Atak profesorów Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego na ks. prof. Guza

0
0
0
By Kazimierz S. Ożóg - Praca własna, CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=2173408
By Kazimierz S. Ożóg - Praca własna, CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=2173408 /

Od wielu lat trwa na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim proces dezawuowania ks. prof. Guza. Jest on marginalizowany na własnej uczelni, prowadzi zajęcia o drugorzędnym znaczeniu, odcina się od jego poglądów rzecznik KUL-u. Wszystko za jego wypowiedzi o protestantyzmie, który ks. Guz zna i rozumie. Posiada przy tym solidne podstawy naukowe: studiował w Niemczech, świetnie zna niemiecki i czerpie wiedzę z niemieckich archiwów i z oryginalnych pism Lutra. Mimo to jest atakowany przez polskich ekumenistów z KUL-u, dla których ważniejszy jest "dialog z braćmi odłączonymi" niż prawda.

Teraz dwóch profesorów KUL-u ks. prof. dr hab. Przemysław Kantyka, kierownik Katedry Teologii Protestanckiej oraz dr. hab. prof. KUL Piotr Kopiec,specjalizujący się w teologii luterańskiej wydali opinię, którą opublikowała Katolicka Agencja Informacyjna. W opinii tej możemy przeczytać  m.in.: 

"Przede wszystkim, teologia Marcina Lutra jest przez większość jej znawców ujmowana soteriologicznie; jest nauką o tym, jak Bóg zbawia człowieka. Kluczowym pojęciem tej teologii jest usprawiedliwienie, które jest człowiekowi dane darmo dzięki zbawczemu działaniu Chrystusa i które człowiek rozpoznaje w wierze. Luter w całej swej teologii pragnie podkreślać wspaniałość Bożej obietnicy zbawienia – najbardziej jest to wyrażone w słynnym traktacie „O wolności chrześcijanina” – zestawiając tę obietnicę z grzesznością i niedoskonałością człowieka. Teologia luterańska zaznacza, że człowiek po grzechu pierworodnym nie jest w stanie wydobyć się poza swój egoizm, poza skłonność nakierowania na samego siebie (cor curvum in se), możliwość taką daje dopiero właśnie usprawiedliwienie Chrystusa. W konsekwencji działanie ku dobru jest możliwe tylko dzięki Bogu i Jego mocą. Jak więc pogodzić naukę o usprawiedliwieniu, będącą hermeneutycznym centrum teologii z Lutra z twierdzeniem o grzeszności Boga? [co przypisuje Lutrowi ks. Guz - dop. M.K.].

Dalej napisali: "Z przykrością po raz kolejny musimy prostować tezy ks. prof. Guza, które głosi od kilku już lat, nie zważając na wielostronną krytykę i sprostowania, a także na prośby swoich zwierzchników kościelnych. Wygłaszając swoje tezy ks. prof. Guz udowadnia, że jego znajomość teologii Lutra jest – najdelikatniej mówiąc – bardzo powierzchowna i fragmentaryczna. Interpretując każdą wypowiedź teologiczną, należy sięgnąć do kontekstu bliższego i dalszego oraz dokonać porównania danej tezy z innymi wypowiedziami omawianego autora (w tym wypadku Lutra) na ten sam temat. W przeciwnym razie dochodzi do błędnej interpretacji, świadczącej o nierzetelności naukowej badacza".

Swoje rozważania podsumowali: "Jest rzeczą oczywistą, że katolicy nie przyjmują poglądów Lutra. Jednak przekręcanie sensu jego wypowiedzi, aby wysnuć na tej podstawie bardzo daleko idące wnioski, mające zdezawuować już nie tylko wiarę dziś żyjących luteranów, ale także katolicki episkopat niemiecki, jest po prostu nieuczciwe".

Ks. prof. Guz nie jest jedynym, który pokazuje pogańskie źródła protestantyzmu, teologii Marcina Lutra i przerażające skutki reformacji. Robił to choćby również ks. prof. Michał Poradowski. Podjąłem się tego zadania także i ja na łamach książki "Luter i różokrzyżowcy", dowodząc, m.in. na podstawie literatury masońskiej, że masoneria jest jedynie ezoteryczną formą protestantyzmu. W związku z tym skandalicznym wystąpieniem zamierzam na portalu Prawy.pl opublikować kilka artykułów na temat protestantyzmu.

 

Źródło: KAI

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną