Sprzedaż PKP Energetyka jest nielegalna!
W Sejmie zakończyła się debata na temat sprzedaży 100% udziałow państwowej spółki PKP Energetyka. - Co będzie w przyszłości z modernizacją naszych linii kolejowych? Co będzie z możliwością pozyskania środków unijnych na cele modernizacyjne skoro prywatna spółka może mieć inne cele biznesowe. Co ze sprawami obronnymi, za które odpowiada PKP Energetyka? pytali posłowie PiS, wskazując na nielegalność tej transakcji.
Jak słusznie zauważyli posłowie Prawa i Sprawiedliwości w krajach UE takie spółki jak PKP Energetyka są własnością państwową. Nic zatem dziwnego w tym, że kiedy Piotr Król (PiS) poprosił o wskazanie jakiejkolwiek europejskiej kolei, nie będącej w posiadaniu sieci trakcyjnej czy stacji transformatorowej, minister infrastruktury Maria Wasiak wskazać takowych nie potrafiła.
Poseł Jerzy Polaczek wprost zapowiedział, że PiS uczyni wszystko, aby nie doszło do notyfikacji tej transakcji przez Komisję Europejską oraz, aby zablokować sprzedaż tej strategicznej spółki. - Sprzedaż 100 proc. PKP Energetyka jest ryzykowne i stanowi zagrożenie dla jednego z celów, a mianowicie uzyskania niezależności energetycznej – przekonywał.
Z kolei Krzysztof Tchórzewski (PiS) zwrócił uwagę, iż nie ma podstawy prawnej do tej sprzedaży, a wręcz przeciwnie – jest zakaz. - To jest wbrew prawu – oświadczył. Poseł zaznaczył, że PKP jest w stanie pokryć swoje zadłużenie ze sprzedaży posiadanych nieruchomości, zatem nie istnieje żaden realny powód, aby tę spółkę oddawać w obce ręce.
Posłom, podobnie zresztą jak i przedstawicielom związków zawodowych, wydało się podejrzane, że skarb państwa chce się pozbyć świetnie rozwiniętej, doinwestowanej i przynoszące duże dochody spółki, stąd naturalnym jest, że pytanie o ochronę antykorupcyjną transakcji padło również z sejmowej mównicy.
Poseł Gabriela Masłowska przypomniała, że PKP Energetyka dokonała inwestycji za pieniądze podatników w wysokości ok. 1 mld złotych, podczas gdy kwota transakcji została pomniejszona o 555 mln długu zaciągniętego na rozwój spółki. - Już na starcie ta transakcja kosztuje państwo polskie 555 mln złotych – stwierdziła.
Swoich obaw nie kryje również poseł Arkadiusz Czartoryski. „W ostatnim czasie PKP Energetyka za kasę podatników dokonała miliardowych!!! inwestycji i będzie pobierała od użytkowników kolejowych setki milionów opłat. PO wyprowadza spółkę za 1,5 mld a PKP Energetyka zrealizowała sprzedaż w 2014 roku za kwotę ok. 4,5 mld i jest monopolistą na rynku. Nie do końca znane są własności aktywów funduszu, który kupi PKP Energetykę” wyliczał poseł, komentując debatę w trakcie jej trwania. „Politycy PO wyzbyli się już resztek odpowiedzialności. Tego akurat po wygranej PiS nie da się odbudować bo mocno doinwestowana w ostatnim czasie spółka będzie u nowego właściciela warta znaczniej więcej a pozycja monopolistyczna będzie groźna dla obronności” skonstatował.
Determinacja minister Wasiak i rządu Ewy Kopacz, aby pozbyć się tej strategicznej spółki jest jednak tak wielka, że jej sprzedaż dokona się bez względu na obiekcje dotyczące bezpieczeństwa i obowiązujące prawo.
Julia Nowicka
© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Źródło: prawy.pl