Ceny produktów rolnych wzrosną nawet o kilkaset procent!
Już w tej chwili hurtowa cena ziemniaków wzrosła o prawie 200 procent. Ceny innych warzyw również idą w górę. Podobnie z mlekiem i rybami.
Sytuacja jest o tyle trudna, że spalone słońcem, niedowodnione i przez to sparzone warzywa nie nadają się do dłuższego przechowywania. W zależności od rodzaju płodów rolnych już teraz obserwuje się wzrost cen od kilkudziesięciu do nawet kilkuset procent. Zwykła pietruszka już teraz kosztuje ok. 5 złotych, a jej cena – jak przewidują eksperci – jeszcze wzrośnie.
Problem może być również z mlekiem, ponieważ na wyschniętych łąkach brakuje pasz dla bydła mlecznego, przy czym rolnicy nie otrzymują z tego tytułu żadnych rekompensat, chociaż ponoszą duże koszty, kupując niezbędne pasze - bela siana kosztuje na rynku 200 zł, natomiast 10 tys. zł rolnik musi zapłacić za ha kukurydzy, która zresztą z powodu suszy nie ma nasion. Już w tej chwili producenci mleka redukują stada, żeby przetrwać i – m.in. ze względu na bezduszną bierność państwa – zapowiadają dalsze redukcje.
Oznacza to, że o ile dotychczas byliśmy eksporterem, za chwilę będziemy jego importerem, a zachodnie koncerny będą dyktować nam, ile za to mleko będziemy musieli zapłacić.
Bankructwo dotknie najpierw producentów mleka, a następnie zakłady mleczarskie...
Potworne straty odnotowali producenci ryb, którym stawy po prostu wyschły, wraz z całym narybkiem. Nie tylko więc na rynku zabraknie ryb hodowlanych, których ceny drastycznie pójdą w górę, lecz również narybku, aby odtworzyć stada. Dla nich również ministerstwo rolnictwa nie przewiduje pomocy.
- Chciałbym wierzyć, że nad tym nieszczęściem byłaby możliwa koncyliacyjna wspólna troska – stwierdził Jan Krzysztof Ardanowski podczas specjalnie zwołanej sejmowej Komisji Rolnictwa, odnosząc się do słów ministra Marka Sawickiego, że jest to ze strony PiS „marna gra polityczna”. Problem jednak w tym, że rząd – dokładnie tak, jak miało to miejsce w ciągu ostatnich ośmiu lat – podejmuje działania pozorowane, natomiast Minister Rolnictwa zamiast rozmawiać z rolnikami, woli lansować się w telewizji w ramach przedwyborczej kampanii.
Julia Nowicka
© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Źródło: prawy.pl