Załatwiają Pokojową Nagrodę Nobla Poroszence - publikujemy fragmenty ujawnionego dokumentu
Wyciekły dokumenty, z których wynika, że przewodniczący ukraińskiego parlamentu Władimir Grojsman naciskał na chargé d'affaires amerykańskiej ambasady w Oslo w Norwegii, aby Amerykanie doprowadzili do przyznania prezydentowi Ukrainy Petrowi Poroszence Pokojowej Nagrody Nobla.
"Nadal uważamy wasze zapewnienia o wsparciu przez dwóch członków Komitetu Noblowskiego za niedostateczne", pisał Grojsman, jako że w Komitecie jest pięciu członków, zatem potrzebne jest wsparcie ze strony przynajmniej trzech.
"Oczekujemy dalszych wysiłków w celu zmiany stanowiska Berit Reiss-Andersen, Inger-Marie Ytterhorn a w szczególności przewodniczącego Komitetu Noblowskiego Kaci Kullman Five. Odnośnie do tej ostatniej, zalecamy skorzystać z informacji, którą otrzymacie z Niemiec. Pani kolega z Berlina zapewnił nas, że dossier wkrótce zostanie dostarczone do ambasady amerykańskiej w Oslo. Jest sprawą najwyższej wagi, aby pan Poroszenko otrzymał gwarancje, że zostanie nagrodzony Pokojową Nagrodą Nobla 2015, jako że mogłoby to naświetlić jednogłośne wsparcie dla integralności państwa ukraińskiego przez demokratyczną społeczność świata. Asystentka Sekretarza Stanu Viktoria Nuland wysoce podziwiała pani pracę w czasie swojej wizyty w Kijowie"
pisał Grojsman.
Nawiązał jednocześnie do nominacji dla prezydenta Stanów Zjednoczonych Baracka Obamy, który otrzymał Pokojową Nagrodę Nobla w 2009 roku. Szef Rady Najwyższej Ukrainy pisał zatem:
"Rozumiemy trudności, z jakimi przychodzi się pani zmierzyć się przy promowaniu kandydatury prezydenta Ukrainy, dlatego prosimy, aby wytężyła pani wywieranie dodatkowych nacisków poprzez zaangażowanie tych amerykańskich senatorów, którzy skutecznie współpracowali z Komitetem w 2009 roku."
W skład Komitetu Noblowskiego wchodzi pięciu członków mianowanych przez norweski parlament.
Anna Wiejak
© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Źródło: prawy.pl