Poznaj sekrety i tajemnice Węgrów. Tak bliskich a tak nieznanych

0
0
0
Marsz Niepodległości 2018 transparent uczestników z Węgier
Marsz Niepodległości 2018 transparent uczestników z Węgier / Jan Bodakowski, prawy.pl

Pomimo wspólnej wielowiekowej historii, wspólnej sytuacji politycznej, Węgry są dalej Polakom nieznane. Wiele osób stara się temu zaradzić. Jedną z nich Grzegorz Górny autor zbioru artykułów „Węgry. Tysiąc lat samotności" wydanego staraniem wydawnictwa AA.

Jak informuje jeden z dystrybutorów publikacji „książka jest zbiorem esejów o kraju „naszych Bratanków", wobec których żywimy wielką sympatię, trwając w braterskich relacjach przypieczętowanych wspólną tysiącletnią historią. Zarazem tak naprawdę niewiele wiemy o Węgrzech. Książka Grzegorza Górnego uzupełnia nam tę wiedzę, w niesłychanie interesujący sposób odkrywając sekrety tego niezwykłego kraju i bogactwo jego kultury. Autor zabiera nas w pasjonującą podróż przez węgierskie dzieje: od św. Stefana do Victora Orbana. Wprowadza nas w tajniki węgierskiej duszy. Węgry. Tysiąc lat samotności to książka, którą trzeba przeczytać — w wielu miejscach zaskakująca, pełna nieznanych faktów, a przy tym napisana z lekkością i pasją".
 

Na stronie internetowej Magyazyn.pl (która opublikowała już ponad 250 artykułów, autorstwa ponad 50 osób, na temat Węgier ) Joanna Groszek zamieściła recenzje pracy Grzegorza Górnego, w przytoczyła deklaracje autora, że jego zbiór artykułów powstał „by pokazać wspólnotę losów i wielowiekową sympatię do Węgrów bratanków. Książka jest owocem niezliczonych podróży do ich kraju, licznych lektur, spotkań z węgierskimi politykami, dyplomatami, naukowcami, poetami, historykami".
 

Zdaniem recenzentki praca Grzegorza Górnego to „kompendium wiedzy z wielu dziedzin życia Węgrów", w tym szczególnie z historii kształtującej tożsamość narodową. Według recenzentki autor pracy w swej książce „wskazuje na liczne przykłady lojalności Węgrów w trudnych dla Polaków sytuacjach, uważając Węgrów za ,,jedynych sprzymierzeńców z ducha". Tysiącletnie dzieje obu narodów bez wojen i zatargów określały nas jako ,,bratanków". Wielokrotnie ,,polskie i węgierskie rody królewskie i szlacheckie często wchodziły ze sobą w związki krwi". Zdziechowski docenił też w naszych wspólnych relacjach rolę chrześcijaństwa. Uważał, że jego siła była skuteczną bronią przeciw potęgom bolszewizmu i nazizmu. Przytacza wiele przykładów sympatii i pomocy, jaką otrzymaliśmy od Węgrów w trakcie okrucieństw II wojny światowej. Nie przyłączyli się oni do żadnych wrogich działań wobec Polski".
 

Dzięki lekturze książki Grzegorza Górnego recenzentka uzmysłowiła „sobie jak wiele łączy Polaków i Węgrów. Łączy nas bliskość duchowa, powtarzalność wielu wydarzeń historycznych, szacunek do tradycji, waleczność, prawdziwy patriotyzm, uroda kobiet, naturalna sympatia i wierność ideałom".

 

Niewątpliwie najważniejszą postacią współczesnych Węgier opisaną przez Grzegorza Górnego na łamach swojej pracy jest Viktor Orban. Autor pracy w swoim artykule „Trybun ludowy i polityczny wizjoner. Kaznodzieje mogliby się uczyć od niego krasomówstwa" opublikowanym na łamach „Tygodnika TVP" stwierdził, że Viktor Orbán „to prawdziwy fenomen. Jest osobą obdarowaną tak wieloma zdolnościami do prowadzenia działalności politycznej, że mało kto może mu dziś dorównać w Europie. Dzięki niemu Węgry odgrywają obecnie znacznie większą rolę na naszym kontynencie, niż wynikałoby to z ich rzeczywistego potencjału".
 

Zdaniem Grzegorza Górnego „Orbán potrafi myśleć i działać w kategoriach strategicznych. W Europie Środkowej to rzadko spotykana cecha. [...] Formułuje diagnozy w kategoriach kulturowych i cywilizacyjnych, przewiduje scenariusze wydarzeń w skali globalnej, a zarazem stara się w perspektywie długofalowej odnaleźć najlepsze miejsce dla Węgier na mapie świata".

 

Według Grzegorza Górnego Orban jest „dalekosiężnym wizjonerem, który nie boi się stawiać celów, jakie znajdują się poza horyzontem myślowym innych".

 

W opinii publicysty Orban „dawał dowody swej odwagi, zarówno w myśleniu, jak i działaniu, przede wszystkim nie ulegając poprawności politycznej, tej zaraźliwej chorobie dotykającej współczesnych polityków europejskich. Potrafił jeździć do Brukseli lub Strasburga, by na sali europarlamentu, samotnie przez kilka godzin, płynną angielszczyzną, ze swadą i swobodą, przez kilka godzin odpierać zaciekłe ataki deputowanych z różnych partii i krajów".

 

Z relacji Grzegorza Górnego wynika, że Viktor Orban powinien być wzorem dla patriotycznych polityków z Polski, odkąd 30 lat temu założył Fidesz, „partia cały czas wchłania nowe środowiska i poszerza swą bazę wyborczą. Premier Węgier jest mistrzem „team building", budowania wspólnoty, mobilizowania współpracowników, osiągania zespołowych celów".

 

Grzegorz Górny uważa, że „Orbán wie, że nie da się dziś prowadzić skutecznej polityki bez środków masowej komunikacji. Od początku swej publicznej działalności był osobą, która potrafiła wykorzystywać media do nagłaśniania swych poglądów [...] Dbał więc zatem o kształtowanie własnej polityki wizerunkowej, ukazując np. swe oblicze szczęśliwego małżonka i statecznego ojca piątki dzieci (którym rzeczywiście jest) lub zapalonego futbolisty i fana piłki nożnej (którym także jest). Zmienił też sytuację w węgierskich mediach, doprowadzając do złamania w tej sferze lewicowo-liberalnego oligopolu".
 

Jan Bodakowski

Źródło: JB

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną