Prawica RP Marka Jurka popiera JOW
Wielu uczestników niedzielnej, stołecznej demonstracji przeciw demoralizacji dzieci w szkołach było zaszokowanych gazetkami rozdawanymi przez liderów Prawicy RP, w których to partia Marka Jurka wyrażała swoje poparcie dla JOW, choć kandyduje z list PiS - partii słusznie krytycznej wobec jednomandatowych okręgów wyborczych.
Partia Marka Jurka Prawica RP, w polecanym w rozdawanej gazetce artykule na swojej partyjnej stronie internetowej, głosi że:
„Zdecydowanie TAK dla JOW!
Prawica Rzeczypospolitej w swoim programie ma jednomandatowe okręgi wyborcze dlatego włącza się w kampanię przed referendum 6 września i apeluje o wsparcie dla JOW. - To przede wszystkim wybory dużo prostsze, dużo bardziej ludzkie i dużo tańsze - przekonuje Marek Jurek, prezes Prawicy Rzeczypospolitej.
Stowarzyszenie Młodzież Rzeczypospolitej i Prawica Rzeczypospolitej przygotowali kilkanaście spotów dotyczących jednomandatowych okręgach wyborczych. W nich m.in. Marek Jurek i Marian Piłka przekonują o zaletach tego systemu.
Postulat wprowadzenia jednomandatowych okręgów wyborczych jest od początku w programie naszego ugrupowania. Prawica Rzeczypospolitej traktuje wprowadzenie ordynacji większościowej jako element koniecznej reformy polskiej polityki. Jednym z elementów zabiegania o tą zmianę było skierowanie już w lipcu 2007 roku przez Marka Jurka listu do ówczesnego przewodniczącego PO Donalda Tuska, w którym apelował o skierowanie przez tę partię wniosku o zmianę Konstytucji w tym zakresie. Mimo upływu lat i ośmioletnich rządów z dominującą rolą PO, JOW-y nie zostały wprowadzone, ale już 6 września możliwość wypowiedzenia się w tej sprawie będzie miało społeczeństwo”.
Tymczasem wbrew propagandzie Prawicy RP JOW są niezwykle szkodliwe dla Polski - razem z ordynacją większościową są zagrożeniem dla demokracji. Celem wprowadzenia JOW jest odebranie narodowcom i wolnościowcom możliwości posiadania własnej reprezentacji w parlamencie.
JOW zabetonuje Polską scenę polityczną. Powstanie układ dwu partyjny. Skorzystają tylko na tym partie centrum czyli PiS i PO (lub PO pod nową banderą). Stanie się tak bo tylko te dwie partie dysponują znacznymi środkami finansowymi. W rywalizacji w JOW partie mniejsze, wolnorynkowe, narodowe, czy katolickie, nawet mające poparcie większe niż kilkanaście procent nie będą się liczyły. Prawica nie będzie miała swojej reprezentacji politycznej.
Gdyby ordynacja większościowa funkcjonowała w poprzednich wyborach PO miało by 306 (a nie 207) posłów, czyli większość pozwalającą PO na dowolne szkodliwe dla Polski zmiany konstytucji np. wykreślanie wszelkich przepisów konstytucyjnych chroniących rodzinę przed gender patologiami.
W wyniku JOW Polska podzieliłaby się na dwie wrogie połowy: tą złożoną z ziem zachodnich i północnych (czyli z ludności przesiedlonej z Kresów) w której większość wzięła PO, i tą, w której wygrał by PiS złożoną z ziem wschodnich i południowych, w których nie było przemieszczeń ludności po II wojnie światowej. Wyborcy PiS z zachodu i północy nie mieliby swoich reprezentantów w parlamencie, którzy mogli by bronić polskich interesów w tym rejonie. Taki podział polityczny kraju mógłby doprowadzić nawet do wojny secesyjnej - brzmi to zbyt radykalnie ale dzieje się w pewnym stopniu na sąsiedniej Ukrainie.
JOW sprawi, że polski parlament będzie nie reprezentatywny. Duża część Polaków, glosujących na mniejsze bardziej ideowe partie, nie będzie miała swoich reprezentantów we władzy ustawodawczej. Przez to ustawy będą coraz bardziej lewicowe, bo centrum korzystające na JOW, nie jest radykalnie katolickie czy narodowe.
JOW zablokuje też drogę do Sejmu ludziom biednym. W JOW kampanie wyborczą wygrywają oligarchowie lub ich reprezentanci. Bo to oni mają środki na przeprowadzenie kampanii wyborczej. W wyniku JOW w parlamencie będzie słyszalny tylko głos bogatych, a nie biednych. Istnieje też poważne ryzyko że w JOW stanie się doskonała okazją do zdobycia mandatów poselskich przez figurantów finansowanych nie tylko przez lokalnych oligarchów, ale i wręcz przez lokalne mafie i kryminalistów – bo mamy taki system w Polsce, że często dużych pieniędzy nie można zarobić uczciwą i dzieżką pracą.
W ordynacji większościowej władza lidera partyjnego rośnie a nie maleje. W ordynacji proporcjonalnej osoby nielubiane przez prezesa mogły wchodzić do parlamentu z niższych miejsc na listach. W JOW niższych miejsc na listach nie będzie, będzie tylko jeden kandydat startujący pod lubionym przez wyborców logo wyznaczony przez lidera partii.
JOW eliminują z systemu politycznego opozycję. Istnienie silnej opozycji jest niezwykle ważne w systemie politycznym. Silna opozycja jest potrzebna by kontrolować władze, by władza nie przerodziła się w tyranie. Wyobraźmy sobie III RP w której PO dzięki JOW wykosiła opozycję z parlamentu oraz samorządów, i nie było by komu patrzeć na ręce PO.
JOW pozwala na manipulowanie wynikami wyborów poprzez manipulowanie granicami okręgów wyborczych tak, by były one maksymalnie korzystne dla partii rządzącej, i maksymalnie niekorzystne dla partii opozycyjnej.
Idea jednomandatowych okręgów wyborczych sprzeczna jest z ideą narodową. Idea JOW zakłada, że posłowie mają być reprezentantami tylko interesów swoich wyborców z jednomandatowego okręgu wyborczego w którym zostali wybrani. Dla prawdziwych narodowców posłowie mają reprezentować interesy wszechpolskie, ogólnonarodowe, a nie lokalne egoistyczne separatyzmy.
Narodowi demokraci już od początków swojej działalności podkreślali, że narodowcy muszą być wszechpolscy, czyli wyrastać ponad swoje regionalizmy, zabory, a także klasy społeczne. Podstawą endecji było postrzeganie Polski jako jednego organizmu, a nie przypadkowego zbioru setek czy tysięcy lokalnych zbiorowości.
Dlatego dziś ci, którym bliskie jest dziedzictwo narodowej demokracji muszą wystąpić przeciw jednomandatowym okręgom wyborczym i domagać się ordynacji w pełni proporcjonalnej bez progów wyborczych, aby władze ustawodawcze były reprezentatywne dla całego narodu, by nie dopuścić do sytuacji, że 49% głosujących nie ma swojej reprezentacji we władzach. Spadkobiercy narodowej demokracji muszą bronić demokracji, bo tylko na jej drodze naród jest suwerenem, muszą bronić ordynacji proporcjonalnej by posłowie byli reprezentantami całego narodu, a polski parlamentaryzm nie staczał się w odmęty egoizmu lokalnego i separatyzmu jednomandatowych okręgów wyborczych.
Prócz argumentów ideologicznych w dyskusji o stosunku narodowców do pomysłów jednomandatowych okręgów wyborczych ważny jest też argument praktyczny. Liderzy środowiska na rzecz JOW zapowiadają, że ich lista wyborcza ma służyć wprowadzeniu JOW i przeprowadzeniu szybkich wyborów według nowej JOW ordynacji. Oznacza to, że nawet gdyby lista zwolenników JOW rozszerzyła się kilku liderów partii Ruch Narodowy czy liderów partii wolnościowych, to ich obecność w nowym parlamencie potrwa tylko chwilę potrzebną do uchwalenia nowej ordynacji i przeprowadzenia nowych wyborów, w których nie mają żadnych szans.
Wprowadzenie jednomandatowych okręgów wyborczych sprawi bowiem, że wszelkim narodowcom, wolnościowcom, katolikom, prawicowcom, niepodległościowcom, czy antykomunistom, na stałe uniemożliwi się posiadanie reprezentacji politycznej w parlamencie a więc i możliwość udziału w debacie publicznej. Kandydaci ideowi zawsze bowiem przegrają wybory w jednomandatowym okręgu wyborczym z kandydatem bezideowego centrum wspieranego przez lewicę.
Świetnym przykładem szkodliwości JOW jest sytuacja Frontu Narodowego we Francji. Francuski sejm czyli Zgromadzenie Narodowe składa się z 577 reprezentantów. Front narodowy w wyborach z 2012 zdobył 13,6% głosów. W wyniku JOW posiada 2 posłów. Gdyby ordynacja była proporcjonalna miał by 78. Dzięki temu, że wybory do europarlamentu są proporcjonalne, Front Narodowy, który zdobył 24,86% głosów, ma 23 mandaty z 74 francuskim mandatów w europarlamencie.
Podobnie w wyniku JOW prawicowa Partia Niepodległości Wielkiej Brytanii UKIP nie ma swojej reprezentacji. Dzięki ordynacji proporcjonalnej do euro parlamentu UKIP, który zdobył 26,6 % głosów, ma w europarlamencie 23 europosłów na 73 jakich maja Brytyjczycy. W wyniku JOW UKIP, który zdobył 12,6% ma tylko jednego członka parlamentu brytyjskiego, gdyby ordynacja była proporcjonalna UKIP miał by 82 z 650.
W Polsce z jednomandatowych okręgów wyborczych wybierani są senatorowie. W wyniku JOW od 2011 w polskim senacie jest na 100 senatorów 94 jest z PO i PIS - 63 senatorów z PO i 31 z PiS. Nie ma wśród nich żadnych wybitnych liderów, identycznie stanie się w wyborach do sejmu po wprowadzeniu JOW.
Tekst i fot. Jan Bodakowski
© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Źródło: prawy.pl