możliwościach i cenach zbytu płodów rolnych. To korporacje decydują, czy i ile zarobi rolnik.
Dramatycznym dopełnieniem obrazu trudnej rzeczywistości jest wprowadzony ustawą z 16 września 2011 r. obowiązek wykupu dzierżawionych gruntów, co zdaniem rolników dodatkowo znacząco obniża konkurencyjność polskich gospodarstw rolnych.
Uczestnicy zobowiązali władze związku do bezwzględnej walki o realizację postulatu domagającego się uznania dzierżawy za pełnoprawną formę rozdysponowania gruntów z Zasobu WRSP oraz zagwarantowania możliwości kontynuacji dzierżawy przez następców prawnych, a także przywrócenia prawa udziału w przetargach ograniczonych tylko do rolników z gminy w której położona jest nieruchomość wystawiona do przetargu.
W ocenie uczestniczących w posiedzeniu rolników, głównym odpowiedzialnym za zaistniałą sytuację jest PSL, kierujący resortem rolnictwa przez większość czasu, jaki upłynął od zmiany ustrojowej. - Zamiast zabiegać na arenie międzynarodowej o równe warunki konkurowania dla naszych rolników i wspierania ich w kontaktach z zakładami przetwórczymi i sieciami handlowymi, politycy PSL zdają się interesować głównie skupianiem w swoich rękach możliwości dysponowania jak największymi środkami i budowaniem układu zależności oraz podporządkowaniem sobie liderów związków i organizacji rolniczych - podsumowali dotychczasowe działania tego ugrupowania. - Jest to zjawisko bardzo niebezpieczne, przypominające objawami chorobę nowotworową. Pozostaje mieć nadzieję, że leczenie rozpocznie się w porę i nie zakończy się zgonem polskiego rolnictwa - dodali.
W trakcie spotkania omówiono także przebieg i efekty pikiety zorganizowanej przed siedzibą OT ANR w Szczecinie SZGZ w Stargardzie Szczecińskim. Rada Wojewódzka podjęła również uchwałę o poparciu stanowiska Koalicji „Polska wolna od GMO” w sprawie zmiany ustawy o GMO.
KMK
© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Źródło: prawy.pl