Petru w Strarsburgu walczy o utraconą dotację

W 2015 r. Michał Pihowicz, ówczesne skarbnik Nowoczesnej i mąż Kamili Gasiul-Pihowicz, zrobił błędnie przelew w wyniku czego PKW odebrała dotację dla partii Ryszarda Petru. Teraz ten zapowiedział pozew do Strasburga w tej sprawie.
Jak powiedział Petru: " Zgłosiłem wniosek do Strasburga, Nowoczesna ma szansę odzyskać 28 mln zł z tytułu niewłaściwej interpretacji (przepisów) przez PKW, ale o to trzeba walczyć Od listopada 2017 r. nie jestem przewodniczącym (Nowoczesnej) i to nie jest już moja formalna odpowiedzialność".
Dodał także: "Uważam, że w Polsce scenę polityczną bardzo istotnie betonuje finansowanie, dlatego że tak naprawdę mówimy o kilkudziesięciu milionach złotych otrzymywanych przez duże partie".
Nowoczesna miała być najbardziej nowoczesną partią w Polsce, promującą kapitalizm i wolny rynek. Tymczasem niekompetentni ludzie nie potrafili nawet przypilnować, aby przelewy państwowych pieniędzy były wykonywane prawidłowo. Później Petru skompromitował się, kiedy okazało się, że wyjechał z kochanką na Maderę w momencie, kiedy opozycja próbowała przejąć władzę w Polsce. Ostatecznie został wyrzucony z własnej partii przez spisek kobiet z jego najbliższego otoczenia. Utworzył w konsekwencji partię "Teraz!", a teraz zapowiedział powrót do biznesu.
Źródło: Redakcja