Polska Straż Graniczna powinna być dozbrajana a nie rozbrajana
W obliczu konfliktu rosyjsko-ukraińskiego na wschodzie oraz wynikającej z niego dużej fali imigracji do Polski zdecydowanemu wzmocnieniu powinna podlegać Straż Graniczna – powiedział w rozmowie z portalem Prawy.pl poseł Jarosław Zieliński (PiS), który na ręce premier Ewy Kopacz złożył interpelację w tej sprawie.
- W moim przekonaniu na wypadek zagrożenia wewnętrznego powinna ona być przygotowana również do funkcji wojskowych i stanowić wraz z Siłami Zbrojnymi system obronny Rzeczpospolitej – dodał Zieliński, wyrażając ubolewanie, że funkcjonariusze Straży Granicznej zostali pozbawieni broni długiej, a na ich wyposażeniu pozostała jedynie broń krótka, służąca do ochrony osobistej.
W skierowanej do premier interpelacji poseł przypomina, że liczba funkcjonariuszy została zmniejszona z ok. 20 tys. do 14,3 tys., co powoduje, że realnie nasze granice są coraz słabiej chronione pomimo podnoszenia nakładów na wzmocnienie granicy zewnętrznej UE, czyli wschodniej i północnowschodniej granicy Polski.
„O tym, jak bardzo istotną rolę w systemie bezpieczeństwa państwa zajmuje Straż Graniczna, świadczą wyjątkowe zadania pozostające w gestii tej formacji, tj. ochrona granicy państwowej na lądzie i morzu. I to ochrona nie ograniczająca się do aktywności administracyjno-policyjnej (m.in. organizowania i dokonywania kontroli ruchu granicznego, przeciwdziałania nielegalnej migracji, wydawania wiz, zapobiegania i wykrywania przestępstw i wykroczeń, kontroli legalności przebywania i zatrudnienia cudzoziemców), ale również odnosząca się do militarnego aspektu przeciwdziałania ewentualnemu naruszeniu granicy państwowej i penetracji terytorium państwa polskiego na większą skalę przez obce siły zewnętrzne” napisał Zieliński, dodając, iż Straż Graniczna jest, a w każdym razie powinna być służbą, która stanowi pierwszą linią obrony przed atakiem innego państwa.
Poseł zauważył, że przyjmowane w ostatnich latach koncepcje zakładające odejście od formułowanej w kategoriach wojskowych wizji ochrony granicy na rzecz służby migracyjnej o standardzie policyjnym wobec realnych zagrożeń okazały się w sposób oczywisty błędne. „Wydarzenia ostatnich miesięcy wykazały, jakim nieporozumieniem jest rezygnacja z przygotowywania formacji do realizacji ochrony granicy państwowej również w kategoriach wojskowych” stwierdził, oceniając aktualny poziom przygotowania polskich Sił Zbrojnych do obrony terytorium Rzeczypospolitej jako dalece niezadowalający i oparty na często iluzorycznych możliwościach sojuszy militarnych i politycznych.
„Nieliczne większe zgrupowania operacyjne (związki taktyczne) usytuowane na ścianie wschodniej czy też południowo-wschodniej i północno-wschodniej mogą nie być zdolne do natychmiastowego zaangażowania w eliminację zagrożeń dla bezpieczeństwa obywateli oraz terytorium Rzeczypospolitej ze strony innego państwa” alarmował. Tymczasem taką rolę mogłaby odgrywać, a przynajmniej być do niej włączona, właśnie odpowiednio przygotowana (dofinansowana, doposażona, wyszkolona oraz kadrowo bardziej rozbudowana) Straż Graniczna.
Zdaniem Zielińskiego w aktualnej sytuacji powinno się doposażyć Straż Graniczną również w stosowany sprzęt wojskowy. Obecnie na posterunkach granicznych funkcjonariusze posiadają wyłącznie broń krótką do obrony osobistej, co oznacza, że w przypadku próby przekroczenia granicy przez jakąkolwiek grupę uzbrojoną w broń długą funkcjonariusze obecni na posterunku granicznym będą zmuszeni do próby ochrony własnego życia przy pomocy kilku lub kilkunastu sztuk broni krótkiej ze stanem 2-ch magazynków każdy (broń i dodatkowy magazynek).
„Warto zaznaczyć, że na mniejszych przejściach granicznych, w weekendy i święta obsada funkcjonariuszy Straży Granicznej bywa redukowana nawet do dwóch funkcjonariuszy na jednej zmianie” dodaje poseł. O zmianę tego stanu rzeczy wnoszą zresztą sami funkcjonariusze Straży Granicznej stacjonujący na wschodniej i północno-wschodniej granicy Polski, którzy alarmują, że ich stan przygotowania do potencjalnego zagrożenia jest dalece niewystarczający. Ograniczone szkolenia ze strzelania z broni krótkiej oraz wyeliminowanie szkolenia z użyciem broni długiej powodują, że kilkanaście tysięcy funkcjonariuszy, w przypadku zagrożenia czy też realnego konfliktu, pozostanie niewykorzystanych.
„Obecnie granice Polski są chronione niedostatecznie. Sprowadzanie przez lata Straży Granicznej do roli obserwacyjno – patrolowej może okazać się błędem bardzo brzemiennym w skutkach” skonstatował Zieliński.
W związku z powyższym zwrócił się do Ewy Kopacz z pytaniem, czy rząd PO – PSL przewiduje w najbliższym czasie zwiększenie liczby etatów, a więc i liczby funkcjonariuszy Straży Granicznej a także zwiększenie nakładów finansowych na funkcjonowanie tej formacji? Poseł chciałby również wiedzieć, czy rząd PO – PSL planuje doposażenie Straży Granicznej w sprzęt wojskowy przeznaczony do ewentualnej obrony granicy państwowej i terytorium Rzeczypospolitej Polskiej przed zagrożeniem zewnętrznym, szczególnie ze wschodu i północnego-wschodu?
„Czy prawdą jest, że Wydziały Zabezpieczenia Działań Straży Granicznej rozlokowane są tylko w Warszawie, Gdańsku i Nowym Sączu? Ilu w sumie funkcjonariuszy Straży Granicznej służy w tych oddziałach? Kto jest odpowiedzialny za decyzję o pozbawieniu funkcjonariuszy Straży Granicznej broni długiej będącej wcześniej na ich wyposażeniu ? Jakie było uzasadnienie takiej decyzji? Czy prawdą jest, że na mniejszych przejściach granicznych, w weekendy i święta obsada funkcjonariuszy Straży Granicznej bywa okrojona do dwóch funkcjonariuszy na jednej zmianie?” pytał dalej poseł.
„Czy Straż Graniczna posiada stałą zdolność do czasowego i trwałego przywrócenia kontroli na wszystkich granicach państwa zgodnie z układem Schengen? Jeśli tak, to jaka obsada strażników granicznych jest niezbędna, aby przywrócić stałe punkty graniczne? W jaki sposób funkcjonariusze Straży Granicznej mieliby uzyskać wsparcie Sił Zbrojnych RP w przypadku wystąpienia zagrożenia na przejściu granicznym oraz w strefie nadgranicznej, jeśli Siły Zbrojne RP stacjonują tylko w niewielkiej liczbie na wschodnim i północno-wschodnim obszarze naszego kraju?” indagował.
Problem ze Strażą Graniczną jest poważny, ponieważ, jak się okazuje, rząd PO-PSL zwijał nie tylko armię, lecz również i tę formację.
Anna Wiejak
© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Źródło: prawy.pl