Neomarksistowska walka z cywilizacją chrześcijańską

0
0
0
Kto się boi prawdy? Walka z cywilizacją chrześcijańską w Polsce, Barbara Stanisławczyk
Kto się boi prawdy? Walka z cywilizacją chrześcijańską w Polsce, Barbara Stanisławczyk / wydawnictwofronda.pl

Lewica dąży do zniszczenia zachodniej cywilizacji. Lewicowi hunwejbini niszczą konsekwentnie, raz rewolucyjnie, a raz ewolucyjnie, takie fundamenty naszej cywilizacji jak prawda i piękno, non stop szerząc kłamstwo i brzydotę. Proces ten opisano w wielu pozycjach. Jedną z nich jest wydana przez wydawnictwo Fronda praca „Kto się boi prawdy? Walka z cywilizacją chrześcijańską w Polsce" autorstwa Barbary Stanisławczyk.

Zdaniem profesora Andrzeja Nowaka „otchłań cywilizacyjnego pęknięcia, który odsłania ta książka, nie może pozostawić jej czytelnika obojętnym. Autorka precyzyjnie pokazuje, jak to pękniecie jest od lat poszerzane żyletką rajfurów pokomunistycznej władzy, ale też jak wpisane jest głęboko w projekt liberalnej nowoczesności, jak dewastuje pojęcia rodziny, patriotyzmu, tradycji. Pisana na chłodno, ta książka brzmi jak „ostatni krzyk": krzyk przestrogi przed przepaścią, której żaden most już nie połączy".

 

Według prof. Zdzisława Krasnodębskiwgo „autorka pokazuje, że nie jest to spór doraźny, partyjny, czy tylko medialny. Dzisiejsze podziały i kontrowersje mają korzenie historyczne. Chodzi w nich o sprawy zasadnicze, o wartości fundamentalne. Jest to książka o polskiej tożsamości i jej ścisłym związku z religią, z katolicyzmem, a także książka o współczesnej kulturze i współczesnym barbarzyństwie, ukazująca uniwersalny charakter polskiego sporu. To lektura, którą gorąco zalecam tym wszystkim, którzy chcą być świadomymi obywatelami i Polakami".

 

W opinii profesor Jadwigi Staniszkis praca Barbary Stanisławczyk „to brawurowa analiza przemian i prób destrukcji polskiego patriotyzmu. Wojna kulturowa w Polsce odbija w pastiszowym krzywym zwierciadle spory światopoglądowe w świecie zachodnim, zastępując dawne spory ideologiczne. Zmiany wnoszone przez globalizację najbardziej dramatycznie dekonstruują sferę kultury. Powodują korozję tożsamości – zbiorowej i indywidualnej. Destrukcja metafizyki ułatwia przekształcanie ludzi w nastawione tylko na konsumowanie tryby globalnej maszynerii".

 

Profesor Ryszard Legutko uważa, że „książka Barbary Stanisławczyk jest przejmująco opowiedzianą historią polskiego doświadczenia narodowego od demokracji szlacheckiej do dzisiejszego społeczeństwa masowego – z jego wulgarnością, rozpadem więzi między ludźmi i pogardą dla wysokich ideałów. Opowiedziana historia jest gorzka, lecz pod nią tkwi mocne pozytywne przesłanie, mówiące o potrzebie nieustannej troski obywatelskiej o wspólnotę narodową, o suwerenność państwową oraz o wartości duchowe, bez których nie przetrwalibyśmy jako wspólnota i których dzisiaj znowu wypada nam bronić".

 

Autorka pracy Barbara Stanisławczyk-Żyła według Wikipedii „ukończyła Politechnikę Warszawską i Podyplomowe Studium Dziennikarskie na Uniwersytecie Warszawskim. W 1990 została stypendystką w Agencji Reutera w Londynie. Pisała reportaże publikowane w czasopismach ''Tygodnik Solidarność'', ''Kobieta i Życie'', ''Pani'', ''Twój Styl''. Pracowała w miesięczniku ''Sukces'', najpierw jako zastępca redaktora naczelnego, a od września 2006 do kwietnia 2010 jako redaktor naczelny. Od września 2009 do marca 2010 była także dyrektorem wydawniczym Wydawnictwa ''Przekrój''. '

 

Podjęła wykłady w zakresie dziennikarstwa na Uniwersytecie Warszawskim, prowadziła warsztaty z reportażu w wyższej szkole Collegium Civitas, a następnie zajęcia z pisania w Podyplomowym Studium Public Relations przy Instytucie Filozofii i Socjologii PAN oraz w ramach projektu Szkoła EuroLiderek. Uzyskała tytuł doktora w Instytucie Dziennikarstwa i Nauk Politycznych na Wydziale Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego.

 

Barbara Stanisławczyk to autorka wielu publikacji z dziedziny literatury faktu. Jej praca „Kto się boi prawdy? Walka z cywilizacją chrześcijańską w Polsce" „powstała na podstawie badań naukowych, w wyniku których powstała praca doktorska".

 

W wywiadzie dla Romana Motoły z prawicowego portalu „PCh24" stwierdziła pytana o kolejne etapy destrukcyjnej rewolucji, że w dziele niszczenia cywilizacji zachodu „pierwszym jej podstawowym krokiem było rozbicie chrześcijaństwa w trakcie reformacji i zmiana koncepcji świata. Nowożytność zakwestionowała wówczas istnienie obiektywnej prawdy, w której posiadaniu jest Stwórca, a zarazem podważyła jednoznaczność dobra i zła. W centrum postawiono człowieka, któremu oddano władzę decydowania w sprawach Boga, porządku świata i ładu moralnego. Była to pierwsza próba zmodyfikowania chrześcijaństwa, przede wszystkim zniszczenia papiestwa. Od tamtego właśnie momentu rozpoczął się proces destrukcji, w różnych okresach przybierającej rozmaite formy. Zaczęły powstawać kolejne utopijne ustroje".

 

Zdaniem autorki pracy neomarksizm powstał, ponieważ rewolucja komunistyczna okazała się nie tak efektywna, jak oczekiwali marksiści. Obecnie „trwająca ciągle rewolucja kulturowa przyjmuje rozmaite postaci. W XX wieku szkoła frankfurcka opracowała i wprowadziła całą teorię krytyki kultury. Mieliśmy do czynienia z kontrkulturą lat 60. Obecnie liberalna lewica na różnych frontach próbuje destabilizować cywilizację chrześcijańską".

 

Autorka pracy w swej książce wskazała, że neomarksiści zmieniają znaczenie pojęć i rzeczywistość poprzez „demontowanie wspólnot, w szczególności narodowych, dekonstrukcja rodziny. Dokonuje się też zmian w sferze wiary i religii" polegających na „otwarciu Kościoła, czyli dokonującej się jego liberalizacji, inicjowanej także od wewnątrz".

 

W taktyce neomarksistów to nie moralność jest źródłem prawa, ale przepisy mają być źródłem moralności. Neomarksizm kontynuuje opisane w książce takie etapy niszczenia zachodniej cywilizacji jak „reformacja, oświecenie, rewolucja francuska", freudyzm, postmodernizm, rewolucja seksualna, genderyzm.

 

Barbara Stanisławczyk uważa, że celem niszczycieli zachodniej cywilizacji jest doprowadzenie „do wytworzenia tak zwanego globalnego „rojowiska", zamieszkałego przez ludzi o płynnej tożsamości, oderwanych od wspólnoty, od rodziny, od moralności, od cywilizacji, w których się urodzili. Chodzi o stworzenie cywilizacji nowej, dotąd nieokreślonej, nienazwanej, niespójnej, bo sama ideologia liberalno-lewicowa jest chaotyczna i niejednorodna. Kwestionuje istnienie obiektywnej prawdy, a przecież stwierdzenie, że prawda nie istnieje, ma charakter absolutny".

 

W recenzji pracy na portalu ''Niezależna pl'' Wanda Zwinogrodzka stwierdziła, że Barbara Stanisławczyk patrzy „na dzieje Polski przez pryzmat sporu światopoglądowego, jaki toczył się w kulturze Zachodu". Autorka pracy uważa, że w Odrodzeniu i w Oświeceniu „rozpoczął się proces erozji ładu metafizycznego, a w konsekwencji także porządku moralnego i cywilizacyjnego, konstytuującego łacińską Europę. Owocem tego procesu były najpierw wojny religijne, potem rewolucja francuska, w końcu horror totalitaryzmów. Kryzys konsekwentnie trawił nowoczesną Europę, by w ponowoczesnej prawie całkiem obezwładnić religię i tradycję, zastąpić etykę dobrą etyką sprawiedliwości, międzyludzką solidarność wyścigiem szczurów, a wspólnotę „rojowiskiem" indywiduów oswobodzonych z rodzinnych i społecznych więzi, a przez to samotnych i bezbronnych wobec globalnych potęg".

 

Według recenzentki z portalu „Niezależna", choć światowe zmiany oddziaływały na Polskę, to w naszym kraju przebiegały swoją drogą „warunkowaną przez historyczne odrębności – ustrój I Rzeczypospolitej i jej tolerancję wobec innowierców, utratę suwerenności państwowej i trwanie narodu pod zaborami, co wzmacniało autorytet Kościoła katolickiego, wysiłek rekonstrukcji niepodległości oraz drastyczne doświadczenie nazizmu i komunizmu, wreszcie przemożny wpływ nauczania św. Jana Pawła II. Z chwilą przystąpienia do Unii Europejskiej mocno tam już zaawansowany proces cywilizacyjnego rozkładu i u nas zaczął się gwałtownie posuwać naprzód".

 

Jednym z pół spory między konserwatystami patriotami a lewicowcami internacjonalistami jest w pracy „Kto się boi prawdy?" spór o patriotyzm. W opinii recenzentki z portalu „Niezależna" „autorka książki obszernie i szczegółowo przedstawia przebieg owej dyskusji, obficie posiłkując się przy tym materiałami prasowymi. [...] W „Kto się boi prawdy?" przywołano zaiste imponującą liczbę tytułów i autorów, wywód oparto na rozległej kwerendzie i opatrzono rozbudowanym aparatem naukowym".

 

Jan Bodakowski

Źródło: JB

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną