Lisiak, Michalkiewicz, Żebrowski razem przeciw antypolonizmowi Żydów i Niemców
Wybitni historycy i publicyści: Ireneusz Lisiak, Stanisław Michalkiewicz i Leszek Żebrowski potępili Niemców i Żydów za antypolską politykę historyczną, plugawiącą naród polski oskarżeniami o odpowiedzialność Polaków za holocaust, oraz uznali za haniebny udział polityków z III RP w antypolskiej kampanii nienawiści.
Mocne słowa w obronie Polski i Polaków padły w sali Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, podczas debaty o źródłach antypolonizmu, zorganizowanej przez wydawnictwo Capital oraz Stowarzyszenia Koliber.
Ireneusza Lisiaka autor książek „Niemiecki Katyń 1939”, „Żydowscy kolaboranci Hitlera”, i „Nie musimy płacić Żydom” przybliżył zebranym korzenie niemieckiego antypolonizmu i kwestie niemieckich zbrodni na Polakach podczas II wś. We wrześniu 1939 Niemcy na podstawie uprzednio przygotowanych list proskrypcyjnych mordowali polskich: nauczycieli, duchownych, powstańców śląskich i wielkopolskich, narodowców. Polacy byli zazwyczaj rozstrzeliwani, czasami ginęli w wyniku tortur. Zdaniem Lisiaka zbrodnie niemieckie na Polakach są dziś zapomniane i negowane, i jest to efekt planowej polityki Niemców po II wś oraz lenistwa samych Polaków.
Stanisław Michalkiewicz przypomniał zebranym, że okupant by spacyfikować okupowanych eksterminuje ich elitę i nie pozwala jej się naturalnie odrodzić. Współczesny antypolonizm zdaniem Stanisława Michalkiewicza jest owocem planowej polityki historycznej Niemców chcących przerzucić odpowiedzialność za nazistowskie winny z barków Niemców na barki Polaków. Politykę historyczną Niemców wsparła polityka historyczna Żydów, których celem jest nieustanne czerpanie zysków z Holocaustu.
Zdaniem Michalkiewicza tezę o współudziale Polaków w holocauście wsparł swoim autorytetem Aleksander Kwaśniewski i Bronisław Komorowski, oraz rozpowszechniało go świadomie środowisko „Gazety Wyborczej” i nieświadomie, a z chciwości, organizacje pozarządowe rządne kasy za szkalowanie Polaków. Celem zorganizowanego antypolonizmu jest przedstawienie uzasadnienia dla ograbiania i likwidacji Polski, ponowna realizacja scenariusza rozbiorowego.
Według Michalkiewicza realizacji bezpodstawnych hucpiarskich żądań finansowych Żydów grozi dominacją finansową i polityczną Żydów w Polsce. A walka z kościołem katolickim jest wynikiem tego, że kościół katolicki jest jedyną niezależną od strukturą, której nie udało się do tej pory spacyfikować.
Leszek Żebrowski w swej wypowiedzi uznał, że Gross to naukowy głupek, który nie potrafi pracować z dokumentami, Władysław Bartoszewski nie bał się Niemców, bez problemu wyszedł z Auschwitz i negował istnienie KL Warshau, a Bronisław Komorowski nie jest hrabią.
Odnosząc się do niemieckiego antypolonizmu Leszek Żebrowski przypomniał, że Niemcy podczas akcji eksterminacji elity polskiej w 1939 roku zabili 4 razy więcej osób niż sowieci w Katyniu. Polaków mordowali przedstawiciele mniejszości niemieckiej w II RP. Dodatkowo Niemcy wygnali z ziem zachodnich II RP milion Polaków pozbawiając ich całego majątku.
Leszek Żebrowski w swej wypowiedzi zwrócił uwagę na lewicowe źródła nazizmu, poparcie wszystkich Niemców dla nazistowskich zbrodni, korzyści ekonomiczne jakie czerpali wszyscy Niemcy z zbrodni nazistowskich, ukrywanie przez władze Polski niemieckiej odpowiedzialności za Jedwabne.
Odpowiadając na pytania publiczności Stanisław Michalkiewicz stwierdził, ze kandydat na prezydenta Grzegorz Braun miałby odwagę przeciwstawić się antypolonizmowi. Stanisław Michalkiewicz uznał też, że Lech Kaczyński będąc prokuratorem generalnym i ministrem sprawiedliwości mógł popełnił przestępstwo nie przeprowadzając ekshumacji w Jedwabnym. Stanisław Michalkiewicz za osobliwe uznał też obrady Knesetu w Polsce bez zgody władz polskich, i obecność w Polsce uzbrojonych funkcjonariuszy żydowskiej bezpieki.
Ireneusz Lisiak odpowiadając na pytania publiczności potępił skandaliczne zachowanie żydowskich wycieczek w obozie muzeum Auschwitz, i sposób zarządzania placówką jej dyrektora.
Jan Bodakowski
fot. JB
© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Źródło: prawy.pl