Kraków: Ortodoksyjni Żydzi nie wpuszczają chasydów do synagogi
W Krakowie doszło do niecodziennego konfliktu. Rośli, zamaskowani ochroniarze nie pozwalają Żydom wchodzić do synagogi Kupa na ul. Warszauera w Krakowie i tam się modlić. Mogłoby się wydawać, że to znowu "polski organiczny antysemityzm", gdyby nie fakt, że ochroniarze zostali postawieni tam przez Żydowską Gminę Wyznaniową, a nie wpuszczanymi są chasydzi z Chabad Lubawicz.
Chasydzka Fundacja Chabad Lubawicz zarządza Synagogą Izaaka Jakubowicza od 2008 roku. Gmina Żydowska chciała jednak w zeszłym roku podnieść znacznie czynsz dla fundacji. Jej przedstawiciele twierdzą, że aż o 500%. Sprawa trafiła do sądu i gmina uznała, że umowa z Chabadem już nie obowiązuje. Członkowie fundacji twierdzą jednak, że została automatycznie przedłużona na 10 lat, bo nie było formalnego wypowiedzenia umowy.
Postawienie ochroniarzy, którzy zamknęli synagogę łańcuchem ma pomóc gminie żydowskiej pozbyć się Fundacji Chabad Lubawicz, która ma tam swoje biuro, sklep koszerny, bibliotekę i prowadzi tam modły.
Przykład ten pokazuje, jak bardzo Żydzi są podzieleni między sobą. Członkowie Chabad Lubawicz są chasydami, a więc nieortodoksyjnymi Żydzami, kabalistami, którzy próbują przejąć synagogi w Polsce i stać się partnerem polskiego rządu jako przedstawiciel Izraela. W jakiś sposób im się to udaje, o czym świadczy choćby przyjaźń Johna Danielsa, chasyda z polskim rządem, czy zapalanie świec chanukowych przez prezydenta razem z chasydami z Chabad Lubawicz. Kontakty PiS-u z chasydami powodują jednak gniew ortodoksów, którzy robią z Polaków antysemitów.
Źródło: Michał Krajski
