Gwiazda PiSowskich mediów Rafał Ziemkiewicz krytycznie o PiS. Za PO takiej wolności słowa nie było

0
0
0
fot. materiały prasowe
fot. materiały prasowe /

Choć jestem bardzo krytyczny wobec sprawującej rządy w Polsce partii Prawo i Sprawiedliwość, która jest dla mnie partią zbyt lewicową, to muszę oddać organizacji Jarosława Kaczyńskiego, że toleruje w mediach rządowych swoich przeciwników, czego najlepszym przykładem jest Rafał Ziemkiewicz – takiej wolności za czasów Platformy Obywatelskiej w mediach rządowych nie było.

Przykładem niechęci Rafała Ziemkiewicza do PiS są jego artykuły zebrane w tomie „A więc wojna” wydanym nakładem Fabryka Słów (wydawnictwa specjalizującego się w wydawaniu fantastyki, i przy okazji wydającego prawicowych publicystów politycznych).

 

Według Rafała Ziemkiewicza PiS nie realizuje swoich obietnic wyborczych, w tym obietnicy rozliczenia aferzystów. W opinii publicysty od PiS skuteczniejsi w tropieniu aferzystów są społecznicy korzystający z powszechnie dostępnych informacji. Publicysta wytykał PiS, że gdy Lech Kaczyński był szefem Najwyższej Izby Kontroli to „NIK przekrętów na gruntach i nieruchomościach nie dostrzegał”. Podobnie, zdaniem publicysty, Lech Kaczyński gdy był prezydentem Warszawy też takich przekrętów nie dostrzegał. W opinii publicysty również PiSowskie CBA nie dostrzegło afer z nieruchomościami, choć według deklaracji partii Jarosława Kaczyńskiego priorytetem PiS była walka z układem.

 

Zdaniem Rafała Ziemkiewicza deklaracje PiS o walce z układem to wciskanie kitu Polakom - w PiS podobnie jak w innych partia ma miejsce nepotyzm przejawiający się w obsadzaniu spółek skarbu państwa i podobnych intratnych posada krewnymi polityków.

 

Dla Rafała Ziemkiewicza współuczestnictwo PiS w patologiach socjalistycznej władzy to przejaw sanacyjnej kultury politycznej, manifestującej się w nie likwidowaniu patologii jaką jest państwowe koryto dla polityków, tylko w obsadzaniu koryta swoimi, i popadaniu demoralizacje tak jak inne partie. W opinii publicysty PiS by mieć co obsadzać swoimi ludźmi nie prywatyzuje, nie konsoliduje, i uzasadnia to rzekomym interesem państwa.

 

W swoich artykułach Rafał Ziemkiewicz zwrócił uwagę, że PiS w mediach deklaruje swój sprzeciw wobec aborcji i równocześnie twierdzi, że nie można kobiet zmuszać do bycia w ciąży. Dla publicysty przejawem proaborcyjnej postawy PiS jest to, że w sejmie PiS głosuje za aborcją.

 

Rafał Ziemkiewicz uważa, że PiS nie chce walczyć z demoralizacją, podobnie jak pseudo konserwatyści na zachodzie, co doprowadzi do identycznej demoralizacji w Polsce jak ta jaka ma miejsce w zachodniej Europie.

 

Zdaniem Rafała Ziemkiewicza, Jarosław Kaczyński wywołuje w przestrzeni medialnej swoimi sprzecznymi komunikatami emocje, by wywołać w mediach temat zastępczy, i ukryć przed Polakami to, że PiS realizuje politykę sprzeczną z oczekiwaniami Polaków. PiS w opinii publicysty ma prowokować antyPiS do bezsensownej agresji by kreować tym swój pozytywny (ale nieprawdziwy) wizerunek. Pozytywny wizerunek PiS kreują też nieprawdziwe zarzuty antyPiS pod adresem partii Jarosława Kaczyńskiego o to, że jest ona katolicka.

 

Według Rafała Ziemkiewicz przepisy wprowadzane przez PiS (ustawa o obrocie ziemią, podatek od sklepów wielkopowierzchniowych, podatek bankowy) to buble prawne. Publicysta głosi w swoich artykułach, że PiS planuje likwidacje branży futrzarskiej, co jest w interesie ekonomicznym Rosji i krajów zachodniej Europy. PiS ma też niszczyć i inne branże polskiego rolnictwa.

 

W opinii Rafała Ziemkiewicza rzekome sukcesy PiS to rozdawnictwo szkodliwe dla budżetu – PiS przykręcił śrubę ludziom średniozamożnym „na rzecz rozdawnictwa dla najbiedniejszych” (co niepokoi wielu prawicowców). Publicysta uważa, że „większość działaczy PiS, z samym prezesem na czele, myśli w anachronicznie socjalistyczny sposób (…) uważając, że kluczem do władzy jest poparcie biedoty”. Według publicysty PiS by kupować biedotę, łupi nie bogatych (bo ci są nie do ruszenia) ale średniozamożnych. Takie myślenie, w opinii publicysty, jest bez przyszłości, bo dzięki pomocy biedota staje się średniozamożna i sama zaczyna być ofiarą działań PiS.

 

Rafał Ziemkiewicz uważa, że PiS hoduje tępych koniunkturalistów (biernych, miernych ale wiernych), wszędzie wciska na siłę apele smoleńskie, wygrał wybory przypadkiem (bo w podziale mandatów nie liczyły się głosy oddane na SLD i partie Korwina), ma swoich zacietrzewionych oficerów ideologicznych, zyskuje tylko dlatego, że nie ma konkurencji ani na prawicy ani na lewicy (która samobójczo broni złodziejstwa z III RP).

 

Zdaniem publicysty PiS, nie mając sukcesów w walce z zagranicznymi korporacjami i mafiami okradającymi Polskę, stara się pokazówkami bez realnego znaczenia utrzymać poparcie społeczne. W opinii Rafała Ziemkiewicza PiS w sprawie nowelizacji ustawy o IPN zachował się antypolsko, najpierw stroszył piórka, a potem skamlał jak pies z podkulonym ogonem. Był to w opinii publicysty dowód na amatorszczyznę PiS i jego głupotę. Pod koniec PiS posłusznie wykonywał polecenia Izraela. Publicysta uważa, że nowelizacja ustawy o IPN (która chroniła dobre imię Polski przed kłamliwymi pomówieniami) była tylko gestem – nie było jak jej realizować zagranicą. Publicysta uważa, że PiS był zaskoczony, że taka realnie bez znaczenia pokazówka wywołała histerie Żydów.

 

Zdaniem Rafała Ziemkiewicza „jeśli PiS ze swoją „dobrą zmianą” długofalowo Polaków rozczaruje, to nie będzie z powrotem tak jak było (…) przyjdą chłopcy z ONR i zrobią elitom z dupy przysłowiową jesień średniowiecza”.

 

W swych artykułach Rafał Ziemkiewicz docenił PiS za zlikwidowanie szarej strefy w handlu, na której budżet Polski tracił miliardy, i którą to szarą strefę przed likwidacją chroniła PO. Zdaniem publicysty PiS stanowi mniejsze zagrożenie dla Polski niż groteskowa opozycja.

 

Jan Bodakowski

Źródło: JB

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną