Andrzej Duda ukróci przemoc państwa wobec dzieci - wkrótce złoży projekt ustawy w tej sprawie
Prezydent-elekt Andrzej Duda najprawdopodobniej wkrótce złoży projekt ustawy zmieniający dotychczas obowiązujące prawo tak, aby tylko przemoc ze strony obojga rodziców stanowiła podstawę do odebrania dzieci rodzinie - dowiedział się portal Prawy.pl. Powodem tego kroku jest narastająca liczba przypadków odbierania dzieci rodzinom ze względu na biedę, bądź zupełnie bez przyczyny - liczne tego typu przypadki odnotowano w biurze Duda-pomocy.
Najgorsze zdecydowanie są sytuacje z dziećmi, bo to już takie autentyczne tragedie się za tym kryją - mówił w rozmowie z portalem Prawy.pl eurodeputowany Janusz Wojciechowski, który osobiście przyjmuje skargi pokrzywdzonych, dodając, iż tego typu spraw jest bardzo dużo.
- W Polsce zabiera się dzieci z powodu biedy bardzo często, a bywa że tak naprawdę i bez powodu, bo nawet rodzina byłaby w stanie sobie poradzić, a wkracza państwo ze swoimi instytucjami i nie licząc się z dobrem dziecka, z jego uczuciami, z miłością dziecka, z dobrem rodziny, zabierają dzieci. Kilka drastycznych tego typu spraw trafiło do naszego biura - poinformował, zwracając uwagę na konieczność jednoznacznego zapisania w polskim prawie, iż nie wolno zabierać dzieci z powodów innych niż przemoc. - Moim zdaniem tylko przemoc w rodzinie i to obojga rodziców, nie jednego (bo jak tylko jeden używa przemocy, a drugi jest ofiarą tej przemocy, to trzeba sprawcę przemocy zabrać gdzieś poza tę rodzinę, może do więzienia, jeżeli się znęca w sposób drastyczny) - tłumaczył, podkreślając, iż niedopuszczalna jest sytuacja, kiedy to dzieci są podwójnymi ofiarami jako stanowiące obiekt stosowania przemocy oraz siłą zabierane z rodzin. - To jest moim zdaniem wielki problem i to się niestety nasila - dodał.
Zdarzają się również przypadki bezprawnego odbierania dzieci rodzicom. - Natrafiamy na takie sprawy, jak chociażby sprawa z Niska w województwie podkarpackim, gdzie rodzicom zabrano troje dzieci, używając takich argumentów, że nie usunęli zwierząt z mieszkania, a chodziło o trzy psy i królika, które były w mieszkaniu. Sądowi się nie podobało, że w mieszkaniu są zwierzęta. Coś niebywałego, bo w setkach tysięcy polskich domów są zwierzęta i bardzo dobrze że są, bo kontakt z nimi uszlachetnia człowieka i pomaga w rozwoju dziecka - relacjonował Wojciechowski. - Jeżeli sąd z takich powodów odbiera dzieci, to mamy do czynienia z jakąś koszmarną patologią, a to nie są odosobnione sprawy - skonstatował.
Drugą szczególnie bulwersującą sprawą, z jaką spotkali się prawnicy z biura Duda-pomocy, była sprawa z okolic Warszawy, kiedy sąd bez podania żadnego uzasadnienia wydał decyzję o pozbawieniu matki jej dzieci. - Jest pismo z sądu: "odebrać dzieci" i matka w ogóle nie wie, dlaczego jej te dzieci zabrano. I to jeszcze w jakichś drastycznych okolicznościach się to odbywa: przyjeżdża wielka ekipa policji, kuratorów, dzieci traktowane są jak worki kartofli, które się wiesza na plecy i wynosi - nie krył oburzenia eurodeputowany.
- Pan prezydent Duda jest tym bezpośrednio zainteresowany, ponieważ on interweniował, zresztą skutecznie, w sprawie zabierania dzieci w Krakowie - słynna sprawa rodziny Bajkowskich, gdzie te jego interwencje spowodowały, że dzieci wróciły do rodziny. On jest tym szczerze zainteresowany i na pewno będą te jego działania w takiej sferze ogólnej - trzeba po prostu zatrzymać ten zły mechanizm, zbadać te wszystkie pojedyncze sprawy, z którymi ludzie przychodzą indywidualne, ale też zadziałać systemowo - stwierdził Wojciechowski, zapowiadając, iż wkrótce najprawdopodobniej do laski marszałkowskiej trafi stosowny projekt zmian w Kodeksie Rodzinnym. - Nie może być zgody na zabieranie dzieci z powodu biedy. Tej rodzinie trzeba pomóc a nie niszczyć ją. Zdarzają się wypadki, że rodzeństwo jest rozdzielane, co jest już okrucieństwem wobec rodziny. To już jest znęcanie się państwa nad rodziną. To jest przemoc państwa wobec rodzin - ocenił.
Projekt ustawy w tej sprawie był już zgłoszony w poprzedniej kadencji Sejmu przez Prawo i Sprawiedliwość, jednakże nie został uchwalony. Ponieważ patologiczne zjawisko odbierania dzieci z powodu biedy się nasiliło, najpierw pan prezydent na kanwie tych spraw, o których była mowa powyżej, będzie rozmawiał z rządem, co rząd w tej sytuacji zamierza zrobić. - Rząd, minister sprawiedliwości prokurator generalny - jest kilka instytucji, które mają coś do powiedzenia w tej sprawie, więc zapewne pan prezydent zapyta ich, co oni na to. Jeżeli będzie taka potrzeba, jeżeli nie będzie satysfakcjonujących zapowiedzi z ich strony, to sam pan prezydent ma też inicjatywę ustawodawczą i może taki projekt wnieść - zauważył Wojciechowski.
Jest wprawdzie mało prawdopodobne, aby projekt ten trafił do Sejmu przed zaplanowanymi na jesień wyborami, jednakże można się go spodziewać już na początku kolejnej kadencji parlamentu.
Anna Wiejak
© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Źródło: prawy.pl