Celem walki z mową nienawiści jest wyeliminowanie z życia publicznego i dyskursu wszystkich nie lewicowców

0
0
0
fot. materiały prasowe
fot. materiały prasowe /

Na portalu „innpoland.pl”, na który przekierowuje lewicowy portal „Na temat”, ukazał się wywiad (pt. Zna polskich hejterów jak nikt. "Zostało im wmówione, że rasizm jest postawą patriotyczną") przeprowadzony przez Konrada Bagińskiego z Konradem Dulkowskim szefem Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. Z wywiadu tego można odnieść wrażenie, że celem walki z mową nienawiści jest wyeliminowanie z życia publicznego i dyskursu wszystkich nie lewicowców.

Pisząc o poglądach szefa Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, warto przypomnieć, że informuje portal WP w artykule „Rafał Gaweł skazany na dwa lata więzienia. Za oszustwa” „Sąd Apelacyjny w Białymstoku obniżył do dwóch lat więzienia karę dla współzałożyciela Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych Rafała Gawła. Był on oskarżony m.in. o oszustwa. Wyrok jest prawomocny”. W procesie skazane zostały też była żona i obecna wspólniczka antyfaszysty. Według WP założyciel „Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych był oskarżony o oszustwa i wyłudzenia na kwotę kilkuset tysięcy złotych. Pokrzywdzonymi byli właściciele firm, z którymi Gaweł robił interesy, bank (220 tys. zł) czy Fundacja im. Stefana Batorego (107 tys. zł), z której wyłudził dotację na założenie Ośrodka. Na obniżenie wyroku miał wpływ fakt, że Gaweł zwrócił część otrzymanej dotacji, którą przeznaczył na prywatne cele”.

 

Choć lewica nieustannie nawołuje do dialogu to w wywiadzie dla lewicowego portalu Konrad Dulkowski (szef Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych) stwierdził, że „najgorsze, co można zrobić, to dać się wciągnąć w internetową pseudodyskusję z hejterami”. Taka przestroga z punktu widzenia lewicy jest słuszna, nie można dopuścić do tego by ludzie zaczadzeni lewicowymi kłamstwami, skonfrontowali się z faktami, bo fakty mogą zaburzyć wiarę zaczadziałych w lewicowe brednie.

 

W wywiadzie lewicowy aktywista przyznaje, że poglądy sprzeczne z lewicowymi bredniami wyznają przedstawiciele całego polskiego społeczeństwa - „w zasadzie nie ma grupy społecznej, która byłaby wolna od hejtu, mowy nienawiści. Mamy też przykłady osób dobrze wykształconych – nauczycieli, lekarzy. [...]. Są też niestety wojskowi, są policjanci, w zasadzie każda grupa społeczna”.

 

Jakby ktoś się pytał, czemu lewica walczy z tzw. mową nienawiści, to doskonale to tłumaczy przekonanie lewicowego aktywisty, że głoszących mowę nienawiści łączy to, że są to „zwolennicy szeroko pojętej prawicy”. Lewicowy aktywista nie dostrzega zapewne mowy nienawiści u lewicowców i przedstawicieli groteskowej opozycji. Więc można z narracji lewicowego aktywisty odnieść wrażenie, że mową nienawiści są przekonania sprzeczne z lewicowymi zabobonami, i głosicielami mowy nienawiści, czyli poglądów nielewicowych są wszyscy, którzy nie są na lewicy. Celem walki z mową nienawiści jest, jak można domniemywać z wywiadu, wyeliminowanie z życia publicznego i dyskursu wszystkich nie lewicowców. Więc walka z mową nienawiści nie ma nic wspólnego z walką z agresją wobec przeciwników politycznych, którą nagminnie stosuje lewica i groteskowa opozycja.

 

Według lewicowego aktywisty przyczyną mowy nienawiści są „konserwatywne wartości”, które powodują „zamknięcie na przemiany społeczne”, niechęć do imigrantów i gejów, i przyznania im pełni praw. Tacy konserwatyści, zdaniem lewicowego aktywisty, niczym się nie różnią od rasistów dyskryminujących kolorowych. W swoich wywodach lewicowy aktywista powołał się na Zygmunta Baumana.

 

Autorytet lewicowego aktywisty Zygmunt Bauman był funkcjonariuszem sowieckiej milicji, wojsk NKWD, oficerem politycznym ludowego Wojska Polskiego i Korpusu Bezpieczeństwa Publicznego, tajnym współpracownikiem informacji wojskowej (której celem było mordowanie polskich patriotów), działaczem PPR i PZPR. Formacji, których celem było wymordowanie polskich patriotów i wprowadzenie komunistycznej tyrani.

 

Lewicowy aktywista jest przeciwny podejmowania dialogu przez lewicowców z ich przeciwnikami politycznymi z prawicy. Jak sam deklaruje „jestem przeciwnikiem prowadzenia w internecie tzw. dyskusji”, „uważam, że nie należy dyskutować”.

 

Jan Bodakowski

Źródło: JB

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną