Prezenty Trzaskowskiego

0
0
0
/ European People's Party/CC BY 2.0/Flickr

Prezenty Trzaskowskiego Oj, zapowiada się ciekawa prezydentura w Warszawie Rafała Trzaskowskiego. Jeszcze zatęsknimy za Hanną Gronkiewicz-Waltz. Młody, energiczny, pełen zapału i pychy nie będzie się bał coraz to nowych wyzwań.

Mamy już pierwsze prezenty Trzaskowskiego. W rocznicę stanu wojennego Rada Warszawy przywróciła dawne nazewnictwo ulic w stolicy. Ustawa dekomunizacyjna w Warszawie nie obowiązuje. Wojewódzki Sąd Administracyjny uznał, że zarządzenie wojewody o zmianie nazw ulic podjęto z naruszeniem przepisów, a opinia IPN w tej sprawie była niewłaściwa. Wszystko wróciło do starego komuszego porządku. Naczelny Sąd Administracyjny ten wyrok podtrzymał, a Rada Warszawy go przyklepała.

I znów na ulice Warszawy wrócą starzy komuniści, przeróżni aparatczycy, agenci wywiadu sowieckiego itp. Itd. Znów przywita nas Stanisław Wroński, Franciszek Zubrzycki (Mały Franek) z Gwardii Ludowej, Zygmunt Modzelewski, Teodor Duracz, Stanisław Kulczyński, Leon Kruczkowski, Antoni Kacpura, Hanka Sawicka. Powrócą na swoje dawne miejsce. Ale Warszawa wyparła się Lecha Kaczyńskiego, Anny Walentynowicz, Danuty Siedzikówny (Inki), Jacka Kaczmarskiego, Zbigniewa Romaszewskiego, rodziny Ulmów, Zbigniewa Herberta, Zofii Kossak-Szczuckiej, Grzegorza Przemyka, Stanisława Pyjasa i innych. Zabrakło nawet miejsca na Komitet Obrony Robotników.

Rafał Trzaskowski orzekł, że „powinien być powrót do stanu poprzedniego, zmiany są kosztowne i tworzą tylko i wyłącznie chaos”. Ponoć mieszkańcy mieszkający przy ulicach komunistycznych patronów nie chcą dekomunizacji i to trzeba uszanować. A co z ludźmi, dla których ta decyzja jest potwarzą, wyzbyciem się honoru. Do prezydenta Warszawy zaapelowali weterani walk o niepodległość. Reprezentujący ich sędzia Bogusław Nizieński odczytał list, w którym grono weteranów prosi Trzaskowskiego o nieprzywracanie nazw patronów komunizmu. Ale to wszystko głos wołającego na puszczy. Dla radnych z PO ważniejszy jest Mały Franek z GL niż Inka. Gdyby Zubrzycki nie zginął, na pewno stanąłby w grupie oprawców Inki i Zagończyka. A argumenty, że Armia Ludowa się wykrwawiała są idiotyczne. Żołnierze Wehrmachtu też się wykrwawiali, czy mamy ich za to czcić? Czy poszły w niepamięć tragiczne lata powojenne, gdy bohaterowie byli torturowani i skazywani na śmierć właśnie przez komunistów. Taka decyzja to swoiste kuriozum, które nie ma w żadnym innym kraju swego odpowiednika. Ale taka jest polityka Platformy Obywatelskiej. Przed wyborami wszystko obiecuje, aby zaledwie po miesiącu sprawowania władzy pokazać co potrafi.

Tak jest z drugim prezentem Trzaskowskiego. Przed wyborami Rada Warszawy uchwaliła jednogłośnie niższą bonifikatę przy uwłaszczeniu gruntów. Teraz bez żenady podjęto uchwałę zmniejszenia bonifikaty przy przekształceniu prawa użytkowania wieczystego w prawo własności nieruchomości z 98 proc. do maksimum 60 proc.Co oznacza to dla większości warszawiaków? Olbrzymią podwyżkę, którą wielu nie będzie w stanie zrealizować. Ale co to prezydenta Warszawy obchodzi. On reprezentuje bogate elity, a z pospólstwem się nie brata i nie zamierza wywiązywać się z przedwyborczych obietnic.

Na przykładzie Warszawy jasno widać, co by było, gdyby PO powróciło do władzy. Wróciłby późniejszy wiek emerytalny, 500+ zatraciło by swój charakter, a w konsekwencji zostało zlikwidowane i tak podobnie z innymi reformami. No i zostalibyśmy uszczęśliwieni przyjęciem waluty euro. PO to partia cyniczna, nielicząca się z narodem, dająca gwarancje nietykalności wszelkim kombinatorom.

No i trzeci prezent Trzaskowskiego, jakby wyjęty z kabaretu. Już w ten weekend na ulice Warszawy wyjedzie „tramwaj różnorodności”, przyozdobiony rysunkami tęczowych wiatraczków, będący podobno „inicjatywą warszawskich tramwajarzy”. „Tramwaj będzie promować wśród pasażerów otwartość na różnorodność, ideę równości, bez względu na płeć, rasę, orientację seksualną czy pochodzenie etniczne”. Tramwaj poprowadzi Henryka Krzywonos. Cudowny pomysł, jak przerabiać ludzi z diabłów w anioły. To takie proste. Trzeba ich zamknąć w „tramwaju różnorodności” i po godzinie wyjdą odmienieni z wybielonym sumieniem. Sprawi to pogadanka wygłoszona przez Krzywonos, czy Tomasza Raczka. Na takie bzdury nie żal wydawać pieniędzy. A już niedługo czekają nas podwyżki biletów komunikacyjnych i wyższe opłaty za wywóz śmieci.

Poczekajmy dłużej na nowe pomysły Rafała Trzaskowskiego. Wstyd za warszawiaków, że wybrali na prezydenta osobę tak arogancką, niekompetentną, przeżartą ideologią lewacką. Cóż, wiedziały gały co brały. 

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną