Historii Polski w 8 minut

0
0
0
/

Tomasz Bagiński - urodzony w Białymstoku twórca krótkometrażowych filmów tworzonych za pomocą techniki komputerowej takich jak ,,Katedra" czy ,,Sztuka spadania" jest także autorem ,,Animowanej historii Polski", który promował nasz kraj na wystawie Expo 2010 w Szanghaju. Już jego pierwszy studencki film "Rain" zasłużył na nagrody i stał się dla autora przepustką do firmy Platige Image. Między 1999 i 2002 pracował nad swoim debiutem krótkometrażowym na podstawie opowiadania Jacka Dukaja, która w 2003 roku zdobyła nominację do Oscara w kategorii krótki film animowany. "Animowana historia Polski" w ciągu 8 minut pokazuje ponad 1000 lat historii naszego kraju - co ciekawe opowieść zaczyna się jeszcze w IX wieku uświadamiając odbiorc , że Polska istnieje dłużej niż od 966 roku. Narodziny państwa Polan przedstawione jest tak samo jak narodziny II Rzeczpospolitej - poprzez energiczne wbicia oręża w ziemię. Przyjrzyjmy się jednak filmowi jako całości. Przez 8 minut obserwujemy historię Polski, zarówno przez pryzmat codzienności jak i przełomowych chwil. W jednej chwili widzimy spokojne życie miasta, w drugiej bitwę pod Grunwaldem. Wydarzenia zmieniają się jak w kalejdoskopie, wszystko jest skondensowane, stulecie trwa kilkanaście sekund. I tu niestety widać największą wadę filmu, ale o tym za chwilę, bo zalet ma niemało. Film ma bardzo płynną i miłą dla oka animację. Co prawda nie każdemu może podobać się sposób przedstawiania postaci, jednak jest to raczej wyraz stylu Bagińskiego. Muzyka świetnie dopasowuje się do sytuacji, w zależności od potrzeby jest spokojna, niepokojąca, dynamiczna lub podniosła. Film nie ucieka od symbolizmu, ale nie jest też pretensjonalny. Nie tu ma przerostu formy nad treścią. Daty pomagają zorientować się, jaki okres naszej historii właśnie widzimy. Niestety, do zrozumienia filmu potrzebna jest znajomość historii Polski. Obcokrajowiec, dla kogo Polska jest krajem nieznanym, nie zrozumie dlaczego nazwę ,,Polska" zastępuje ,,Rzeczpospolita Obojga Narodów", dlaczego przy dacie 1830 jest pokazanych dwóch żołnierzy na koniach. Mogą też powstać nieporozumienia: przy dacie 1944 widzimy, jak flagi ze swastyką zastępowane są polskimi, jednak chwilę później muzyka robi się smutna, na ścianie wieszany jest jakiś portret, później widzimy robotników na budowie - klęska Powstania Warszawskiego i stalinizm dla odbiorcy, który nie zgłębił naszej historii są nieczytelne i mogą wprowadzić w błąd. Nie zdziwiłbym się, gdyby ktoś po tym filmie pomyślał, że w 1944 roku Polska odzyskała po raz wtóry niepodległość. Tylko dlaczego później była ,,Solidarność"? Film zrealizowany jest świetnie, podejmuje się trudnego zadania "skondensowania" naszej historii, wymaga jednak wnikliwego komentarza dla obcokrajowców. Jak pisał Stanisław Brzozowski w "Legenda Młodej Polski": Nie człowiek jest momentem z historii rzeczy, lecz rzeczy są momentem z historii człowieka (…), a to, co człowiek uważa za świat jest zawsze pewnym rodzajem planu służącego do skoordynowania jego działalności. Działalność człowieka, jej rodzaj, stopień jej rozwoju określa pojęcia, jakie ma on o świecie", czyli  zupełnie jak ,,Animowanej historii Polski"?  

Źródło: prawy.pl

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną