Amerykańscy urzędnicy stwierdzili, że Rosja zaangażowała się w szeroko zakrojoną kampanię cyfrowej dezinformacji i hakowania w ostatnich dwóch wyborach prezydenckich, ze szczególnym wysiłkiem poświęconym wyborom w 2016 roku.

Rządy Belgii i Czech również ostrzegały wcześniej w kwietniu, że Rosja prowadziła sieć dezinformacji i ingerencji w nadchodzące wybory parlamentarne w UE.

Według raportu Microsoftu, rosyjska kampania mająca na celu sianie dezinformacji w USA rozpoczęła się na dobre w ciągu ostatniego półtora miesiąca, ale nie osiągnęła jeszcze szczytu poprzednich wysiłków.

Według raportu Microsoftu, nowa kampania koncentruje się na rozpowszechnianiu "treści dzielących", w tym krytyki wsparcia USA dla Ukrainy.

Jedną z bardziej powszechnych metod jest rozpowszechnianie przez Rosję fałszywych narracji "informatorów", które są następnie podchwytywane przez amerykańskie media.

"Ostatecznie, po tym jak narracja krążyła w Internecie przez kilka dni lub tygodni, amerykańscy odbiorcy powtarzają i ponownie publikują tę dezinformację, prawdopodobnie nieświadomi jej pierwotnego źródła" - powiedział Microsoft.

Pomimo obaw, że Rosja zwiększy wykorzystanie kampanii dezinformacyjnych opartych na sztucznej inteligencji, Microsoft powiedział, że bardziej tradycyjne środki wpływu pozostały dominującymi stosowanymi metodami.

"Najprostsze manipulacje, a nie najbardziej złożone wykorzystanie sztucznej inteligencji, będą prawdopodobnie tymi treściami, które będą miały największy wpływ" - powiedział Microsoft.

Urzędujący prezydent USA Joe Biden zmierzy się w listopadowych wyborach z domniemanym kandydatem Partii Republikańskiej, byłym prezydentem Donaldem Trumpem.  

Poglądy obu kandydatów na Ukrainę znacznie się różnią, a wynik wyborów prawdopodobnie znacząco wpłynie na wsparcie USA dla Ukrainy.