Benedykt XVI nie napisał słów, za które się go atakuje?

0
0
0
/ By Peter Nguyen - https://www.flickr.com/photos/peternguyenminhtrung/5907492941, CC BY 2.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=15716781

Po tym, jak światowe media zacytowały słowa wstępu do nowej książki Benedykta XVI i kard. Saraha o tym, że celibat to wielka wartość i nie wolno z niego rezygnować, posypały się ataki na papieża emeryta. Teraz jego sekretarz ogłosił, że Benedykt XVI nie napisał tej książki i zażądał usunęcia z niej jego nazwiska.

Po tym, jak ogłoszono, że ukaże się książka Benedykta XVI i kard. Roberta Saraha, w której m.in. pojawia się obrona celibatu, pojawiły się absurdalne oskarżenia, że papież emeryt "rozbija Kościół".

W zarzutach nie chodzi nawet o to, że Benedykt XVI mówi o wielkości celibatu, bo trudno przypuszczać, aby mówił inaczej. Chodzi o to, że w ogóle coś mówi. Wyraził to polski jezuita o. Kramer w sposób niezwykle oburzający: "bardziej chodzi o to, że miał milczeć, a póki co teraz zaczyna mówić. Jednak chyba lepiej, aby papieże umierali".

ks. Thomas Marschler z Augsburga także wyraził to w sposób ironiczny: "Wizja dnia: Kolejny emerytowany papież ma konto na Twitterze".

Wielu postępowych teologów nie kryje swojego świętego oburzenia. Ci, którzy przez lata krytykowali papieży, w tym Benedykta XVI i nie wahali się rozbijać Kościoła, mówią o tym, że krytyka zaszkodzi Franciszkowi i rozbije Kościół.

Co do jednego, autorzy ci mają rację: cała sytuacja jest bez precedensu i nie tyle rozbija Kościół, co ujawnia jego głębokie rozbicie, które dokonało się dawno. Trudno jednak dziwić się Benedyktowi, że zabiera głos, widząc to, co jego następca wyprawia z Kościołem. Winienie Benedykta za rozbijanie Kościoła jest jednak, jak winienie lekarza za to, że pacjent jest chory, bo nazwał chorobę po imieniu i jej się sprzeciwił. To nie Benedykt podważa celibat, to nie on dokonuje głębokiej deformy, to nie on manipuluje swoim poprzednikiem, aby pokazać światu, że zmiana się nie dokonuje, a poprzedni papież w pełni popiera swojego następcę.

Niestety, Benedykt XVI robi wrażenie "więźnia Watykanu", który ma za zadanie milczeć i przytakiwać. Kiedy wychodzi z tej roli, jest atakowany. Kiedy ujawniano prawdziwe bądź rzekome jego wyrazy wsparcia dla Franciszka, nie było takiego oburzenia, że zabiera głos.

Źródło: Redakcja

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną