Demonstracja na rzecz JOW - mizerna, ale media ją nagłośniły
To jak media kreują kwestie społeczne najlepiej było widać w relacjach z niedzielnych manifestacji, jakie przeszły przez Warszawę. Media przemilczały obecność tysięcy przeciwników demoralizacji dzieci w szkołach, ale nagłośniły mizerny kilkudziesięcioosobowy spacerek zwolenników JOW i Pawła Kukiza.
Konsumenci mediów zamiast dowiedzieć się o istotnych problemach zostali wkręceni w promocję szkodliwego dla polskiej demokracji pomysłu wprowadzenia JOW.
Mizerna frekwencja na pochodzie Kuzia zapowiada niechybną klęskę jego listy w wyborach parlamentarnych. Zresztą jak mogłoby być inaczej, skoro jedynym programem Kukiza był szkodliwy postulat JOW. Lista zwolenników JOW miała stać się listą zwolenników wprowadzenia ordynacji większościowej. Skończyło się tak, że stała się listą dla wszystkich przegrywających od lat wybory polityków, od prawicy aż do skrajnej lewicy. Od liderów Ruchu Narodowego po znanego rapera (jednocześnie zwolennika legalizacji marihuany, producenta filmu porno, osoby wspierającej antyfaszystowskie stowarzyszenie Nigdy Więcej).
Ta egzotyczna, tęczowa koalicja, doprowadziła do odejścia z listy byłego kandydata Ruchu Narodowego na prezydenta Mariana Kowalskiego i rozpadu samego Ruchu Narodowego - z partii odeszli działacze ONR.
Zapewne publikacja całych list Kukiza przyniesie wiele ciekawych informacji o kompromitującej współpracy ludzi z środowisk prawicowych i narodowych z ludźmi z establishmentu politycznego i środowisk lewicy.
Jan Bodakowski
© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Źródło: prawy.pl