Faszystowska tożsamość lewicy – dyskryminują rysownika komisów z powodu jego poglądów

0
0
0
Projekty Jakuba Kijuca
Projekty Jakuba Kijuca / blogspot.com/fbcdn.net

Choć lewica drze ryja o demokracji, Konstytucji, wolności, tolerancji, to realnie demokracja, wolność słowa, tolerancja, prawa człowieka i obywatela, normy Konstytucji, są lewicy obce. Lewicy wbrew jej deklaracjom, realnie bliski jest duch faszystowski. Lewica chce usunąć z debaty publicznych wszystkich, którzy nie podzielają lewicowych zabobonów i urojeń. Lewicowa postawa jest całkowicie obce od postawy prawicy, która chce wolności słowa dla wszystkich, dla ludzi prawicy i swoich oponentów ideowych.

Lewica odbiera swoim ideowym przeciwnikom prawo do wolności słowa, ciągając po sądach wszystkich, którzy ośmielają mieć inne zdanie od czerwonych (ostatnio ofiarą takich szykan padła Kaja Godek). Lewica odbiera swoim przeciwnikom prawo do zgromadzeń, nieustannie blokując i atakują patriotyczne demonstracje narodowców. Lewica chce wyrzucać za poglądy studentów, jak się to dzieje na Uniwersytecie Warszawskim albo wykładowców jak to miało miejsce z profesorem Nalaskowskim czy Bartyzelem. Media i internauci mający inne poglądy niż lewica są szykanowani w internecie (korporacje korzystając ze swojej monopolistycznej pozycji, blokują kanały i użytkowników – przykład wRealu24 i Sumienia Narodu, mediom odbierane są reklamy, tak jak to się stało w wypadku portalu Najwyższy Czas). Na surrealistyczne grzywny skazywani są niepodzielający lewicowych urojeń pisarze – Jacek Piekara czy Rafał Ziemkiewicz. Sądy zapewniają bezkarność lewicowym bojówkarzom dziesiątki razy napadającym na patriotyczne manifestacje, pomimo że działania te są zakazane przez ustawę o zgromadzeniach i mają na celu zastraszanie polskich patriotów.

 

Od lat lewica opanowała galerie i muzea promuje w nich za pieniędzy podatników lewicową propagandę, nienawiść do Polski i katolicyzmu (podobnie jak finansowane z pieniędzy podatników filmy). Teraz ofiarami represji stał się rysownik komiksów tylko dlatego, że nie podziela lewicowych urojeń i zabobonów.

 

Lewica wymusiła dyskryminacje absolwenta Wydziału Artystycznego UMCS w Lublinie Jakuba Kijuca twórcy komiksów „Konstrukt" i „Jan Hardy" oraz pasków komiksowych „R.O.T.A. XXI". Rysownik był zaproszony do udziału wraz z innymi polskimi rysownikami komiksów do akcji DC Comiks, w której twórcy z naszego kraju tworzyli okładki komiksów z klasycznymi amerykańskimi superbohaterami na tle polskich miast.

 

Uczestnicy projektu zostali zaproszeni na Międzynarodowy Festiwal Komiksu i Gier w Łodzi. Okładki miały być na tym festiwalu prezentowane na wystawie. Z udziału w festiwalu i wystawie został wykluczony Jakub Kijuc za to, że nie podziela lewicowych tęczowych urojeń i zabobonów. Jest to ordynarny przykład dyskryminacji z powodu na poglądy polityczne, sprzecznej z polskim prawem, którym powinien zająć się wymiar sprawiedliwości.

 

Środowiska patriotyczne, wszyscy, którym są bliskie prawa człowieka i obywatela, demokracja, wolność słowa, muszą wziąć w obronę prześladowanego artystę. Warto się z nim solidaryzować kupując jego komiksy. Nie można akceptować faszystowskich z ducha działań lewicy.

 

Warto przypomnieć, że nakładem wydawnictwa Czarna Materia publikowane komiksy z serii „Jan Hardy". Autorem scenariusza i rysunków jest Jakub Kijuc. Akcja pierwszego zeszytu komiksu rozgrywa się przed II wojną światową i w czasach początków powojennej komunistycznej okupacji.

 

„Jan Hardy" nie jest komiksem historycznym znanym z publikacji IPN. Scenariusz to fantastyka w dekoracjach powojennej walki polskich patriotów z sowieckim okupantem. Odwołująca się do klasycznych motywów znanych z Hellboya i X menów.

 

Oddział Jana Hardego walczy z komunistami w Borach Tucholskich w 1946 roku. W oddziale Hardego polscy patrioci dysponujący nad naturalnymi zdolnościami – teleportacją, mocą wywoływania w roślinach określonych procesów. Sam tytułowy Jan Hardy dysponuje nad ludzką siłą. Nadzwyczajnym żołnierzom wyklętym przyświeca hasło „Bóg, Honor, Ojczyzna", bo są Polakami i mają obowiązki polskie.

 

Do wali z oddziałem Hardego komuniści też używają nad naturalnych mocy. Na ich usługach jest golem, którego można zlikwidować, tylko paląc jego ścierwo (co niewątpliwie da Gazecie Wyborczej pretekst do oskarżeń twórców komiksu o antysemityzm i gloryfikowanie holocaustu).

 

Z retrospekcji w komiksie czytelnicy dowiadują się, że Hardy to pseudonim Jan Kowalskiego. Drwala o nadludzkiej sile powołanego przez polski wywiad wojskowy do służby w 1934 roku. Wśród żołnierzy tajnej jednostki wywiadu ROTA zrzeszającej Polaków o nad naturalnych mocach są endecy. Tajną jednostką dowodzi Halina Szymańska. Jednostka ma do swojej dyspozycji najnowocześniejszy sprzęt, w tym roboty.

 

http://alejakomiksu.com/gfx/okladki/m_Janhardy1.jpg

http://alejakomiksu.com/gfx/plansze/JH1_4.jpg

http://alejakomiksu.com/gfx/plansze/JH1_5.jpg

http://alejakomiksu.com/gfx/plansze/JH1_11.jpg

 

W drugim tomie w Warszawie 1945 Jan Hardy walczy z golemami służącymi sowietom. Najlepszą broniom przeciw golemom jest ogień. Motyw ten zapewne nie umknie tropicielom rzekomego antysemityzmu z Czerskiej. Hardy już wcześniej spotkał się z golemami. Służąc w tajnej jednostce polskiego kontrwywiadu ROTA, walczył z nimi w Warszawie w 1934 roku. ROTA została rozbita przez nazistów w 1939 roku. Hardy z kilkoma innymi patriotami mającymi nad super moce kontynuował walkę z dwoma okupantami.

 

Jan Bodakowski

Źródło: JB

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną