Cezary Kaźmierczak: Przetarg na uzbrojenie to fikcja. Dość okłamywania obywateli!

0
0
0
/

Przetarg na śmigłowce dla polskiej armii w dotychczasowym trybie trzeba zamknąć bez wyboru oferty, a następnie dokonać dwóch zamówień z wolnej ręki, w trybie zamkniętym. Śmigłowce powinny być dostarczone przez firmy działające w Polsce – PZL Świdnik i PZL Mielec – uważają eksperci Związku Przedsiębiorców i Pracodawców, którzy w czwartek zaprezentowali raport dotyczący przetargu na śmigłowce bojowe dla Wojska Polskiego.


W ich ocenie takie rozwiąznie gwarantowałoby większą wartośc dodaną wytwarzaną w Polsce, a potencjalnie - bardzo duże perspektywy rozwoju, zarówno przemysłu zbrojeniowego, jak i wysokich technologii.

 

Zdaniem ZPP przetarg prowadzony był w sposób niewłaściwy, pełen błędów i pomyłek oraz – co najważniejsze – dokonywał się z naruszeniem prawa, w tym prawa europejskiego i ustawy offsetowej.

 

Jak tłumaczył mecenas Jacek Cieplak, procedura przetargowa była prowadzona w trybie niejawnym i wykluczono to zamówienie spod prawa o zamówieniach publicznych. Tymczasem zgodnie z prawem europejskim tego przetargu nie można było wyłączyć tego przetargu spod prawa o zamówieniach publicznych, ponieważ dotyczył śmigłowców ratowniczych przekształconych na śmigłowce bojowe. Zaznaczył jednak, iż „otoczenie prawne przetargu znamy tylko z posiedzenia Komisji Obrony Narodowej”.

 

- Pytaliśmy wielu ekspertów i wojskowych. Nie znaleźliśmy ani jednej osoby, która powiedziała, że helikoptery produkowane przez Świdnik czy Mielec nie są gorsze od Caracala. Elementarny rozsądek nakazuje, abyśmy dali ten konktrakt firmom, które uczestniczą w krwioobiegu polskiej gospodarki, a nie wspierać gospodarkę francuską – zauważył z kolei prezes ZPP Cezary Kaźmierczak. - Te opowieści o współpracy z Bydgoszczą czy Łodzią może wiele nie wyniknąć – dodał, przypominając historię umowy offsetowej na amerykańskie F-16, której nigdy w pełni nie zrealizowano.

 

- Jakieś wątpliwości MON ma. Była też próba podjęta przez ministra Siemoniaka przekonania prezydenta Dudy, który miał do tego przetargu wątpliwości. Próbował przekonywać, ale nie wiem, czy przekonał – mówił Kaźmierczak. - Najwyższy czas wyjść z tych kompleksów lat. 90. i przestać wierzyć w bajki. Poszczególne kraje dość brutalnie egzekwują swoje interesy ekonomiczne - skonstatował.

 

- Zdajemy sobie sprawę z tego, że tu nie ma normalnych kontraktów: albo mają charakter polityczny, albo kryminalny. Ten moim zdaniem ma charakter polityczny – zdiagnozował sytuację. Zauważył przy tym, że jeżeli już coś musimy zakupić od Francuzów, to niech będzie to coś, czego nie produkujemy, a tego potrzebujemy.

 

Prezes ZPP przypomniał, iż polska strategia zakłada wykorzystywanie polskiego przemysłu zbrojeniowego dla dozbrajania polskiej armii. - Mamy 140 mld do wydania do 2022 r. Prawie 10 proc. tej kwoty to pieniądze, które mają zostać przeznaczone na śmigłowce – stwierdził. - Sam Świdnik ZUSu zapłacił 45 mln – dodał, nacisk kładąc na rozmiar ekonomicznych zysków, których przysporzyłby wybór firmy mającej w Polsce swoje fabryki.

 

Zaznaczył też, iż przyjęty klucz przetargowy wyboru jednej platformy to kardynalny błąd, którego nie dopuściła się żadna poważna armia. - Potrzebujemy śmigłowców wielozadaniowych, transportowych i zwalczających łodzie podwodne. Tu pojawia się rzecz niezwykle kontrowersyjna, przyjęcie jednej platformy dla śmigłowców różnych zadań. Bylibyśmy jedną armią, która stosuje rozwiązanie, że ma tylko jeden śmigłowiec do wszystkiego. Ta decyzja jest decyzją błędną i powinniśmy zrezygnować z idei jednej platformy i zakupić różne śmigłowce do różnych zadań - oświadczył.

 

W jego ocenie przetarg na uzbrojenie to fikcja, zatem zamówienia należałoby dokonywać z wolnej ręki. - Trzeba skończyć z fikcją, okłamywaniem obywateli. Możemy kupować zagranicą, dokonując zakupów politycznych, ale nie kosztem polskiej gospodarki - konkludował.

 

Anna Wiejak

 

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną