Marcin Rola o blokowaniu przez YouTube'a wRealu24

0
0
0
/

Na kanale Jan Bodakowski Video można obejrzeć wywiad z Marcinem Rolą redaktorem internetowej telewizji wRealu24, która jest ofiarą cenury politycznej stosowanej przez amerykański portal realnie monopolizujący transfer wideo.

Według Marcina Roli You Tube bezczelnie łamie polskie prawo zakazujące cezury, w tym i Konstytucje, a Ministerstwo Cyfryzacji i Ministerstwo Sprawiedliwości zdaje się olewać taką patologiczną sytuację.

W opinii dziennikarza trzeba wprowadzić przepisy gwarantujące wolność słowa w internecie, tym bardziej że jest już przygotowany przez Ordo Iuris projekt chroniący wolność słowa i prawa konsumentów.

Marcin Rola stwierdził w wywiadzie, że You Tube jest monopolistą i musi przestrzegać prawa. Publicysta uważa, że gdyby amerykański portal szczerze powiedział, że jest portalem tylko dla lewicowców, to nie byłoby problemu, z tym że usuwa patriotyczne kanały. Publicysta uważa, że serwis powinien jednoznacznie stwierdzić, jakie treści toleruje a jakich nie. W opinii dziennikarza amerykańska korporacja wykazuje hipokryzje, tolerując łamanie prawa przez lewicowe kanały i bezpodstawnie oskarżając patriotyczne.

Dodam od siebie, że nie zgadzam się z opinią Marcina Roli, że sprawę by załatwiło jednoznaczne opowiedzenie się po stronie lewicy przez You Tube. Moim zdaniem monopolista, dopóki jest monopolistą, ma obowiązek świadczenia usług i nie może dyskryminować kosmonautów. Jeżeli pojawi się realna konkurencja dla You Tube, która nie będzie dyskryminować prawicy, to wtedy, i tylko wtedy You Tube będzie mógł dyskryminować konsumentów. Dopóki konsumenci nie mają realnego wyboru, a You Tube realnie dominuje na rynku i realnie ma monopol, amerykański portal nie może prawicy dyskryminować. Jeżeli damy monopoliście takie prawo, to po tym, jak You Tube odmówi nam świadczenia usług internetowych, dostawca energii elektrycznej będzie mógł nam też odmówić.

W obliczu tego, że amerykańska korporacja oskarża wRealu24 o szerzenie nienawiści Marcin Rola zażądał konkretnych dowodów. Jego zdaniem takie oskarżenia to bezpodstawne pomówienia.

Publicysta w wywiadzie przypomniał, że You Tube jest realnym monopolistą w transferze wideo, bo koszty wejścia na rynek, stworzenia własnej infrastruktury niezbędnej do prezentowania treści wideo są zbyt wysokie nawet jak na możliwości telewizji internetowa wRealu24.

Z wywiadu czytelnicy dowiedzieli się też, że wRealu24 ma już 121 mln wyświetleń, 250.000 subskrybentów, od 5 do 6 milionów wyświetleń w miesiące, przez cenzurę amerykańskiego portalu ta liczba spadło do 3 milionów.

Inicjatywa Ordo Iuris, którą w wywiadzie wspominał Marcin Rola polega na tym, że instytut od dłuższego czasu domaga się od polskich władz wprowadzenia przepisów chroniących konsumentów. Proponowane przez Ordo Iuris zmiany przepisów mają nas uchronić przed cenzurą w Internecie i zapewnić wolność słowa. Jak można przeczytać na stronie Ordo Iuris celem ustawy przygotowanej przez instytut „jest zagwarantowanie wolności słowa w sieciach społecznościowych. To odpowiedź na zjawisko kasowania lub ograniczania dostępu od publikowanych na portalach społecznościowych treści, co często następuje w oparciu o kryteria ideologiczne i polityczne. Instytut rozpoczął zbieranie podpisów pod petycją do Premiera RP i Ministra Cyfryzacji o przyjęcie projektu”.

Jak informuje instytut „prawnicy Ordo Iuris nieustannie otrzymują sygnały o niezgodnych z polskim prawem działaniach operatorów największych portali społecznościowych. Usuwają one materiały i konta użytkowników w oparciu o czysto ideologiczne kryteria, odwołując się do nieprecyzyjnych postanowień ustanowionych przez nie regulaminów oraz łamiąc przepisy prawa polskiego i unijnego”.

