Około 250 tys. żydów zostało zamordowanych w obozie w Polsce, który naziści zrównali z ziemią buldożerami i obsadzili drzewami, aby ukryć dowody swoich zbrodni - tak rozpoczyna się artykuł w izraelskiej gazecie "Jerusalem Post" dotyczący wykopalisk archeologicznych w niemieckim obozie zagłady w Sobiborze.

Rzecz jasna słowo "Niemcy" czy "niemiecki" nie pada w artykule ani razu, sugerując, iż to Polacy są odpowiedzialni za bestialski mord na więźniach, po których pozostały jedynie pojedyncze przedmioty, "w tym obrączki ślubne odnajdywane w pobliżu komór gazowych".

"Około 250 tys. żydów zostało zamordowanych w Sobiborze, jednakże 14 października 1943 roku około 600 więźniów zbuntowało się i dokonało brawurowej ucieczki. Bunt przeżyło 100-120 z nich, z czego 60 przeżyło całą wojnę" pisze autor artykułu. Nie dodaje jednak, kto udzielił pomocy i schronienia uciekinierom. O tym w tekście nie ma ani słowa, jest za to powtórzony dla podkreślenia istoty przekazu fragment o sosnach sadzonych przez "nazistów" w celu zatuszowania dokonanych zbrodni.

Ciekawe, czy polskie MSZ zwróci się do żydowskiej gazety z wnioskiem o napisanie stosownego sprostowania i wpłacania pewnej sumy na konto organizacji pomagających kombatantom z Armii Krajowej?

Anna Wiejak

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.