Soros napisał: "Wygląda na to, że Zuckerberg jest zaangażowany w jakieś porozumienie o wzajemnej współpracy z Donaldem Trumpem, które pomoże mu zostać ponownie wybranym".

Chodzi o to, że Facebook na razie nie likwiduje reklam politycznych, choć toczy się w tej sprawie postępowanie, które może do tego doprowadzić. Soros uważa, że Facebook już mógłby je zlikwidować: "W przypadku wątpliwości, czy reklama ma charakter polityczny, powinna zachować ostrożność i odmówić publikacji. Jest mało prawdopodobne, aby Facebook podążał tym kursem".

Piotr Semka skomentował to następująco: "A więc gra toczy się o zablokowanie Trumpowi możliwości komunikacji z wyborczymi w najbliższej kampanii poprzez Facebook. Potem przyjdzie pora cenzury na inne sieci społecznościowe".