Legendarny pisarz kresowy apeluje o wyłapywanie na listach wyborczych zwolenników banderyzmu
Zbliżają się wybory do Sejmu i Senatu. Z wielu stron kraju dochodzą mnie głosy, że pragną się wcisnąć na listy wyborcze agenci obcych wpływów i cyniczni obrońcy obcych interesów, przeciwnicy Kresowian i prawdy o ludobójstwie, przez lata występujący przeciwko polskiej racji stanu wobec problematyki kresowej, tacy jak Paweł Kowal, Paweł Zaleski i im podobni. Sprawdzajmy w swoich regionach, czy tacy cyniczni gracze nadal chcą nam szkodzić – zaapelował do Polaków na swoim profilu na facebooku Stanisław Srokowski.
- Jeśli dowiemy się, że w którymś z regionów szukają swojego miejsca, od razu bijmy na alarm, ogłaszajmy w Internecie, twórzmy tablice skompromitowanych. Nie popierajmy też partii, które będą wpisywały ich i im podobnych kandydatów na swoje listy. Pamiętajmy o 200 tys. pomordowanych Polaków przez bandy OUN i UPA – zwrócił się do swoich czytelników. - Nie pozwólmy, by przez złych polityków pamięć o nich gasła. Bo byłaby to hańba po wsze wieki – skonstatował.
Świadomość Polaków co do tego, co stało się w okresie II wojny światowej na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej jest coraz większa. Coraz więcej osób zwraca też uwagę na to, czy polityk, którego wspierają, w swojej pracy świadczy o prawdzie historycznej.
KMK
© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Źródło: prawy.pl