MEDYTACJE EWANGELICZNE Z DNIA 18 kwietnia 2016 r.

0
0
0
/

prawy.pl_images_nowe_stories_wiara_ewangeliaPoniedziałek - J 10, 1-10.

Jezus powiedział:

«Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Kto nie wchodzi do owczarni przez bramę, ale wdziera się inną drogą, ten jest złodziejem i rozbójnikiem. Kto jednak wchodzi przez bramę, jest pasterzem owiec. Temu otwiera odźwierny, a owce słuchają jego głosu; woła on swoje owce po imieniu i wyprowadza je. A kiedy wszystkie wyprowadzi, staje na ich czele, a owce postępują za nim, ponieważ głos jego znają. Natomiast za obcym nie pójdą, lecz będą uciekać od niego, bo nie znają głosu obcych».

Tę przypowieść opowiedział im Jezus, lecz oni nie pojęli znaczenia tego, co im mówił.

Powtórnie więc powiedział do nich Jezus: «Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Ja jestem bramą owiec. Wszyscy, którzy przyszli przede Mną, są złodziejami i rozbójnikami, a nie posłuchały ich owce. Ja jestem bramą. Jeżeli ktoś wejdzie przeze Mnie, będzie zbawiony – wejdzie i wyjdzie, i znajdzie paszę. Złodziej przychodzi tylko po to, aby kraść, zabijać i niszczyć. Ja przyszedłem po to, aby owce miały życie i miały je w obfitości».

Oto słowo Pańskie.

Bóg nigdy niczego nie udaje. Nie znosi intrygi, czy manipulacji. On zawsze wchodzi przez bramę, nigdy podstępem. Łagodność i szczerość Miłości Boga zachwyca. Tan zachwyt zapiera dech, bo Miłość okazuje się Prawdą! Brama Boża jest szeroko otwarta zawsze, bo nie ma w Bogu żadnego udawania!

Na czym polega pełnia szczerości Miłości Boga? Właśnie na otwartej na oścież bramie. Bramą jest Chrystus, a otwartość jest ostateczna, to znaczy rozpostarta do końca. Brama otwarta całkowicie, aby każdy człowiek mógł wejść do Boga Ojca.

Tą bramą są otwarte ramiona rozpostartego do końca Jezusa Chrystusa na Krzyżu!!! On jest rozciągnięty na Krzyżu do ostateczności i to jest cielesny wymiar nieskończonej otwartości bramy do Boga Ojca!

Złodziejami są demony. One przychodzą kraść, to znaczy odbierać nas samych nam samym. Naszą wolność, decyzyjność, życie.

My tego nie chcemy! Owszem, czasem mylimy się i idziemy za głosem złodzieja i oszusta, który udaje tylko głos Pasterza, to znaczy Jezusa Chrystusa. Te głosy imitują bramy. Ale w rzeczywistości są tylko odrzwiami, w które z impetem niekiedy wchodzimy i gubimy się w ciemności i nienawiści, którą tam zastajemy. Rozbijamy się o nienawiść, bo rozbójnik chce właśnie nas wewnętrznie porozbijać! Demon chce nas zniszczyć, chce wciągać do swojego świata udając bramę, ale nigdy nią nie jest, bo nie jest Miłością.

Brama to Miłość, bo Miłość jest całkowicie otwarta, szeroka. Nie ma w Miłości nic zamkniętego.

Przez otwartą bramę, przez Miłość, wyprowadzane są owce. To znaczy, każdy człowiek jest najpierw wezwany po imieniu i przeprowadzony przez bramę, to znaczy przez Jezusa Chrystusa, rozpiętego na Krzyżu.

W ten sposób właśnie otrzymujemy życie w obfitości. Tam gdzie Chrystus umarł, tam dla nas powstało życie.

A otwartość Miłości jest jedyną Prawdą o celowości naszego życia. Wędrówka przez bramę – Jezusa Chrystusa, w prowadzeniu Ducha Świętego do Boga Ojca to największa przygoda całego życia każdego człowieka. Szkoda czasu na próbowanie jakiejkolwiek innej, nieprawdziwej bramy. Po prostu Bóg.

Fot. www.parafia.chrobierz.info

Źródło: prawy.pl

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną