Powstanie film o zapomnianej zbrodni sowietów na Polakach

0
0
0
/

rozstrzelac_polakowProf. Marek Chodakiewicz i red. Tomasz Sommer nakręcą film Operacji Polskiej, podczas której Rosja sowiecka wymordowała 200 000 Polaków. Podczas konferencji prasowej w Stowarzyszeniu Dziennikarzy Polskich, która nie wzbudziła większego zainteresowania mediów, redaktor naczelny dwutygodnika „Najwyższy Czas" Tomasz Sommer, wybitny amerykański politolog i historyk prof. Marek Chodakiewicz, kierownik produkcji Renata Marszewska i producent filmowy Mirosław Majeran, zapowiedzieli produkcję filmu dokumentalnego „Rozstrzelać Polaków". Film „Rozstrzelać Polaków" będzie wyprodukowany w wersji polskiej i angielskiej. Celem twórców filmu jest dotarcie z wiedzą o cierpieniach Polaków do naukowców posługujących się językiem angielskim i opinii publicznej na Zachodzie. Film ma trwać 72 minuty. Nagrania będą dokonywane w systemie emisji dla kin i telewizji. Film ma trafić do szerokiej dystrybucji w kinach. Narracja filmu będzie atrakcyjna, tak by pozyskać zainteresowanie młodego widza. Na obraz będą się składać materiały nagrane na Syberii, wypowiedzi historyków, animacje oparte na rysunkach ofiar, materiały archiwalne. Twórcy filmu apelują do polskich patriotów o wsparcie finansowe dla tej produkcji. W zbiórkę funduszy w USA zaangażowany będzie prof. Marek Chodakiewicz. Prawie 79 lat temu 11 sierpnia 1937 roku szef NKWD Nikołaj Jeżow wydał rozkaz numer 00485 nakazujący eksterminację Polaków w ZSRR. Na podstawie rozkazu Jeżowa, z rasistowskich pobudek, sowieci uwięzili kilkaset tysięcy Polaków. Postawiono im zarzut szpiegostwa na rzecz II RP w latach 1937 – 1938. Na podstawie surrealistycznych zarzutów siepacze Rosji sowieckiej zamordowali 200 000 Polaków. Jednym z niewielu polskich publicystów przełamujących zmowę milczenia o zagładzie Polaków w ZSRR przed II wojną światową jest redaktor naczelny dwutygodnika „Najwyższy Czas” Tomasz Sommer (autor trzech książek o zagładzie Polaków - w tym wstrząsającego zbioru relacji dzieci wymordowanych Polaków „Dzieci Operacji Polskiej mówią", prekursorskiej pracy „Rozstrzelać Polaków. Ludobójstwo Polaków w Związku Sowieckim" i kompendium wiedzy o zbrodni „Operacja antypolska NKWD 1937-1938. Geneza i przebieg ludobójstwa popełnionego na Polakach w Związku Sowieckim"). Operacja Polska trwała od sierpnia 1937 do listopada 1938. W trakcie jej trwania sowieci zamordowali 200 000 osób tylko dlatego, że były Polakami. W masowym mordzie wzięły udział: Armia Czerwona, NKWD, WKP(b), milicja, administracja i komsomolcy. Dzieci pomordowanych Polaków też były ofiarami. Rosja sowiecka uniemożliwiła im edukację i podjęcie lepszej pracy. Przez lata były skazane na nędzę. Władze odmawiały dzieciom wszelkiej wiedzy o losie ich rodziców. Polacy byli mordowani na podstawie decyzji administracyjnej, od razu po aresztowaniu, w okolicznych lasach. By ukryć fakt zamordowania informowano, że Polacy zostali skazani na 10 lat łagru bez możliwości kontaktu. Po 10 latach administracja nie odpowiadała na pytania o los pomordowanych. Rosja sowiecka od początku swojego istnienia dyskryminowała Polaków z pobudek etnicznych. Polacy byli najbardziej prześladowaną grupą etniczną w ZSRR. Ponieważ opierali się sowietyzacji, bolszewicy zdecydowali o ich eksterminacji. Polacy w ZSRR nie zdawali sobie sprawy, że są skazani na zagładę. Podczas gdy sowieci wymordowali 3% populacji ZSRR, Polacy zostali wymordowani w 30%. Represje nie dotknęły w ZSRR właściwie tylko Żydów, nie licząc pojedynczych oprawców z NKWD i WKP(b). Za eksterminację Polaków nikt nie poniósł konsekwencji. Jeszcze innym aspektem Operacji Polskiej było wysłanie przez sowietów polskich dzieci do sowieckich obozów koncentracyjnych dla dzieci. W obozach tych sowieci zmienili tożsamość 100 000 polskich dzieci. W sumie sowieci zmienili tożsamość 500 000 dzieci z różnych nacji. Do dziś władze rosyjskie odmawiają ujawnienia danych dzieci, którym odebrano ich tożsamość. W Rosji archiwa otwarto w latach 1989 - 2004. Obecnie z powodu ochrony danych osobowych wszelkie kopie dokumentów archiwalnych mają zaczernione wszelkie dane osobowe poza danymi konkretnej osoby. Akta na Ukrainie udostępnił badaczom prezydent Wiktor Juszczenko. Archiwa na Białorusi pozostają zamknięte, a zastraszeni ludzie boją się utrzymywać kontakty z badaczami. Fot. Jan Bodakowski

Źródło: prawy.pl

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną