Zdaniem Ziemkiewicza Niemcy i PO eksterminowali dziki. Dziś hipokryci atakują PiS. Według publicysty naziści kochali zwierzęta

0
0
0
fot. wikimedia.org
fot. wikimedia.org /

W artykule „Zdziczała PO” opublikowanym na Interii Rafał Ziemkiewicz opisał z ironią jak „zbrodniczy rząd PiS każe myśliwym, w imię walki z wirusem tzw. afrykańskiego pomoru świń, czyli ASF, „wymordować” 180 tysięcy dzików, czyli, jak twierdzi opozycja, „praktycznie wybić całą ich populację”. KOD demonstruje pod sejmem, tefałeny pełne są oburzonych „ekspertów”, krzyczących, że to „zbrodnicza głupota”, „absolutnie bezprecedensowa rzeź” i „powiem to z całą odpowiedzialnością, pani redaktor, faszyzm!”, na pudelkach serce i dusze krwawią panie Ostaszewska i Rusin, europosłowie PO zanoszą supliki o interwencję do Timmermansa, a szeregowi wariaci pospiesznie wymieniają w swoich internetach tęczowe awatary z Trzaskowskim na takie z dzikiem”.

W swoim artykule Rafał Ziemkiewicz przypomniał jak dziki mordowano za rządów PO, w „2014 - odstrzelono w Polsce 312 tysięcy dzików i było to o 30 proc. więcej niż w 2013. Na rok 2015 przewidziano mniej więcej tyle samo, lekko ponad 300 tysięcy (w innej publikacji, też ze stycznia 2015, ówczesny minister środowiska deklarował, że rozsądne minimum odstrzału na 2015 to będzie 350 tysięcy sztuk). W Radiu Tok FM w tym samym czasie z kolei Marek Sawicki, ówczesny minister rolnictwa (...) wyjaśniał, że populacja dzików w ostatnich latach wzrosła dwuipółkrotnie, i trzeba chronić przed nimi interesy rolnictwa”.

 

Jak przypomina Rafał Ziemkiewicz, nikt przeciwko zabijaniu dzików za rządów PO nie protestował. Zdaniem publicysty warto pamiętać, „że naziści (...) na krzywdę "braci mniejszych" byli niezwykle wrażliwi, zaraz po dojściu do władzy przyjęli do dziś mogącą służyć za wzór ustawę o ochronie zwierząt przed cierpieniem, a sam Hitler, ideologiczny wegetarianin, chlubił się, że oduczył jedzenia mięsa swa sukę, Blondie)”.

 

W artykule Rafała Ziemkiewicza można znaleźć informacje, że „Ewa Kopacz (...) podpisała rozporządzenie zezwalające na odstrzał dzika przez cały rok, a więc także w okresie rozmnażania. Zabijanie prośnych loch jest sprzeczne z całą tradycją myśliwską”.

 

W swoim artykule Rafał Ziemkiewicz wyraził nadzieje, że choć jest daleki „od entuzjazmu w ocenie możliwości umysłowych wspomnianych na wstępie "obrończyń zwierząt" i innych zaangażowanych celebrytek, ale skoro z nienawiści do PiS dostrzegły, że to, co nosi w brzuchu prośna locha, to mały dzik, może z czasem, zanim urządzą kolejny kretyński sabat z wieszakami, zatrybią, że i to, co nosi w brzuchu ciężarna kobieta nie jest "zlepkiem komórek", tylko małym człowiekiem”.

 

Rafał Ziemkiewicz w swoim tekście zwrócił też uwagę, że w Niemczech w 2018 zabito „ponad 830 tysiące sztuk (przeliczając ichniejsze normy "zadziczenia" na hektar, to tak, jakby u nas wybić ok 600 tysięcy), także z lęku przed ASF, choć tam, w przeciwieństwie do Polski, jak na razie żadnych ognisk choroby nie wykryto”.

 

Jednak zdaniem Rafała Ziemkiewicza PO ma po co skarżyć Polskę za mordowanie dzików, bo „w Unii obowiązuje zasada "co wolno wojewodzie", skoro eurokraci skorzystali skwapliwie z okazji do strofowania nas za Puszczę Białowieską, a wyrżnięcie starożytnego lasu Hambach (i to celem dobrania się do leżącego pod nim węgla brunatnego, najbardziej "nieekologicznego" z paliw) nie oburzyło ich zupełnie, to i z dzikami może być podobnie”.

 

W opinii Rafała Ziemkiewicza „nic się nie udało PiS tak, jak ta opozycja. Każdą, najsłuszniejszą nawet pretensję do władzy potrafią doprowadzić do groteskowej karykatury i skutecznie ośmieszyć. Nawet jeśli jakiś przejaw nieudolności czy arogancji PiS naprawdę ludzi poruszy i rozgniewa, to do ich protestu zaraz się podłączy jakiś Arłukowicz albo Cimoszewicz, "Ruda" z "Kudłatym" i "Farmazonem", wesprą Wałęsa z Frasyniukiem, i ludzie tylko popatrzą, posłuchają tych odezw i przemówień, sprawiających wrażenie raczej parodii niż czegokolwiek na poważnie, a potem się skrzywią i na wszelki wypadek pójdą trzymać z daleka”.

 

Zdaniem Rafała Ziemkiewicza groteskowa opozycja jest tak głupia, że nie dostrzega, że jej „wieczne histeryzowanie, straszenie i judzenie jest przeciw skuteczne”.

 

Komentując opinie Rafała Ziemkiewicza na temat odstrzału dzików, muszę przyznać, że dziki wzbudzają we mnie ogromną sympatię. Niestety miałem okazje widzieć je, spacerując koło domu tylko kilkukrotnie (choć wszyscy w okolicy żyją w strachu przed watahami dzików terroryzującymi rzekomo przedmieścia Warszawy). Jednak przemawiają do mnie argumenty Ministerstwa Rolnictwa i rozumiem, że w obliczu epidemii należy przedsięwziąć radykalne działania.

 

Jan Bodakowski

Źródło: JB

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną