Partia Giertycha i Sendeckiej apeluje o głosowanie na Koalicje Europejską

0
0
0
Maciej Giertych
Maciej Giertych / Youtube/Polskie Sprawy

Koalicję Europejską tworzą: Platforma Europejska, Sojusz Lewicy Demokratycznej, Partia Zielonych, Nowoczesna, PSL. Według Wikipedii „akces do koalicji zgłosiły ponadto partie: Teraz! [Ryszarda Petru], Stronnictwo Demokratyczne, Unia Europejskich Demokratów, Socjaldemokracja Polska, Wolność i Równość, Liga Polskich Rodzin oraz Inicjatywa Feministyczna. 77 miejsc na listach wyborczych KE przypadło kandydatom zgłoszonym przez PO, 17 przez PSL, 15 przez SLD, 13 przez Zielonych i 8 przez Nowoczesną. Kandydatka UED została rekomendowana na listę przez PSL, a kandydatki IF i SDPL – przez SLD. [...] 14 maja ogłoszono poszerzenie składającej się formalnie z 5 podmiotów koalicję o partie UED, IF, SDPL i WiR, a także o stowarzyszenia Inicjatywa Polska (będące również w fazie rejestracji jako partia polityczna) i Komitet Obrony Demokracji oraz inicjatywę Wolne Sądy".

Na stronie Ligi Polskich Rodzin można znaleźć „stanowisko ZG LPR w sprawie wyborów do Parlamentu Europejskiego". W swoim stanowisku LPR wyraziła „stanowcze przekonanie o konieczności uczestnictwa w wyborach do Parlamentu Europejskiego jak największej liczby rozsądnych i odpowiedzialnych Rodaków, stąd apelujemy o jak najszerszy i powszechny udział w jednym z ważniejszych aktów wyborczych w historii polskiej demokracji, w celu delegowania tam posłów potrafiących współpracować w realizacji programu silnej Polski w bezpiecznej Europie".

 

Zdaniem LPR „zarówno wewnętrzne jak zewnętrzne uwarunkowania nakazują odrzucić PiS narażające na szwank pozycję Polski w Europie, marginalizujące nas w ramach UE oraz izolujące na forum międzynarodowym poprzez pozaprawne działania łamiące Konstytucję, niszczące sądownictwo i zawłaszczające Państwo dla partii. Absurdalne byłoby, zatem głosowanie na PiS, w sytuacji, gdy UE wprowadza mechanizm wiążący przyznawanie funduszy unijnych z przestrzeganiem praworządności i zachowaniem niezależności sądownictwa".

 

Według LPR „nie jest to również czas na polityczne eksperymenty połączone z balansowaniem na granicy progu wyborczego, aby ewentualnie uzyskać nielicznych posłów zasiadających w marginalnych grupach, którzy i tak nie będą odgrywać żadnej poważnej roli. Pamiętajmy, że ordynacja wyborcza promuje jedność, porozumienie i frekwencję, co w efekcie skutkuje lepszym wynikiem i większymi możliwościami, stąd trzeba walczyć o liczną obecność przy urnach i wybierać tych, którzy chcieli i potrafili się porozumieć dla Polski, ponad politycznymi podziałami".

 

W opinii LPR „w oczywistym interesie Polski, ale również Europy, jest więc to, aby do Parlamentu Europejskiego weszło jak najwięcej posłów Europejskiej Partii Ludowej (chadecja), obecnie najliczniejszej, stąd gorąco apelujemy o głosowanie na kandydatów PO lub PSL, z listy nr 3 Koalicji Europejskiej, ponieważ tylko oni deklarują wejście w skład powyższej frakcji parlamentarnej".

 

LPR zwrócił „się z apelem i gorącą prośbą do członków i sympatyków Ligi Polskich Rodzin oraz wszystkich rozsądnych, roztropnych i odpowiedzialnych Polaków o głosowanie w wyborach do Parlamentu Europejskiego na kandydatów Platformy Obywatelskiej lub Polskiego Stronnictwa Ludowego, według własnego rozeznania w okręgu wyborczym, z list Koalicji Europejskiej. Każdy inny głos będzie szkodliwy bądź stracony dla Polski".

 

Władze naczelne Ligi Polskich Rodzin składają się z Zarządu Głównego (w jej skład wchodzą między innymi przewodniczący Kongresu Maciej Giertych, Maria Sendecka i Elżbieta Wilczyńska), Rady Politycznej (w jej skład wchodzi Maria Sendecka, Maciej Giertych, Wojciech Wierzejski, Elżbieta Wilczyńska).

 

Obecne stanowisko władz LPR zapewne zaszokuje wyborców tej partii z czasów, gdy brała ona udział w wyborach. Profesor Maciej Giertych (autor książek „Nie przemogą 2" z 1997 i „I tak nie przemogą" z 2000 zawierających refleksje autora o rzeczywistości publikowane w jego piśmie „Opoka w kraju", ojciec Romana Giertycha byłego lidera LPR, były kandydat LPR na prezydenta), kiedy w 1995 roku usiłował zarejestrować swoją kandydaturę w wyborach prezydenckich, występował z programem gospodarczym zakładającym: ograniczenie roli państwa w gospodarce, maksymalną prywatyzację, upowszechnieniu własności prywatnej ziemi, domów i zakładów produkcyjnych, oraz przedsiębiorczości, odejściu od modelu, w którym Polacy są proletariatem w zakładach należących do obcego kapitału, upowszechnienie etosu właścicielskiego, poprzez przekazanie Polakom własność zabudowań i ziemi, pracownikom akcje prywatyzowanych przedsiębiorstw, reprywatyzację, wprowadzenie gospodarki wolno rynkowej, obniżenie podatków, dzięki ograniczeniu ingerencji państwa i obniżeniu kosztów jego działalności, likwidacji podatków, które uniemożliwiają, osiągniecie samowystarczalności żywnościowej Polski, likwidacje podatku spadkowego, zaopatrywanie się polskiej armii w polską broń, produkowaną przez prywatne przedsiębiorstwa, rozwój energetyki jądrowej, likwidacje zasiłków dla bezrobotnych i wprowadzenie zamiast nich robót publicznych, zakaz kreacji pieniędzy przez banki prywatne, niskie stopy kredytowe, by upowszechnić kapitał wśród drobnych przedsiębiorców, prawo emerytów do pracy zarobkowej.

 

W sprawach społecznych Maciej Giertych, bez wdawania się w szczegóły, głosił potrzebę: polityki pro rodzinnej, uniemożliwienia wyjazdu zdolnym i młodym z Polski, kary Śmierci za najcięższe zbrodnie, mecenatu państwa w kulturze dla twórców treści narodowych, prawa do domowej oświaty.

 

Dziś osoby głoszące takie słuszne postulaty przed laty, apelują o głosowanie na PO z list Koalicji Europejskiej, PO która w warszawie wprowadza homo deklaracje Trzaskowskiego.

 

Czy można było spodziewać się tego, że narodowcy poprą antynarodową Koalicję Europejska? Dr Jarosław Tomasiewicz w swojej książce „Ugrupowania neoendeckie w III RP" zarzuca części narodowców, a wśród nich profesorowi Maciejowi Giertychowi, lekceważenie kwestii gospodarczych. Narodowcy według Tomasiewicza nie mają jednoznacznych poglądów gospodarczych w przeciwieństwie do posiania jednoznacznych poglądów na temat moralności czy kultury. Narodowcy byli, według Tomasiewicza dumni ze swojej ignorancji w sprawach gospodarki i lubowali się w pozbawionych treści frazesach. W tej opinii Tomasiewicz był nieodosobniony. W 1927 roku profesor Roman Rybarski największy ekonomista ruchu narodowego pisał na łamach broszury szkoleniowej OWP pt. „Polityka i gospodarstwo" „Niewątpliwie nasze stronnictwa często nie doceniały wagi zagadnień gospodarczych, nie zawsze umiały z nich wybrnąć i omijały trudności, zamiast wziąć się z nimi za bary".

 

Jan Bodakowski

Źródło: JB

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną