Jarosław Kaczyński: "Mamy powody do radości"
W pierwszym przemówieniu Jarosław Kaczyński wyraził radość, ale też zapowiadał refleksję, co się udało, a co nie. Według pierwszych szacunkowych wyników PiS uzyskało samodzielną większość, ale nie jest ona duża - zaledwie kilku posłów. Nie udało się więc uzyskać ani 3/5, ani 2/3 w sejmie pozwalających na odrzucanie weta prezydenta i dokonywania zmian konstytucyjnych.
Kaczyński mówił: "Mamy powody do radości. Mimo potężnego frontu przeciwko nam zdołaliśmy wygrać i wszystko wskazuje na to, że to się utrzyma i będzie trwać dobra zmiana".
Dodał: "Czeka nas refleksja nad tym, co się udało, ale też nad tym, co się nie udawało i co spowodowało, że znaczna częśc społeczeństwa na nas nie zagłosowała. To jest powód, aby się zastanowić".
Stwierdził także: "Zasługujemy na więcej, to oznacza zobowiązanie, które dotyczy nas właśnie. Zobowiązanie do lepszej pracy, większej ilości pomysłów. Przyjrzenia się grupom, które nas nie poparły. Będzie się trzeba nad wieloma sprawami zastanowić".
Uznał również: "Przed nami cztery lata ciężkiej pracy, bo Polska musi się zmieniać dalej. Musi się zmieniać na lepsze. To, co było naszą główną siłą, czyli wiarygodność, musi trwać. Musimy podtrzymać naszą wiarygodność. Musimy doprowadzić do tego, żeby nikt w Polsce nie miał wątpliwości, że to, co czynimy jest dobre, realne i odpowiedzialne".
Źródło: Redakcja
