Najbardziej poszukiwany żołnierz podziemia na Lubelszczyźnie

0
0
0
/

historia_edwardtaraszkiewicz65 lat temu w ubeckiej obławie zginął ppor. Edward Taraszkiewicz ps. „Żelazny”, żołnierz Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość, jeden z ostatnich dowódców antykomunistycznego podziemia niepodległościowego na Lubelszczyźnie. Edward Taraszkiewicz urodził się 22 stycznia 1921 r. w Duisburgu w Niemczech w rodzinie robotniczej. W 1925 r. powrócił wraz z rodziną do Polski, do Włodawy. Tu ukończył szkołę powszechną, następnie podjął naukę w szkole handlowej w Chełmie. Pod koniec 1939 r. wraz z innymi mieszkańcami Włodawy został wywieziony na roboty przymusowe do Niemiec. Do Polski powrócił dopiero w czerwcu 1945 r. i natychmiast wstąpił w szeregi partyzantki antykomunistycznej. Trafił do oddziału operującego na terenie Obwodu WiN Włodawa, którym dowodził jego młodszy brat, Leon Taraszkiewicz „Jastrząb”. Sam posługiwał się pseudonimami „Grot”, „Zawieja”, a następnie „Żelazny”. Zadania oddziału sprowadzały się przede wszystkim do walki z grupami UB, MO i KBW, likwidacji agentury oraz obrony społeczeństwa przed plagą pospolitego bandytyzmu. W 1946 r. prócz wielu mniejszych oddział przeprowadził kilka dość spektakularnych akcji przeciwko komunistom. 5 lutego 1946 r. partyzanci opanowali na kilka godzin miasto Parczew, a w następnych dniach stoczyli walkę i zmusili do wycofania 70-osobową pościgową grupę operacyjną KBW i UB. 22 października tego roku oddział opanował Włodawę, gdzie zajął posterunek MO i rozbił siedzibę PUBP, uwalniając 65 więźniów. Po śmierci „Jastrzębia” na początku stycznia 1947 r., dowództwo oddziału objął „Żelazny”. Jednym z pierwszych jego zadań była likwidacja w marcu tego roku agentury odpowiedzialnej za aresztowania i śmierć członków oddziału. Następne miesiące przynosiły kolejne akcje, partyzanci brali udział w regularnych bitwach z oddziałami operacyjnymi UB i KBW oraz likwidowali ubeckich współpracowników. Wiosną 1948 r. „Żelazny” rozpoczął odbudowę siatki terenowej, której placówki zostały zorganizowane w powiatach Włodawa, Chełm, Lubartów i Parczew, i dzięki którym jego oddział działał w terenie jeszcze przez ponad trzy lata. Na przełomie 1948/1949 r. „Żelaznemu” kilkukrotnie udało się ujść z zasadzek organizowanych przez UBP i KBW. W jednej z nich został ranny w ramię i przez całą zimę leczył się w bunkrze kpt. Zdzisława Brońskiego „Uskoka”, w Dąbrówce koło Łęcznej. W latach 1949-1951 oddział „Żelaznego” cały czas wykazywał dużą aktywność bojową. 25 października 1949 r. na stacji kolejowej w Stulnie w powiecie włodawskim partyzanci zatrzymali pociąg, którym przewożono tajne dokumenty chełmskiego i włodawskiego PUBP, przeznaczone dla WUBP w Lublinie. Dokumenty zawierające wykaz i krótką charakterystykę informatorów, agentów i działaczy komunistycznych z Podlasia pozwoliły na likwidację wielu z nich. Edward Taraszkiewicz „Żelazny” był, obok kpt. Zdzisława Brońskiego „Uskoka” i sierż. Jana Leonowicza „Burty”, najbardziej poszukiwanym żołnierzem podziemia na Lubelszczyźnie. W czerwcu 1951 r. powołano do likwidacji jego oddziału specjalną grupę operacyjną KBW o kryptonimie „W”. W wyniku zakrojonej na szeroką skalę kilkumiesięcznej gry operacyjnej, ustalono miejsce pobytu Taraszkiewicza i jego trzech ostatnich żołnierzy we wsi Zbereże w powiecie włodawskim. 6 października 1951 r. kilkusetosobowa obława UB i KBW otoczyła zabudowania, w których przebywali partyzanci. W trakcie walki polegli Edward Taraszkiewicz „Żelazny” i jeden z jego podkomendnych. Dwóch pozostałych partyzantów ujęto, w pokazowym procesie skazano na śmierć i w 1953 r. stracono. Ciało „Żelaznego” zostało przewiezione do PUBP we Włodawie i pochowane w nieznanym miejscu. W 2009 r. „za wybitne zasługi dla niepodległości Rzeczypospolitej Polskiej” prezydent RP Lech Kaczyński odznaczył Edwarda Taraszkiewicza „Żelaznego” Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski. Źródło: podziemiezbrojne.blox.pl

Źródło: prawy.pl

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną