W muzułmańskim Pakistanie bezkarnie działają gangi pedofilów
W mieście w pobliżu granicy Pakistanu z Indiami rodziny nękane przez gang pedofilów milczały przez lata, szantażowane, że jeżeli pisną choć słowo, filmy, na których ich dzieci są gwałcone zostaną publicznie udostępnione. Ofiarą przestępców padło ponad 270 dzieci.
Mieszkańcy miejscowości Hussain Khan Wala mówią, że gang zmuszał dzieci, grożąc bronią całej rodzinie, do tego aby oddawały się gwałcicielom, a także podawał im narkotyki. Tylko jedna rodzina zdobyła się na odwagę, aby zeznawać przeciwko przestępcom, dzięki czemu policja aresztowała 11 osób.
Wraz z tą sprawą po raz kolejny wróciła kwestia losu dzieci z ubogich rodzin, z których wiele doświadcza przemocy, w tym również seksualnej ze strony swoich pracodawców, u których pracują w charakterze służących. Horror ten spotyka zarówno dziewczęta jak i chłopców.
Niewyjaśnioną kwestią pozostaje to, jak to w ogóle możliwe, że gang mógł działać przez długie lata bez większego zainteresowania ze strony pakistańskiej policji oraz miejscowych władz.
- Oni mnie zniszczyli – powiedziała jedna z ofiar. - Zniszczyli moją rodzinę. Po prostu mnie zabili – dodała. Wiele z ofiar wskutek traumy bało się nawet chodzić do szkoły i uczestniczyć w zajęciach, więc uciekały z niej, kiedy tylko mogły. Agencja Associated Press, która opisała dramat tych rodzin, dla ich dobra nie podaje nazwisk osób poszkodowanych.
Jak poinformował szef policji dystryktu Kasur, Rai Babar Saeed, skonfiskowano 30 taśm wideo, na których gwałtu gangsterzy dokonują na 12-letnich dzieciach. Nagrania te miały posłużyć do wymuszenia pieniędzy od rodzin, zastraszonych, że mogą one ujrzeć światło dzienne. - Jeżeli rodzina nie mogła zapłacić, zdarzały się przypadki, w których ofiara była zmuszana do znalezienia innego dziecka w celu sfilmowania go podczas dokonywania na nim gwałtu – mówił Latif Sarra, prawnik reprezentujący część z poszkodowanych rodzin.
- To był gang składający się z 15-21 członków. Ci ludzie gwałcili chłopców i dziewczynki w wieku poniżej 15 lat, filmując gwałt. Proceder ten trwał od 2009 roku – stwierdził Sarra.
Saeed poinformował, że władze wszczęły dochodzenie w czerwcu po tym, jak otrzymały doniesienie w tej sprawie, jednakże wiele z rodzin odmówiło wniesienia zarzutów, nawet wtedy, kiedy oficerowie przejechali przez Hussain Khan Wala, wzywając przez głośnik, aby ofiary gangsterów zgłosiły się na posterunek.
Kiedy aresztowano podejrzanych, zza krat krzyczeli oni, że nie mają ze sprawą nic wspólnego.
To nie pierwsza tego typu sprawa w muzułmańskim w większości Pakistanie. W 1999 r. głośna była sprawa Javeda Iqbala, człowieka, który przyznał się do porwania, zgwałcenia i rozpuszczenia w kwasie około 100 dzieci. Rodzice identyfikowali wówczas zwłoki po fragmentach ubrań uwiecznionych na policyjnych zdjęciach. Morderca skazany na karę dożywotniego pozbawienia wolności zabił się w więzieniu.
- Praca dzieci jest w tym kraju na porządku dziennym i już pięciolatki są „kupowane, sprzedawane, wynajmowane czy porywane i umieszczane w gangach żyjących z żebraków, jako pomoc domowa, w małych sklepach, cegielniach oraz zmuszane do prostytucji – alarmował w zeszłym roku amerykański Departament Stanu.
W Pakistanie przebywa duża grupa uchodźców z Afganistanu, z których część również trudni się tego typu praktykami. Krążące po kraju plotki łączą gangsterów ze światem polityki oraz służb porządkowych, co zapewne tłumaczyłoby po części bezkarność gangsterów.
Julia Nowicka
Źródło: France24
© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Źródło: prawy.pl