Zdradliwe postulaty lewackich aktywistów

0
0
0
/

razem_aborcja1Ekstremistyczna partia Razem rozpoczęła kampanię na rzecz mordowania nienarodzonych dzieci. Dzięki wynikowi w wyborach parlamentarnych, który zapewnił jej finansowanie z budżetu państwa, dzięki poparciu medialnemu antypolskich mediów i anihilacji innych partii lewicowych, partia ta na stałe wpisała się w krajobraz polityczny Polski. I zapewne, korzystając z mizerii intelektualnej kadr Nowoczesnej i PO, niestety będzie odgrywać coraz większą rolę w polskiej polityce. Wodą na młyn propagandy partii Razem będzie - nie do uniknięcia - spór o aborcję, czy o in vitro. Już dziś partia ta świeci trumfy medialne dzięki opowiedzeniu się za zabijaniem nienarodzonych dzieci. Sukcesem medialnym było zorganizowanie przez partię Razem kilku demonstracji proaborcyjnych, jakie odbyły się w niedzielę. Rozbite, skłócone i leniwe środowiska przeciwników aborcji, narodowców, prawicowców i katolików nie zorganizowały skutecznych kontrmanifestacji, co powinno środowiska te skłonić do wzięcia się do pracy, bo zło silne jest bezczynnością dobrych ludzi. Do tej pory partia Razem kładła nacisk na promowanie swojego marksistowskiego, szkodliwego dla Polski programu gospodarczego. Hasła socjalne miały uwieść spauperyzowanych Polaków i skłonić ich do poparcia lewicowych zabobonów w innych kwestiach. Dziś jednak partia Razem jednoznacznie i głośno zaczyna głosić hasła aborcji, in vitro (czyli transferu pieniędzy podatników do prywatnych firm świadczących usługi sztucznego zapłodnienia), przywilejów dla pederastów, gender-edukacji w szkołach. Czyli wszystkiego tego co jest na sztandarach nowej lewicy. Zwalczając szkodliwe postulaty partii Razem nawołującej do mordowania nienarodzonych dzieci, niszczenia zdrowia kobiet i dzieci w procedurze in vitro, gender-demoralizacji dzieci, i promocji szkodliwych dla zdrowia zachowań seksualnych, nie należy zapominać o wysuwanych przez tę formację szkodliwych postulatach gospodarczych. Partia Razem postuluje w dziedzinie polityki społecznej: wprowadzenie płacy minimalnej w wysokości „15 złotych brutto dla umowy o pracę na czas nieokreślony i 20 złotych brutto dla wszystkich innych rodzajów umów", a w przyszłości - procentowe ustalanie godzinowej kwoty minimalnej. W rzeczywistości, wbrew tezom partii Razem, niskie zarobki polskich pracowników wynikają z wysokich podatków, które należy zdecydowanie obniżyć, i z barier w prowadzeniu działalności gospodarczej, które trzeba zlikwidować. Niskie podatki i likwidacja barier sprawią, że dotychczas skazani na niskie płace Polacy, będą mogli sami otwierać swoją działalność gospodarczą, a pracodawcy zaczną o nich konkurować. Kolejnymi postulatami partii Razem są: „obowiązkowe umowy o pracę przy realizacji zamówień publicznych", zakaz zatrudniania na umowach śmieciowych w instytucjach publicznych, 35-godzinny tydzień pracy, obowiązkowe płacenie za nadgodziny, jednolity czas pracy w całej Unii Europejskiej, zwiększenie uprawnień Państwowej Inspekcji Pracy, zakaz wypłacania nagród dla członków zarządów spółek publicznych, które łamią prawo pracy, gwarancje prawa do zrzeszania się w związkach zawodowych dla osób pracujących na umowach nie na etat, prawa związkowe dla pracowników w zakładach, gdzie nie ma związków zawodowych, zakaz bezpłatnych staży, ograniczenie wykorzystania wolontariatu w celach komercyjnych, zatrudnianie za pieniądze podatników absolwentów „w instytucjach i organizacjach non profit", jawność płac, ograniczenie czasu „handlu w niedziele i święta, również w supermarketach". Duża część postulatów partii Razem to typowe dla socjalistów łagodzenie problemów wynikających właśnie z socjalistycznej gospodarki. Gdyby państwo ograniczało swoją działalność tylko do spraw, których nie da się załatwić na rynku, to by nie musiało tego rynku regulować. Nie da się uzasadnić tego, że akurat instytucje publiczne muszą zatrudniać zawsze na umowę o pracę, lub kupować usługi od podmiotów zawsze zatrudniających na umowę o pracę, a sektor prywatny nie musi. Nie ma uzasadnienia, dla którego należy skrócić dzień pracy z 8 do 7 godzin, a nie np. do 6. Zamiast wprowadzać jednolity czas pracy w całej Unii Europejskiej, Polska powinna opuścić ten socjaldemokratyczny skansen przeobrażający się w islamski kalifat. Zamiast zakazywać wypłacania nagród dla członków zarządów spółek publicznych, które łamią prawo pracy, powinno się - jeżeli będą do tego warunki - spółki publiczne likwidować, bo państwo nie jest powołane do prowadzenia działalności gospodarczej, a instytucje publiczne powołane do świadczeń (np. wodociągi) nie powinny być politycznymi synekurami zapewniającymi nagrody. Środki publiczne na pewno nie powinny też trafiać do żadnych instytucji sektora pozarządowego na zatrudnianie pracowników. W sferze prawa podatkowego celem partii Razem jest podniesienie kwoty wolnej „od podatku do dwunastokrotności minimum socjalnego", progresywna skala podatkowa, przymus płacenia podatków w Polsce dla zarabiających w Polsce, przepadek „celowo nieujawnionych dochodów", obowiązek ubezpieczeń emerytalnych dla wszystkich, dodatkowy podatek dla korporacji od lokat, likwidacja przywilejów podatkowych w strefach ekonomicznych, ogólnoeuropejski podatek od transakcji finansowych, zmuszenie międzynarodowych korporacji uzyskujących dochody w Polsce do płacenia podatków w Polsce, jednolita interpretacja prawa podatkowego, stabilne prawo podatkowe. Wbrew proponowanej przez partię Razem progresji podatkowej, wszyscy powinni płacić podatek w wysokości takiego samego odsetka dochodów. Kwota wolna od podatku powinna być dużo większa niż ta proponowana przesz lewicowych ekstremistów. Co do ubezpieczeń emerytalne, są one jednym z największych oszustw socjalistów (warto dodać, że proponowany przez partię Razem ZUS wymaga nieustannego wzrostu dzietności kobiet i całkowicie jest sprzeczny z antynatalistycznymi, proaborcyjnymi, pro in vitro, progejowskimi postulatami lewicowych ekstremistów). W związku z bankructwem ZUS zamiast dotychczasowych emerytur z ZUS powinny być wypłacane emerytury obywatelskie, w równej wysokości dla wszystkich.razem_aborcja Partia Razem chce, by państwo budowało mieszkania pod wynajem, państwo i samorządy udostępniały grunty spółdzielniom mieszkaniowym, ograniczono reprywatyzację do 10% wartości gruntu i wyeliminowano oszustów przejmujących nie swoje mienie, wprowadzono zakaz „eksmisji na bruk i do pomieszczeń nienadających się do zamieszkania", oraz wprowadzono większą „dostępność dodatków mieszkaniowych". Wbrew postulatom partii Razem państwo zdecydowanie nie powinno zajmować się budownictwem mieszkaniowym. Postulaty ograniczające eksmisję głoszone przez lewicowych ekstremistów często leżą w sprzeczności z interesem innych mieszkańców sterroryzowanych obecnością osób uzależnionych czy zaburzonych psychicznie. W polityce ochrony zdrowia partia Razem, jeżeli dojdzie do władzy: zlikwiduje składkę NFZ, wprowadzi finansowanie lecznictwa prosto z budżetu, zlikwiduje komercjalizację ochrony zdrowia, przeznaczy większe środki na lecznictwo, podniesie pensje pielęgniarek, zwiększy liczbę pracujących w lecznictwie pielęgniarek i lekarzy, wprowadzi „opiekę pielęgniarską i stomatologiczną oraz obowiązkowe szczepienia w szkołach", „ powszechny dostęp do antykoncepcji", „refundację środków antykoncepcyjnych i pełną refundację zabiegów in vitro", zalegalizuje aborcję, doprowadzi do zwiększenia kontroli „izb lekarskich nad lekarzami", sfinansuje upowszechnienie aktywności fizycznej oraz wprowadzi większą kontrolę suplementów diety, a także opłaci regionalne zakupy sprzętu medycznego. Nie ma żadnego powodu, by świadczenia zdrowotne opłacane przez państwo miały realizować placówki państwowe, a nie prywatne na postawie kontraktów z państwem. Sfera lecznictwa jest dowodem na to, jak lewica poprzez atrakcyjne postulaty socjalne chce transferować pieniądze podatników do kieszeni międzynarodowych koncernów produkujących środki antykoncepcyjne, świadczących usługi mordowania nienarodzonych i in vitro. W dziedzinie edukacji partia Razem planuje: „bezpłatne podręczniki w szkołach podstawowych i średnich" (wpajające młodym ludziom lewicową linię ideologiczną), godne pensje i stabilne zatrudnienie dla nauczycieli, zakończenie likwidacji i prywatyzacji szkół, zatrudnienie dodatkowych nauczycieli i asystentów nauczycieli wspomagających prowadzenie zajęć, podporządkowanie edukacji jednolitym programom, wprowadzenie edukacji seksualnej, likwidację finansowania przez państwo nauki religii, stypendia socjalne łatwiej dostępne dla większej rzeszy studentów, wsparcie dla budowy akademików, stołówki studenckie tylko na zasadach non profit, ograniczenie liczby grantów, wprowadzenie jawnych procedury zatrudniania na uczelniach, zwiększenie finansowania lokalnych inicjatyw i edukacji kulturalnej, likwidację reklam w TVP, finansowanie TVP z reklam w kanałach prywatnych, zmiany programów nauczania, „zakaz dotowania prywatnych szkół z budżetu państwa". Wbrew postulatom partii Razem, edukacja nie powinna być terenem działalności państwa. Celem publicznej edukacji nie jest edukacja tylko indoktrynacja, trucie dzieci lewicowymi zabobonami. Szkolnictwo powinno być prywatne. Wtedy to katolicy mają pewność, że będą mogli posyłać swoje dzieci do szkół katolickich, wolnych od gender i lewicowej indoktrynacji. Pewnym kompromisem mógłby być system bonów oświatowych finansowanych przez państwo, za które Polacy mogli by kupować usługi edukacyjne w szkołach prywatnych (katolickich dla katolików, lewicowych dla lewicowców, przynajmniej tych, którzy nie zarżną własnych dzieci podczas aborcji). W ramach likwidacji różnic regionalnych partia Razem proponuje: przeniesienie „część urzędów centralnych poza stolicę", „równomierne rozmieszczenie urzędów" poza stolicą, rozwój lokalnej infrastruktury społecznej na prowincji, otworzenie sieci „lokalnych połączeń kolejowych i autobusowych", powstrzymanie likwidacji bibliotek na prowincji, budowę „centrów kulturalno-społecznych poza dużymi miastami", zwiększenie liczby „pracowników socjalnych na terenach dotkniętych strukturalnym bezrobociem i ubóstwem", punkty „bezpłatnych porad prawnych" w każdej gminie. Wbrew postulatom partii Razem, urzędy centralne powinny być likwidowane, bo gigantyczna biurokracja straszliwie pasożytuje na polskich podatnikach, a nie przenoszone do innych miejscowości. Państwo nie powinno ingerować w sferę kultury – niskie podatki są lepsze od sztuki nowoczesnej i ośrodków kultury będących zapleczem logistycznym dla szerzenia lewicowych zabobonów. Kuriozum stanowi zwiększanie ilości biurokratów w „na terenach dotkniętych strukturalnym bezrobociem i ubóstwem", bo to właśnie biurokracja kosztowna i krepująca życie Polaków jest przyczyną polskiej biedy. W polityce parlamentarnej partia Razem planuje ograniczenie „wynagrodzenia poselskie do trzykrotności płacy minimalnej", zakaz wydawania dotacji dla partii na bilboardy i spoty w mediach, zmiany ordynacji wyborczej, obowiązkowe referendum poparte przez „500 tysięcy obywateli", maksymalnie dwie kadencje dla burmistrzów i parlamentarzystów. Partia Razem chce, by Polska była krajem opiekuńczym, by państwo ścigało alimenciarzy, łatwiej było uzyskać środki z Funduszu Alimentacyjnego, łatwiejszy był dostęp do zasiłków rodzinnych, państwowe domy starców powstały w każdej gminie, zatrudniono na etatach w Ośrodkach Pomocy Społecznej „opiekunów osób zależnych", bardziej dostępne były zasiłki dla bezrobotnych, wprowadzono zasiłki dla absolwentów, zapewniono miejsca w przedszkolach i żłobkach dla wszystkich dzieci, wprowadzono powszechny zasiłek wychowawczy, równouprawniono związki homoseksualistów (dziedziczenie, alimenty, opieka nad dziećmi), wprowadzono „jednolity, 480-dniowy urlop rodzicielski, dzielony po równo pomiędzy rodziców", równouprawniono osoby niepełnosprawne, i wprowadzono emeryturę obywatelską finansowaną z podatków. Również w sferze polityki rodzinnej atrakcyjne socjalnie postulaty partii Razem maja na celu zyskanie poparcia Polaków dla szerzenia patologii obyczajowych (równouprawnienia osób dotkniętych zaburzeniami seksualnymi). Państwo nie powinno ingerować w sferę socjalną. Bieda i patologie niezwykle często są owocem ingerencji państwa we wszystkie dziedziny życia. Rodzice powinni starać się niedopuszczać to tego, by ich dzieci trafiały do żłobków i przeszkoli, instytucji, które są przez lewice wykorzystywane do niszczenia potencjału tkwiącego w dzieciach i indoktrynacji dzieci w duchu lewackiej ideologii. W polityce przemysłowej celem partii Razem jest finansowana przez państwo ponownej industrializacji Polski i stworzenie nowych miejsc pracy w przemyśle, tworzenie firm z udziałem państwa i samorządów, finansowanie z środków publicznych tylko firm szanujących prawa pracownicze, wsparcie państwa dla spółdzielczości, walka z porozumieniem TTIP między UE a USA, transformacja energetyczna Polski. Tymczasem państwo powinno wycofywać się z prowadzenia działalności gospodarczej. Lepiej i z korzyścią dla wszystkich Polaków taką działalność będą prowadzić polscy przedsiębiorcy, o ile państwo obniży podatki i zlikwiduje szkodliwe przepisy. Marksistowskie utopie gospodarcze zakończyły się we wszystkich krajach powszechną biedą i zapaścią cywilizacyjną. Niewątpliwie Partia Razem stanowi istotne aczkolwiek niedoceniane zagrożenie na polskiej scenie politycznej. Słuszne niezadowolenie Polaków z powszechnego ubóstwa w Polsce chce wykorzystać w celu realizacji obyczajowych postulatów nowej lewicy. Wśród wielu postulatów społecznych ukrywa postulaty gender. Dla wielu ludzi oferta Partii Razem może się wydać interesująca, niestety realizacja socjalistycznego programu gospodarczego zawsze kończy się ruiną finansową, jak w wypadku Grecji, a realizacja programu gender – rozbiciem wszelkich więzi społecznych niezbędnych do przetrwania narodu.   Fot. Jan Bodakowski

Źródło: prawy.pl

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną