Były przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy w mediach społecznościowych ostro zaatakował Papieża Franciszka, twierdząc, że nie powinien narzucać belgijskim szpitalom katolickim zakazu dokonywania eutanazji na pacjentach. - Czasów 'Roma locuta causa finita' dawno już nie ma – napisał Van Rompuy w niedzielę na swoim profilu na jednym z portali społecznościowych (w języku holenderskim), odnosząc się do słów św. Augustyna i odniesień do najwyższej władzy sprawowanej przez Papieża. Wpis ten był odpowiedzią na wypowiedź profesora prawa kanonicznego Kurta Martena, który opublikował listę członków zarządu Belgijskich Braci Dobroczynności, pokazując, że Van Rompuy pełni funkcję w Radzie. Rada podjęła wiosną tego roku kontrowersyjną decyzję, aby zezwolić na eutanazję w szpitalach prowadzonych przez wspomniane wyżej katolickie zgromadzenie. Złożona pierwotnie z ludzi świeckich Komisja jest połączona z Bractwem Dobroczynności, religijnym zgromadzeniem nadal jednak będącym osobnym ciałem. Grupa Braci Dobroczynności jeszcze nie odpowiedziała na żądanie Watykanu wycofania się z polityki pozwalania na eutanazję – poinformował „Catholic Herald”, a tweet Van Rompuy'a stanowi sygnał oporu wobec decyzji Stolicy Apostolskiej. Warto przypomnieć, że zgodnie z Katechizmem Kościoła Katolickiego eutanazja „jest moralnie nieakceptowalna” i „stanowi morderstwo naruszające godność osoby ludzkiej oraz naruszające szacunek należny od żyjącego Bogu, swojemu Stwórcy. Van Rompuy, były premier Belgii, był przewodniczącym Rady Europejskiej w latach 2009-2014. Rada, w której zasiada, ściśle stosuje się do wytycznych Unii Europejskiej jeśli chodzi o polityczne decyzje i priorytety. Po podjęciu przez Zarząd decyzji o dopuszczeniu do eutanazji, w wydanym w kwietniu oświadczeniu wskazano, że Bractwo Dobroczynne regionu belgijskiego, które prowadzi 15 szpitali psychiatrycznych, obsługujących około 5 tys. pacjentów, wprowadzi eutanazję dla pacjentów szpitala psychiatrycznego, którzy nie są śmiertelnie chorzy, a którzy o to poproszą. Eutanazja już jest dokonywana na licznych pacjentach szpitali psychiatrycznych w Belgii – wynika z informacji MercatorNet – ale z decyzją Zarządu stanie się łatwiejsze aplikowanie śmiertelnych zastrzyków chorym na schizofrenię, zaburzenia osobowości, depresję, autyzm czy samotność. Co więcej, ze sporządzonego przez MercatorNet raportu wynika, że obecnie trudno byłoby znaleźć w Belgii placówkę medyczną, która nie oferuje eutanazji. Po ogłoszeniu decyzji Zarządu zezwalającej na eutanazję, Przełożony Generalny Bractwa Dobroczynności René Stockman poinformował ogół kongregacji, że decyzja Zarządu jest sprzeczna z charyzmatem i niedopuszczalna. Porozumiał się w tej sprawie z Konferencją Episkopatu Belgii oraz nuncjuszem kraju. Informacja o sprawie została przekazana do Watykanu. Watykan wszczął dochodzenie pod auspicjami watykańskiego Sekretarza Stanu Kardynała Pietro Parolina. Belgijscy biskupi katoliccy zaraz potem ostro wypowiedzieli się przeciwko eutanazji – 23 maja – w specjalnie wydanym oświadczeniu. W dekrecie wydanym na początku sierpnia, papież Franciszek dał Braciom Dobroczynności czas do końca miesiąca na zaprzestanie eutanazyjnych praktyk na pacjentach szpitali psychiatrycznych. Bracia, którzy posługują w Zarządzie Bractwa Dobroczynności muszą każdy podpisać wspólny list do przełożonego generalnego, podkreślając, iż „w pełni popierają wizję magisterium Kościoła Katolickiego, który zawsze potwierdzał, że ludzkie życie musi być szanowane i chronione pod każdym względem, od momentu poczęcia aż po naturalną śmierć”. Bracia, którzy odmówią podpisania listu zostaną objęci sankcjami kanonicznymi, a wobec zrzeszenia zostaną wszczęte procedury prawne, z ekskomuniką włącznie - jeżeli nie zmienią swojego postępowania. Brat Stockman powiedział w rozmowie z Catholic News Service, że wystosowane przez Kongregację Nauki Wiary oraz Instytuty Życia Konsekrowanego a także Stowarzyszenia Życia Apostolskiego ultimatum ma wsparcie samego Ojca Świętego. - Ojciec Święty został oficjalnie poinformowany o wszystkim, a także o mających zostać podjęte krokach – powiedział. Komentując tweet Van Rompuy'a w rozmowie z „Crux”, brat Stockman powiedział, że „nie ma pojęcia, jaka była intencja umieszczania takiego postu na Twitterze” i dlatego całej sprawy komentował nie będzie. Źródło: LifeSiteNews