Pamięci „Visa”
Piesza wędrówka, mecz piłki nożnej, zajęcia w parku linowym i zjazd tyrolski połączone z lekcją historii – w ten sposób dzieci i młodzież uczciły Wincentego Sowę ps. „Vis”.
Dziś w Janowcu Lubelskim przez cały dzień trwało święto patriotyczno-historyczne. Od rana dzieci klas szóstych, gimnazjaliści i uczniowie szkół średnich uczestniczyli w Rajdzie Pieszym im. Wincentego Sowy ps. „Vis”. – W rajdzie udział wzięło 168 osób. Upamiętniamy dziś bohatera, który swoją heroiczną postawą uchronił od śmierci wielu mieszkańców Janowa Lubelskiego. Dlatego chcemy przypominać jego osobę i postawę godną naśladowania – mówi portalowi Prawy.pl Karol Wołek, wiceprezes Związku Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych, organizator rajdu.
Uczestnicy wydarzenia nie mieli czasu na nudę. Przed południem odwiedzili m.in. leśne mogiły czterech partyzantów NSZ poległych w walce z Niemcami w 1943 i 1944 roku. Mieli także okazję zobaczyć dom rodzinny Wincentego Sowy wciąż znajdujący się w Janowie Lubelskim. O wydarzeniach historycznych uczestnicy rajdu dowiedzieli się z prelekcji, a także poprzez bezpośrednią rozmowę z kombatantami i świadkami historii. Rajdowi towarzyszyła wystawa dokumentów i zdjęć z Muzeum Regionalnego w Janowie Lubelskim.
Niecodzienne – jak na lekcję historii – było m.in. zajęcia w parku linowym i zjazd tyrolski, mecz piłki nożnej, czy zajęcia ze strzelectwa sportowego pod okiem licencjonowanego instruktora strzelectwa i sędziego strzelectwa sportowego.
– Jest to pierwszy, ale na pewno nie ostatni Rajd Pieszy im. Wincentego Sowy ps. „Vis”. Planujemy, że będzie to impreza cykliczna – zaznacza nasz rozmówca.
Kpt. Wincenty Sowa urodził się w 1914 roku. Był oficerem Wojska Polskiego i Narodowych Sił Zbrojnych. Od początku 1943 roku tworzył oddział partyzancki NSZ, którego członkami byli przede wszystkim uczniowie miejscowego gimnazjum oraz mieszkańcy okolicznych wiosek. Został aresztowany przez lubelski Urząd Bezpieczeństwa jesienią 1944 roku i umieszczony na Zamku Królewskim w Lublinie, gdzie w trakcie śledztwa był bestialsko torturowany przez komunistów. 9 listopada 1944 roku, podczas niejawnej rozprawy, Wincenty Sowa usłyszał wyrok: rozstrzelanie. Tak zadecydował Sąd Wojskowy Garnizonu Lubelskiego. „Vis” został stracony 20 listopada 1944 roku. Miejsce jego pochówku wciąż jest nieznane. – Mimo ogromnego cierpienia i bólu zadawanego przez komunistów nikogo z konspiracji nie wydał. Swoim milczeniem uratował kilkaset rodzin z Janowa Lubelskiego – wyjaśnia Karol Wołek.
Organizatorem Rajdu Pieszego im. Wincentego Sowy PS. „Vis” były Stowarzyszenie im. Kazimierza Wielkiego i Związek Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych.
Izabela Kozłowska
fot. http://fkw.edu.pl/
© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Źródło: prawy.pl