Wipler: Oficerów prowadzących z SB zastąpili oficerowie prowadzący firm farmaceutycznych
W wolnej Polsce, dwadzieścia kilka lat po obaleniu komunizmu nie może być tak, że dawnych oficerów prowadzących z SB zastępują oficerowie prowadzący z koncernów farmaceutycznych, pod których dyktando jest pisane prawo przez rząd polski, parlament – oświadczył poseł Przemysław Wipler, odnosząc się do faktu, iż przedstawiciel koncernu GSK uczestniczył w tworzeniu ustawy o rozszerzeniu przymusowych szczepień.
- Kilka miesięcy temu, kiedy rozpoczęła się debata na temat zmian w ustawie, o której zawetowanie państwo apelują, ruszyła proszczepionkowa propaganda. Gdy dokonałem wpisu na swoim profilu społecznościowym o tej tematyce, odezwał się do mnie jeden z kolegów, że chętnie się ze mną spotka i mi wszystko wytłumaczy, bo właśnie pracuje przy kampanii dla jednego z koncernów farmaceutycznych, w którego interesie jest uchwalana ta ustawa. To był koncern GSK. Gdy w kolejnych tygodniach obserwowałem, co się dzieje, widziałem, że ta kampania jest naprawdę prowadzona i to jest prowadzona skutecznie – mówił Wipler, zwracając się z apelem do prezydenta Andrzeja Dudy o zawetowanie ustawy będącej zdaniem posła „efektem lobbingu konkretnych firm farmaceutycznych”.
- Apeluję również do ministerstwa zdrowia, do tych osób, które mają chociaż minimum zdrowego rozsądku i nie są uzależnione od łapówek od dużych koncernów, by zweryfikowano, jakie mają konflikty interesów ludzie, którzy pracowali przy tej ustawie – dodał. - Nie może być tak, że ludzie, którzy opiniują takie akty prawne pracują przy jej powstawaniu, a jednocześnie mają stypendia, sponsoring i olbrzymie wynagrodzenia wypłacane przez konkretne koncerny medyczne, które zarobią na tego rodzaju zmianach ciężkie miliardy – skosntatował.
Zdaniem Przemysława Wiplera państwo powinno wypłacać odszkodowania rodzicom dzieci, które zachorowały po zaaplikowaniu im szczepionki.
Anna Wiejak
© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Źródło: prawy.pl