Według instytutu „bardzo często kasowane lub cenzurowane są profile promujące wartości patriotyczne i chrześcijańskie lub podtrzymujące pamięć historyczną. Instytut Ordo Iuris cały czas gromadzi listę zgłoszeń Internautów pokazującą jakie treści i profile były kasowane przez administrację społecznościowych portalów. Dotychczasowe zgłoszenia pokazują jak silnym zjawiskiem w mediach społecznościowych jest usuwanie materiałów ze względu na ideologiczne kryteria”.

Zdaniem instytutu „tematami i profilami „zabronionymi” w mediach społecznościowych okazały się historia Armii Krajowej i Żołnierzy Wyklętych (zablokowane profile), czy organizacja rekolekcyjnych wydarzeń – Strefa Chwały Festiwal. Kasowane były też m.in. zdjęcia popularnych piłkarzy w koszulkach ze znakiem „Polski Walczącej”, którzy w 71. Rocznicę Powstania Warszawskiego upamiętnili to wydarzenie oraz profile znanych publicystów m.in. Rafała Ziemkiewicza. Kasowano także profile dotyczące historii II wojny światowej w fotografiach czy dziejów husarii. Legendarny fotograf „Solidarności” Chris Niedenthal także stał się ofiarą takiej polityki w mediach społecznościowych i jego zdjęcia z Marszu Niepodległości w 2017 roku, które zamieścił w treści „posta” zostały zablokowane”.

W opinii instytutu „tego rodzaju praktyki internetowych monopolistów spotkały się już ze sprzeciwem Komisji Europejskiej, która doprowadziła w lutym do wyegzekwowania od części największych serwisów społecznościowych (Google+, Facebook i Twitter) częściowych zmian regulaminów dostosowujących je do poziomu ochrony użytkowników przewidzianego w dyrektywach konsumenckich”.

Według instytutu „sama Komisja uważa jednak wprowadzone do regulaminów zmiany za dalece niewystarczające. Potrzebę ustawowego zagwarantowania praw użytkowników Internetu dostrzegły władze RFN – w Niemczech już od września 2017 r. obowiązuje ustawa o poprawie egzekwowania prawa w sieciach społecznościowych, która zmusiła największe portale do istotnych zmian regulaminów”.

Zdaniem instytutu „aby Polacy mogli skutecznie dochodzić swoich praw w sporach z internetowymi potentatami, Instytut Ordo Iuris przedstawił założenia do projektu ustawy o zmianie niektórych ustaw w związku z gwarancjami wyrażania poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji w sieciach społecznościowych. Projekt ma zagwarantować, by działające na terenie Rzeczypospolitej Polskiej serwisy społecznościowe przestrzegały polskiego prawa i odpowiadały za jego naruszenia przed polskimi sądami. W ten sposób użytkownikom zostanie zapewniona realna możliwości odwołania się od arbitralnych i ideologicznie motywowanych decyzji administratorów portali”.

Założenia do projektu ustawy dostępne są na stronie

Do najważniejszych założeń projektu instytut zaliczył: „Wprowadzenie w sieciach społecznościowych zasady „co nie jest zabronione, to jest dozwolone” poprzez określenie zamkniętego katalogu przypadków, w których może dochodzić do kasowania treści. Zakaz ograniczania zasięgu treści m.in. ze względu na kryteria polityczne i ideowe. Ustanowienie ścieżki odwoławczej od decyzji o usunięciu treści, nakładającej na portal obowiązek rozpatrzenia odwołania w konkretnym terminie. Wprowadzenie ustawowych gwarancji stosowania w sporach z sieciami społecznościowymi polskiego prawa oraz jurysdykcji polskich sądów”.

Jak deklaruje instytut „prawnicy Ordo Iuris oferują bezpłatną pomoc prawną internautom poszkodowanym w wyniku niezgodnego z prawem zablokowania bądź zamknięcia prowadzonych przez nich profili. Osoby zainteresowane uzyskaniem takiej pomocy zachęcamy do kontaktu: konsumenci@ordoiuris.pl. Będziemy również wdzięczni za wszelkie informacje dotyczące zawarcia w regulaminach portali społecznościowych niedozwolonych postanowień lub interpretacji”.

 

Jan Bodakowski

Źródło: Jan Bodakowski

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną