Medale „Virtus et Fraternitas”

0
0
0
Wręcznie Medali „Virtus et Fraternitas” przez Prezydenta RP Andrzeja Dudę
Wręcznie Medali „Virtus et Fraternitas” przez Prezydenta RP Andrzeja Dudę / Youtube/Prezydent.pl

W czerwcu tego roku, Andrzej Duda po raz pierwszy wręczył nowe odznaczenie – medal „Virtus et Fraternicas. Jest to symbol wdzięczności tym, którzy w trudnych czasach pomagali Polakom oraz dla tych, którzy pielęgnują pamięć o rodakach zmarłych podczas wojny lub przymusowych deportacji. Inicjatorem tej idei był premier Mateusz Morawiecki. „Idea ta znalazła się w akcie założycielskim Instytutu Pileckiego, ustawie, w której zapisano miedzy innymi właśnie zdanie zgłaszania kandydatów do odznaczenia medalem „Virtus et Fraternitas” – mówi dr Wojciech Kozłowski dyrektor Instytutu Pileckiego. Czas wojny był dla Polaków bardzo trudny. Najeźdźcy z obu stron prześladowali naród podbity; wypędzano ich, prześladowano, mordowano. Byli ludzie poza granicami Polski, którzy narażając swoje bezpieczeństwo, a często życie udzielali takim Polakom pomocy i ratowali ich od zagłady. Medal „Virtus et Fraternitas” jest wyrazem wdzięczności za tamte czyny z czasów wojny.

Kto został laureatem tegorocznej nagrody?  Za pomoc Polakom na Wołyniu pośmiertnie odznaczono Anatolija Giergiela oraz Zinaidę Giergiel . Ta ukraińska rodzina była sąsiadami polskiej rodziny we wsi Marcelówka niedaleko Włodzimierza Wołyńskiego. Anatolij Giergiel ostrzegł rodzinę Zarembów przed atakiem ukraińskich nacjonalistów, a oni ostrzegli innych Polaków. Dzięki ucieczce wiele osób uniknęło rzezi. Giergieł drugi raz ostrzegł rodzinę Zarembów, gdy ta zmuszona głodem chciała wrócić do swego domu, nie wiedząc, że tam czeka nadal na nich oddział OUN-UPA.

 

Za pomoc Polakom na Wołyniu została odznaczona Ołeksandra Wasiejko, zwana Babcia Szurą. Jej rodzice w 1943 roku próbowali ocalić Polaków przed rzezią. Z narażeniem życia dowozili im jedzenie do kryjówki. Niestety banderowcy odkryli kryjówkę i zamordowali Polaków.  Gdy Wasiejko dowiedział się o tym, po kilku latach zabrał swoją sześcioletnią córkę i pokazał jej groby. Sam je oznaczył krzyżami wyciętymi na korze rosnących tam drzew. Prosił małą, aby o tym pamiętała.  Od tego czasu, Babcia szura przez ponad 70 lat nie zaniedbuje tego obowiązku. Kilka kilometrów piechotą idzie do ttych grobów, aby o nie zadbać.  I pomodlić się za dusze tam leżących.  Współpracowała także z polskimi archeologami przy znalezieniu grobów pomordowanych Polaków w Woli Ostrowieckiej i Ostrówku.

 

Z Kazachstanu przyjechał również na uroczystość wręczania medali  Tassybaj Abdikarimow. Gdy miał 16 lat, pomagał polskim zesłańcom – rodzinie Jabłońskich. Deportowani z Polski, zostali osiedleni w sowchozie Pachta-Arał, we wsi Ilicz. Z powodu niedożywienia i ciężkiej pracy w rodzinie Jabłońskich umierano.  Matka musiała sama wykarmić trójkę dzieci. To wtedy najmłodszym Jabłońskim, chorym Walentym opiekował się Abdikarimow. Dbał o niego, dzielił się z nim swoim jedzeniem. Dzięki temu Jabłońscy przetrwali i w 1956 roku wrócili do Polski. Nadal przyjaźnią się z Tassybajem, a on opiekuje się ich grobami i innymi mogiłami Polaków na kazachskiej ziemi.

 

Medalem „Virtus et Fraternitas” została odznaczona Grupa Ładosia. To polscy dyplomaci pracujący w Brnie i przedstawiciele organizacji żydowskich. Ratowali oni polskich Żydów z gett. Fałszowali ich dokumenty i wystawiali paszporty do krajów Ameryki Południowej, głównie do Paragwaju. Dzięki temu Żydzi trafiali do obozów internowania, a nie do obozów zagłady. Tak uratowano ok. 10 tys. osób. Liderem grupy był Aleksander Ładoś. Oprócz niego medal dostali: ortodoksyjny Żyd z Ustrzyk, który wyemigrował do Szwajcarii, Chaim Yisroel Eiss, dr Juliusz Kuhl, Konstanty Rokicki , Stefan Jan Ryniewicz  oraz Abraham Silberschgein.

 

Medalem zostali odznaczeni pośmiertnie ludzie, którzy z narażeniem swojego życia dawali schronienie polskim Żydom. Do nich należał prof. Władysław Konopczyński, przedwojenny wykładowca UJ, historyk, twórca „Polskiego Słownika Biograficznego”. W majątku Młynniku znalazło u niego schronienie do końca wojny pięciu Żydów.

 

Pięciu polskich Żydów znalazło kryjówkę u państwa  Antoniego i Władysławy Nagórków z Otwocka.

 

Medal „Virtus et Fraternitas” został przyznany również węgierskiemu generałowi Lorandowi Utassyeiowi de Ujlaka. W marcu 1944 roku Niemcy rozpoczęli okupację Węgier. Wówczas Utassy odmówił gestapo wejścia do obozu  internowania i wydania polskich żołnierzy. Brał udział w rozmowach z Czerwonym Krzyżem, aby ta organizacja stała się reprezentantem interesów przebywających na Węgrzech Polaków. Został aresztowany i wywieziony do obozów koncentracyjnych w Niemczech.

 

Tacy są laureaci tegorocznych odznaczeń, którzy dzięki temu wyróżnieniu stali się docenieni za swoją bohaterską postawę.

Źródło: Iwona Galińska

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną