Przemienienie Polski staje się faktem

0
0
0
/

Za kilka dni urząd Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej obejmie pan Andrzej Duda, doktor prawa z Krakowa. Rozpocznie się wielkie dzieło naprawy ojczyzny. Jeszcze nie do końca zniszczonej, jeszcze nie sprzedanej do cna, jeszcze nie rozkradzionej do korzeni. Jeszcze…

 

Żeby zdobyć szczyt musimy zrobić pierwszy krok. I Polacy zrobili pierwszy krok. W dniu Zesłania Ducha Świętego, czyli 24 maja 2015 roku, wybrali nowego prezydenta RP. Pierwszym Obywatelem naszej ojczyzny został człowiek budzący nadzieję na przemienienie Polski. W dniu 6 sierpnia 2015 roku obejmie Urząd Prezydenta. Za nami będzie kolejny krok. Duży krok.

 

Politolodzy, dziennikarze, komentatorzy opisują szczegółowo wydarzenia ostatnich dni. Słowa, spotkania, słowa, politycy. Ale jaka jest symbolika tego dnia? Jakie duchowe znaczenie ma dla każdego katolika ten dzień?
Dzień 6 sierpnia w kalendarzu liturgicznym Kościoła katolickiego rozświetla Uroczystość Przemienienia Pańskiego. Jezus Chrystus na górze Tabor przemieniony ukazał się apostołom - Piotrowi, Janowi i Jakubowi. Ale zanim to się stało musieli iść przez sześć dni od Gór Hermonu. Prawie tygodniowa podróż pieszo, połączona z trudną wspinaczką. Nie mieli lekko. Szli w upale Ziemi Świętej i gdy weszli na szczyt, to „zaraz posnęli” – piszą Ewangeliści.

 

Potem zostali zerwani ze snu, przebudzeni nagle. Jak mówi Liturgia z tego dnia: „Jego twarz zajaśniała jak słońce, a szaty stały się olśniewająco białe. Apostołowie byli zachwyceni, choć poznali jedynie niewielki odblask wiecznej chwały Ojca”. Greckie słowo „metemorfothe” można tłumaczyć jako „metamorfoza, przemienienie”. Ważne by zrozumieć, że zmiana nie dotyczyła jedynie wyglądu, zewnętrznego obrazu. To, co tam się dokonało sięgało wymiaru boskiego, sięgało boskiej natury osoby Jezusa Chrystusa. Syn Boży niejako pozwolił Apostołom zajrzeć przez "Okno Jego Oosby". Przez chwilę doświadczyć wielkiej Tajemnicy. By zapamiętali i nigdy już nie zwątpili.

 

To wydarzenie z góry Tabor pozostało tajemnicą dla pozostałych uczniów. Dlaczego? Nie wiemy. Dowiedzieli się o nim dopiero po Wniebowstąpieniu Pana Jezusa.

 

Teraz wróćmy do naszej codzienności, do wydarzenia dla Polaków tak istotnego. W dniu 24 maja tego roku zaczęła się wielka podróż. Rządzący jeszcze tylko kilka tygodni ministrowie z Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego już zaczęli się pakować. Wprowadzają ostatnie niszczące Polaków ustawy, korumpują kolejne środowiska. Pierwsze ucieczki z tonącego okrętu mamy za sobą, Senatorowie, urzędnicy, niedługo posłowie. Dziennikarze reżimowi trzęsą się z niepokoju. Blady strach padł na konformistów, kłamców i sprzedawczyków. Dlatego straszą każdego dnia. Straszą wizją przyszłości.

 

Oczywiście kłamią, jak zwykle kłamią. Ale liczą na efekt jesienią. Liczą na to, że uda im się ponownie oszukać miliony Polaków, omamić obietnicami bez pokrycia. Zrobią sobie kilka selfie z młodzieżą, uroczyście przetną wstęgę i otworzą kolejne 300 metrów chodnika, wejdą po drabinie, zejdą z drabiny. I tak wciąż w blasku fleszy i kamer.

 

Wiem jednak, że im się nie uda. Nie tym razem. Przemienienie Polski już się dokonuje. Tego nie można zatrzymać byle kłamstwem. Tego nie zatrzymają ani M. Kamiński – nadworny manipulator, ani groteskowe wycieczki po Polsce pani Ewy Kopacz, ani kiedyś wróg a dziś przyjaciel Platformy - Mecenas. Nie wystarczy wozić krzeseł, stołów, szaf i prycz ze sobą. Nie wystarczy. Nie wystarczy kolorowo kłamać. Już nie wystarczy.
Pan Andrzej Duda swoim zwycięstwem wlał w Polaków nadzieję. Polacy wybierając Andrzeja Dudę przekazali mu swoją nadzieję. Pan Duda złożył wielkie zobowiązania. Polacy obdarzyli go wielkim zaufaniem. Ta wspólnota duchowej radości i nadziei, odwagi i determinacji pozwala na nowo podnieść Polskę z kolan. Warunkiem trwałości tego zwycięstwa, warunkiem rzeczywistego zwycięstwa jest trwanie w Prawdzie i uczciwe wypełnianie swego powołania. Warunkiem jest trwanie w Prawdzie. Warunkiem jest zakorzenienie Polski w Prawdzie, Dobru i Pięknie.

 

To zakorzenienie dokonuje się nieprzerwanie od 1050 lat. Od dnia, w którym księżniczka czeska Dobrawa i książę Polan Mieszko przyjęli Jezusa Chrystusa, a za nimi cały, rodzący się wówczas naród polski. To zakorzenienie musi być nieustannie odnawiane, w każdym pokoleniu, w każdym wieku. Dokonywali tego nasi przodkowie. Dokonamy tego i my.

 

Tak jak nasz święty rodak, papież Jan Paweł II Wielki wołał w Warszawie na placu Zwycięstwa, obecne imienia marszałka Józefa Piłsudskiego, w dniu 2 czerwca 1979 roku: „Wołam, ja, syn polskiej ziemi, a zarazem ja, Jan Paweł II, papież. Wołam z całej głębi tego Tysiąclecia, wołam w przeddzień Święta Zesłania, wołam wraz z wami wszystkimi: Niech zstąpi Duch Twój! Nie zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi. Tej ziemi!”.

 

Święty papież woła do nas także dzisiaj – zaufajcie Jezusowi Chrystusowi. „Nie lękajcie się” – to jego pierwsze słowa z balkonu Bazyliki św. Piotra, po wyborze na Stolicę Piotrową. Nie lękajmy się! One do dziś brzmią w sercu Polaków, w sercu wszystkich katolików na całym świecie. Nie lękajmy się, bo Jezus Chrystus, Syn Boży jest z nami. Ale jest z nami, gdy my jesteśmy z nim. Także w życiu społecznym, także w naszych działaniach publicznych.

 

Każdy naród ma swoje zadanie, każdy człowiek ma swoje powołanie. Polacy też mają zadanie. Tym lepiej je odczytamy, im głębiej wkorzenimy się w Boga. Jak mówi św. Paweł w Liście do Galatów: „Teraz zaś już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus”. Apostoł Narodów, jak go nazwali potomni, ten, który niszczył pierwszych chrześcijan, po tym jak oddał się na służbę Chrystusowi - zrozumiał. Bo tylko oddając się na służbę dobremu Bogu można dobrze służyć, w „dobrym wyścigu wziąć udział i zwyciężyć”.

 

Dzisiaj też, wciąż na nowo trzeba sobie przypomnieć skąd przychodzimy i dokąd zmierzamy? Skąd jest nasz naród? Dlaczego trwa tysiąc lat pomimo tylu przeciwności, pomimo tylu wrogów? Jakie zadanie wyznaczył nam Bóg? Nie bójmy się takich pytań. Musimy otrząsnąć się z komunistycznej, ateistycznej narracji, którą nam latami narzucano. Musimy mieć odwagę pytać się o sens naszego życia. To Jezus zwyciężył świat i żaden gender go nie pokona. A wiemy w kim zakorzeniony jest genderyzm. Wiemy. Dlatego musimy być wierni Temu, który zwyciężył śmierć.

 

Prezydent Andrzej Duda ma przed sobą trudne zadanie. Zadanie odbudowania wspólnoty Polaków. Każda budowa potrzebuje fundamentów, a wspólnota Polaków potrzebuje wspaniałych fundamentów. Oby pan Prezydent odbudował tę wspólnotę na Skale. Wtedy ani rwące potoki, ani gwałtowne wiatry, ani plagi, ani wrogowie nie pokonają Polaków. Wtedy dokona się prawdziwe Przemienienie Polski.

 

Dr Paweł Janowski

 

Przegląd Oświatowy

Felieton ukazał się w najnowszym wydaniu 'Tygodnika Solidarność"

 

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną