Twierdzą, że wygumkowywano Wałęsę, tymczasem to Wałęsa gumkował
Zabawna jest ta dyskusja o rzekomym „wygumkowywaniu" Wałęsy z dziejów „Solidarności". Tym bardziej zabawna, że sam Wałęsa jest naczelną "gumką" III RP ustalającą kto był, a kogo nie było w „Solidarności" - zauważył dr hab. Sławomir Cenckiewicz, odnosząc się do trwającej obecnie z dużym natężeniem dyskusji wokół osoby byłego prezydenta, któremu historycy udowodnili współpracę ze służbami komunistycznego aparatu władzy.
Przypomniał, że Lech Wałęsa już w rozmowach z SB w stanie wojennym chwalił się swoją „gumką":
„Nie zarzuci pan mi nic, że w Gdańsku miał pan jednego człowieka, który wam mógł się nie podobać. Wyczyściłem. Nie zarzuci mi pan też, że tam, gdzie miałem wpływ, to znaczy w prezydium KK [NSZZ „Solidarność”], które dobierałem, dobrałem jednego człowieka, który wam nie odpowiadał. Pytałem się nawet" (14 XI 1982 r.)
„W Gdańsku wyrzuciłem wszystkich, którzy wam się mogli nie podobać – Borusewicza, Walentynowicz" (14 XI 1982 r.)
A po latach... W rocznicę Sierpnia ’80 w 2009 r. nie wytrzymał i ogłosił, że „Walentynowicz nie należała do »Solidarności«, a z tej, w której ja byłem, została wydalona”. Innym razem mówił tak:
„Walentynowicz nie była nigdy solidarna z „Solidarnością” i ze strukturami „Solidarności” – wyjaśniał na swoim blogu. – W tym ruchu od zawsze wprowadzała anarchię, rozrabiając demokratyczne struktury i niszcząc demokratycznie wybranych działaczy. Za tego typu zachowania została w początkowym okresie w 1981 r. wydalona z „Solidarności” i nigdy do tego ruchu nie wróciła" (31 VIII 2009 r.).
Więcej gumkowych złotych myśli Wałęsy znaleźć można w książce autorstwa dr. hab. Sławomira Cenckiewicza "Lech Wałęsa - człowiek z teczki".
JN
© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Źródło: prawy.pl